reklama
Dziękuję dziewczyny za wszystkie informacje, pozostaje mi tylko czekać do wizyty w poradni. Swoją drogą oprócz USG przesiewowego które będę miała wykonane w poradni w Poznaniu takie same wykona mi też mój ginekolog prywatnie. Chodzę też do gina na NFZ, ale on to raczej nie wykona tego USG skoro dał skierowanie do Poznania, do tego ma sprzęt z poprzedniej epoki
W ogóle we wtorek mam wizytę na NFZ i wymuszę na nim skierowania na badania bo są refundowane a kazał mi zrobić je we własnym zakresie, mówię tu o toxsoplazmozie, różyczce i HIV
W ogóle we wtorek mam wizytę na NFZ i wymuszę na nim skierowania na badania bo są refundowane a kazał mi zrobić je we własnym zakresie, mówię tu o toxsoplazmozie, różyczce i HIV
Dziękuję dziewczyny za wszystkie informacje, pozostaje mi tylko czekać do wizyty w poradni. Swoją drogą oprócz USG przesiewowego które będę miała wykonane w poradni w Poznaniu takie same wykona mi też mój ginekolog prywatnie. Chodzę też do gina na NFZ, ale on to raczej nie wykona tego USG skoro dał skierowanie do Poznania, do tego ma sprzęt z poprzedniej epoki
W ogóle we wtorek mam wizytę na NFZ i wymuszę na nim skierowania na badania bo są refundowane a kazał mi zrobić je we własnym zakresie, mówię tu o toxsoplazmozie, różyczce i HIV
A one są refundowane? Bo mi babka w przychodni powiedziała, że lekarz mi nie wystawi na nie skierowania, więc wszystko robiłam prywatnie :/
Jeżeli wizyty są na NFZ to wszystkie badania są refundowane a jest ich całkiem sporo. Spodziewałam się, że lekarz każe mi zrobić je we własnym zakresie. Poszłam więc do delegatury NFZ i panie powiedziały, że jak najbardziej są refundowane, nawet pytały o nazwisko lekarza który odmówił wydania skierowania, więc daje mu jeszcze jedną szansę. Jego asystentka na pewno da mi reprymendę, bo mówiła, że badania bardzo ważne, że mam pilnować i koniecznie zrobić, ale na moje pytanie dlaczego nie dostane skierowania zbyła mnie odpowiedzią, że na kolejnej wizycie założą kartę ciąży i wtedy dostanę pozostałe skierowania a na HIV, toxo i różyczkę mam już mieć gotowe do następnej wizyty. A ja ich nie mam i mam zamiar je wyegzekwować od lekarza a jak nie to cóż pójdę do NFZ na skargę.
Kaśka 1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2009
- Postów
- 568
Ja za całość badań pakiet mama w ciąży płaciłam 200 zł i było tam: Toksoplazmoza igg, iga, Cytomegalia, Różyczka, HIV, HCV, morfologia z rozmazem, mocz, TSH, glukoza oraz HBS. Chodzę tylko prywatnie więc zrobiłam. Ja się swego czasu też użerałam z NFZ dziś już odpuściłam i chodzę prywatnie. Dalej jest taka prawda, że dobrze, jest gdy pieniądze są a co jak ktoś ich nie ma ? bo ja zawsze mogę liczyć na wsparcie rodziców czy teściów. I wiadomo są koszty, które już wykluczam jak teraz test Harmony bo są inne potrzeby, może jak dziecko się urodzi będzie ich bardziej potrzebowało na leczenie. Pamiętam jak było z synem, wydaliśmy cały wkład własny na mieszkanie na wizyty u lekarzy. I jak czytam o tych 4 tysiącach na dziecko niepełnosprawne po urodzeniu ... szkoda gadać. To chyba tylko na chusteczki, żeby było w co łzy wycierać
Ja też chodzę prywatnie, ale to bardziej wynika z tego, że tylko temu lekarzowi ufam, a po 3 latach różnych procedur i strachów chcę w spokoju przejść ciążę (względnym spokoju) Jak poszłam zrobić pierwszy większy pakiet badań w ciąży, to zostawiłam w labie 700 zł. I wtedy babka mówi, że owszem TSH, FT4 może, mocz, krew dostanę, ale żadnej wirusologii. Ja już po zakończeniu ostaniego IVF przestałam liczyć kasę, bo dostałabym zawału. A 4 tys. na urodzenie chorego dziecka to kpina. Pomijam już fakt, że wielu kobiet by te pieniądze nie przekonały, by urodzić i wg mnie to zły pomysł. Tu powinno być jakieś systemowe rozwiązanie, ale gdzie nam do tego.
