reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Nero ciesze sie ze twoja wizyta udana i Kubus rozwija sie prawidlowo, dobrze ze mialas caly komplet badan bo to tylko potwierdzilo ze synus ma sie dobrze :)))) mam nadzieje ze teraz nastawienie tak optymistyczne zostanie juz do konca.
 
reklama
Ja amnio mam jutro. Umieram ze strachu, może nie przed samym zabiegiem, boję się oczekiwania na wynik. Lekarz powiedział ze potrzebują ok 3 tyg na hodowlę i jeszcze tydzien na interpretację. To jest straszne. Co do samego amnio moja lekarka namawiała mnie ale i ja byłam odrazu pewna ze chce to zrobić. Po usg w 13 tyg wyszło NT.3.17 skierowali mnie na pappa, na wyniki czekałam 21 dni! Wyszły dobrze ale zaproponowano mi kontakt z poradnią genetyczną. Tam nawet nie zapytali o pappa i nie spojrzeli na wynik wiec po co były te 3 tyg nerwów??
Całuje mocno i trzymam kciuki za nasze pociechy!
Trzymam kciuki za sam zabieg i za wynik amnio, a miałaś badane inne markery wad genetycznych, a wyjaśnili ci coś w tej por. genetycznej czy stwierdzili, ze trzeba amnio i tyle.
U mnie PAPPA tez wyszedł podobnie jak twój, a płaciłaś za badanie czy miałaś robione na NFZ?

Nero super, że wynik usg dobry, ja też połówkowe miałam idealne. A wiedziałaś wcześniej, że masz synka, czy dopiero na tym usg się dowiedziałaś?
 
Witam

Szukając informacji w necie na temat amniopunkcji trafiłam na ten wątek. Postanowiłam przyłączyć się do Was i podzielić się z Wami swoimi obawami.

Mam 28 lat, jestem w C II, pierwsza obumarła w 10 tyg w marcu tego roku, teraz jestem w 12 tyg i 5 dniu drugiej ciąży. W tamtym tygodniu miałam USG genetyczne (przezierności karkowej) i NT wynosiło 1,3 serduszko i przepływy były ok., tylko nie było kości nosowej. Lekarz kazał mi za tydzień wpaść żeby sprawdzić czy nos się pokazał.
W międzyczasie zrobiłam test PAPPA. Wczoraj rano miałam to krótkie USG po tygodniu i lekarz potwierdził obecność noska, jednak po południu odbierałam wyniki PAPY i miałam razem z tym USG przezierności i ten lekarz nie stwierdził noska, ale NT wyszła dobra 1,5.
Ryzyko przy braku nosa wyszło mi 1:700. DR kazał mi się zastanowić nad amnio i przyjść za 2 tygodnie dla sprawdzenia, że może się jednak ten nosek się pojawił.

Strasznie to wszystko przeżywam tym bardziej, że o dzidziusia staramy się od 5 lat bezowocnie, dopiero w tym roku jakoś dwukrotnie udało się zajść. Nie wiem, co już o tym wszystkim myśleć, mam mętlik. Wiem, że jest wiele kobiet, które miały większe ryzyko niż ja, jednak jak same dokładnie wiecie każda ciąża jest inna i każda z nas przeżywa to, co dzieje się z naszymi dzidziusiami.

Ciekawa jestem czy któraś z Was miała podobne problemy i co Wy byście zrobiły w tym wypadku.

Pozdrawiam
 
Nero gratuluje udanej wizyty i pomyslnych wyników USG.
Cat Ballout i jak tam po amnio???dobrze sie czujesz????
tamii to, ze lekarz nie striwrdził kosci nosowej to jeszcze nie oznacza choroby, dziecko moze miec malutki nosek i kosc pokaże sie za pare tygodni, NT masz ksiązkowe, zrób amnio dla swiętego spokoju, bo zadręczysz sie do końća ciązy,a to jeszcze daleka droga. Moim zdaniem masz zdrowiutkie dziecko,ale tylko amnio to potwierdzi.

Dziewczynki prawda jest taka, ze ja mimo, ze miałam amnio to na porodówce bardzo sie bałam i jak juz synek sie urodził to pierwsze co to sprawdziłam jego oczy, no taka schiza pozostała po tych wszystkich badaniach,.....niestety!!!
 
Ostatnia edycja:
tamii musisz sama podjąć decyzję o amnio bo to nie jest w końcu jakieś tam badanie, tylko badanie inwazyjne i zawsze istnieje ryzyko poronienia. Zastanów się czy to badanie coś zmieni w Twoim nastawieniu do dziecka jeśli wynik okaże się negatywny, czy mimo to chciałabyś je urodzić. Przepraszam, że tak piszę ale niektórzy robią amnio po to by przygotować się na wypadek gdyby dziecko okazało się chore a niektórzy po to by nie brać na siebie obowiązku wychowania chorego dziecka.
Ja na amnio sie nie zdecydowałam chociaż mam 34 lata więc już zbliżam się do grupy ryzyka. Dlatego też nie zrobiłam nawet pappa bo lekarz mi powiedział, że robiąc pappa muszę sie zastanowić czy jeśli wynik bedzie wskazywał na zagrożenie to zdecydowałabym się na amnio, które może grozić poronieniem. Wtedy jeszcze nie wiedziałam czy na usg będzie kosteczka nosowa czy nie, na szczęście jest. Jedno dzieciątko już straciłam w 7 tygodniu. To moja druga ciąża od początku zagrożona (plamienia, krwawienia, dwa pobyty w szpitalu), teraz jest już chyba wszystko dobrze i mam nadzieję, że moje maleństwo będzie zdrowe.
Życzę zdrowego maleństwa i spokojnego czasu oczekiwania na nie.
 
JUMABE- wcale się nie denerwuje, tylko cieszę z każdych słów pozytywnych i negatywnych. Mam ogromny mętlik w głowie i dlatego chciałam się z Wami tym podzielić, za 2 tygodnie muszę iść na sprawdzenie czy jest nos czy nie i wtedy powiedzieć o swojej decyzji dlatego muszę przez te 2 tygodnie przeanalizować wszystko dokładnie.
Napisałam też bo dużo szukałam na temat dobrego NT i braku NB i nic istotnego nie znalazłam więc może ktoś ma podobne obawy i chętnie się wzajemnie wesprzemy.
Cieszę się że możemy się wspólnie wspierać
 
Moje zdanie na temat amnio jest takie, ze jezeli jestes gotowa na dalsze kroki to je zrob oraz jesli mialabys sie zadreczac do konca ciazy to tez zrob amnio. Z mojej perspektywy wyglada to tak, ze ja na amnio nie bylam zdecydowana dlatego czasem zaluje tych badan i tego stresu. Pozatym teraz juz jestem w 21 tygodniu ciazy i zdazylam sie oswoic z cala sytuacja oraz z tym ze dzidzia moze sie urodzic chora, ale to musialo minac jakies 8 tygodni :-( Decyzje kazda z nas musi podjac sama niestety...
Agahk o tym ze bede miec synka to wiedzilam juz na drugim usg genetycznym w 13 tyg a teraz sie tylko potwierdzilo na tym echo serduszka. Pozdrawiam!

Ps. aby przetrwac ten okres wazne jest wsparcie rodziny,meza i przyjaciol....
 
Nero1983
Masz racje,ze wsparcie tu jest bardzo wazne.Ja ciagle czekam na amnio-dopiero 6 pazdziernika.Moje nastawienie troche sie zmienilo na lepsze ale nie ukrywam,ze mysli ciagle jeszcze sa.Wydaje mi sie ze mam najgorsze wyniki z wszystkich dziewczyn na tym forum i to mnie przeraza:(
Choc maz czytal o kobiecie ,ktora miala wynik Pappa 1:2000,niby zadnych zagrozen a urodzla chore dziecko wiec juz sama nie wiem czy w ten test wierzyc!
Dziwi mnie fakt,ze tak szybko dowiedzialas sie o plci-ja jestem w 14 tyg ciazy i nic nie wiem.A czym to usg genetyczne rozni sie od normalnego?Bo ja juz sama nie wiem jakie ja mialam,hmmm.
Pozdrawiam was dziewczyny.Kora.
 
Tamii dla mnie dziwne jest jedno, że raz u twojego dziecka widzą kość nosową, a innym razem nie, przecież ona nie może tak sobie pojawiać się i znikać, na twoim miejscu skonsultowałabym to u jakiegoś innego b.dobrego specjalisty. Mam jeszcze pytanie, czy lekarz obliczał ci ryzyko na podstawie samego usg, czy łącznie razem z testem pappa, bo np ja miałam wyliczone ryzyko na usg i wyszło wysokie, a potem miałam jeszce raz wyliczony razem z pappa i wyszło niskie.
O amnio niestety musisz podjąć decyzje sama i niczyja rada nie jest tu wskazana, ewentualnie możesz oprzeć się na rzetelnych informacjach lekarza, jeżeli znajdziesz takiego konkretnego.
Ja ze swojej perspektywy powiem, że żałuję że nie zrobiłam amnio, teraz bym się tak nie denerwowała przed porodem, tylko spokojnie czekała na dziecko, niezależnie czy okazałoby się czy jest chore czy zdrowe.

Kora niektórzy lekarze potrafią określić płeć dziecka już w 13/14 tc, ale najczęściej zastrzegają że potwierdzą dopiero na połówkowym :)
Jeżeli chodzi o usg genetyczne to tu masz krótko opisane jak powinno wyglądać Usg genetyczne takie usg może robic lekarz z odpowiednimi certyfikatami.
 
reklama
USG genetyczne i test Pappa miałam robiony w szpitalu medicover nie płaciłam za nie bo mam abonament z pracy. W poradni genetycznej lekarz nawet nie zapytał sie o wynik testu, odrazu skierował na amnio. Moja gin namawiała mnie tez odkąd zobaczyła wynik usg i chociaz pappa wyszedł dobrze to nie zmieniła zdania. Ja tez nie, jestem już po.. Narazie czuję się dobrze i cieszę się ze nie spanikowałam, chociaż było blisko. Przede mną najdłuższy miesiąc mojego życia - oczekiwanie na wynik ;/
 
Do góry