dziewczyny błagam pomóżcie!! od wczoraj nie śpię, jestem załamana!!. jestem w 12tc 4 dniu - w ubiegłym tygodniu w środę byłam u swojego ginekologa - potwierdził, że z dzieckiem wszystko ok, ma rączki paluszki, nózki, serduszko ok, nosek było widać, przezierność karkowa ok 1 wszystko ok. w piątek dwa dni później byłam na prenatralnych prywatnie u najlepszego specjalisty w Olsztynie. też potwierdził nawet płeć, żę chłopak, przezierność 1,7 (czyli w normie) nosek jest, rączki, paluszki, nóżki, serducho, mózg - generalnie wszystko sprawdził i powiedział jest bardzo pozytywnie. ja cała w szczesciu ... poszłam zrobic nieszczesny PAPP . pobrali krew i doktor powiedział, że w pn (czyli wczoraj) wysla wyniki - jakby cos bylo nie tak bedzie dzwonil. bylam przekonana ze po tak dobrych wiadomosciach z dwóch usg bedzie ok i w ogole o tym nie myslalam...... wczoraj po 15h dzwoni doktor ze ma wyniki z krwi PAPP i ze mam skonsultowac sie z genetykiem, spadlam z krzesla. swiat mi sie zawalil. od razu pojechalam do niego wyszło: trisomia 21 statystycznie 1:204 i to oznacza wizyte u genetyka. spytalam czy to dramat - on ze nie , ale wiecie od wczoraj spac nie moge.... nie wiem co myslec.... polecialam od razu do mojego gina tez powiedzial mam spac spokojnie ze to statystyki z krwi ze usg wazniejsze itp..... oczywiscie juz poczytalam w necie, ze nawet jak usg pokazuje kosc nosowa i przeziernosc karkowa jest dobra to sie rodza chore dzieci z zespolem downa... dziewczyny mam dramat... mialyscie takie przypadki,... blagam cos pomozcie ! (aha obaj lekarze nie sugerowali aniopunkcji.... )
Ostatnia edycja: