Witam Was serdecznie, jestem obecnie w 35tc., od dnia wczorajszego czuję się tak jak gdyby świat zawalił mi się na głowę. Podczas badania usg okazało się, że moje maleństwo rośnie bardzo nieproporcjonalnie, główka wygląda na 35tc., brzuszek na 32tc., natomist nóżki i rączki na 29tc. Lekarz, który wykonywał to badanie skierował mnie na konsultacje do bardzo dobrego docenta, ale to dopiero we wtorek, w środę wybieram się do Gdańska, ponieważ tam przyjmie mnie genetyk i ultrasonografista. Oczywiście już wczoraj po pierwszym usg skierowałam się do innego lekarza, który prywatnie wykonal u mnie kolejne badanie usg, liczyłam na to ze może wystąpil jakiś błąd, ale niestety to nie był błąd. Rozmawiałam jeszcze z dwoma innymi ginekologami i ortopedą, mój ojciec jest lekarzem, więc troszkę tych zaprzyjaznionych lekarzy mamy i każdy pyta mnie o to samo, czy wykonywałam badania prenatalne. Niestety ich nie wykonałam, ponieważ dziecko miało zrobiony pomiar karku, który byl w normie, mam 25 lat, więc nie znajdowałam sie w grupie ryzyka, nawet przez myśl by mi nie przeszło by robić bardziej szczególowe badania, mojemu lekarzowi również. Teraz bardzo żałuje, oczywiście nigdy nie usunęłabym ciąży, bez względu na to , czy mój synek będzie zdrowy, czy nie to i tak będziemy wraz z mężem kochać go nad życie, ale chciałabym wiedzieć na czym stoję, chcialabym ewentualnie wiedzieć jak najwięcej o chorobie syna by jak najlepiej przygotować się do opieki nad nim. Mam nadzieje, ze skoro już na tym etapie ciąży, teraz kiedy jest mi ciężko zarówno fizycznie jak i psychicznie będę jechała specjalnie z Poznania do Gdańska to w srodę dowiem się, co dzieje sie z moim synkiem, czy jest chory, czy już taka jego natura. Jest spora szansa, ze maluch rozwija się na 32tc, co jeszcze łapie się pod normę i ma po mnie dużą głowę, a krótkie nogi, poniewaz ja mam 1.60m. a mój mąż 1.75m. wiec wysocy nie jesteśmy. Boję się niezmiernie, nie posiadania niepełnosprawnego dziecka, lecz tego ze jeśli będzie ono choro to moze miec nieszczesliwe życie. Tak bardzo chciałabym aby było szczęśliwe.