No właśnie tak to już jest z lekarzami na NFZ, niby badania refundowane, ale lekarz daje skierowania wg swojego "widzimisię" Na NFZ chodzę tylko po te skierowania bo lekarz to stary dziad, dlatego ciążę prowadzi moja Pani ginekolog która prowadziła moje poprzednie ciąże, mam do niej zaufanie i do tego jest dobrym diagnostą (ok. 20 tyg. u córki wykryła wadę nerek, która potwierdziła się po porodzie). Rodzinny też mi dał kilka skierowań ale ona ma mały zakres możliwości.
Oby do wtorku, może uda mi się coś wysępić od lekarza na NFZ, a jak nie to skarga na gabinet i moja noga więcej tam nie postanie. Dala mnie to żaden problem, lekarz i delegatura NFZ to rzut kamieniem od mojego domu więc poświecę te parę minut na załatwienie wszystkiego jak należy.
A 4 tys. za urodzenie niepełnosprawnego czy poważnie chorego dziecka to śmiech na sali, państwo powinno się wstydzić.
Oby do wtorku, może uda mi się coś wysępić od lekarza na NFZ, a jak nie to skarga na gabinet i moja noga więcej tam nie postanie. Dala mnie to żaden problem, lekarz i delegatura NFZ to rzut kamieniem od mojego domu więc poświecę te parę minut na załatwienie wszystkiego jak należy.
A 4 tys. za urodzenie niepełnosprawnego czy poważnie chorego dziecka to śmiech na sali, państwo powinno się wstydzić.
Kaśka 1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2009
- Postów
- 568
Witajcie byłam na kontroli po amniopunkcji i wszystko OK. wód płodowych jest tyle co było przed pobraniem (o dziwo lekarz to sprawdził przed amniopunkcją) swoją drogą szybko się to uzupełnia Pomiary też mu się podobały (chyba pierwszy raz od kiedy tam chodzę) sprawdził przepływy w sercu i orzekł, że zadzwonią jak już będą wyniki. Teraz już tylko czekać.
Syn mnie przeciągnął dziś straszliwie. Wyszliśmy o 8:30 a wracamy przed 14 ... nie ma litości
Syn mnie przeciągnął dziś straszliwie. Wyszliśmy o 8:30 a wracamy przed 14 ... nie ma litości
Witajcie byłam na kontroli po amniopunkcji i wszystko OK. wód płodowych jest tyle co było przed pobraniem (o dziwo lekarz to sprawdził przed amniopunkcją) swoją drogą szybko się to uzupełnia Pomiary też mu się podobały (chyba pierwszy raz od kiedy tam chodzę) sprawdził przepływy w sercu i orzekł, że zadzwonią jak już będą wyniki. Teraz już tylko czekać.
Syn mnie przeciągnął dziś straszliwie. Wyszliśmy o 8:30 a wracamy przed 14 ... nie ma litości
Super Kaśka! Bardzo mnie cieszy, że wszystko ok z dzidziusiem Czytałam gdzieś, że wody uzupełniają się głównie nocą. A z drugiej strony nie pobrano ich nam aż tak wiele, bodajże 10-20 ml.
Dziś już normalnie funkcjonujesz? Czujesz jeszcze jakiś dyskomfort?
reklama
No to super ze wszystko okWitajcie byłam na kontroli po amniopunkcji i wszystko OK. wód płodowych jest tyle co było przed pobraniem (o dziwo lekarz to sprawdził przed amniopunkcją) swoją drogą szybko się to uzupełnia Pomiary też mu się podobały (chyba pierwszy raz od kiedy tam chodzę) sprawdził przepływy w sercu i orzekł, że zadzwonią jak już będą wyniki. Teraz już tylko czekać.
Syn mnie przeciągnął dziś straszliwie. Wyszliśmy o 8:30 a wracamy przed 14 ... nie ma litości
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: