reklama
O widze ze nie jestem jedyna ktora lubi ze schodow zjezdzac Ta noc byla okropna Maz mowil ze jeczalam za kazdym razem jak sie przekrecalam... Koszmarny bol plecow A zeby bylo ciekawiej to dzien wczesniej maz wyrznal na tych schodach. Znosil smiecie i lecac wyladowal na nich, takze mial jako taka amortyzacje
-caroline-
Fanka BB :)
Gratulacje dobrych wyników!!! a co do spadania ze schodów to też raz poleciałam.. ale miałam stresa :-( ale na szczęście wszystko ok ;-) chyba moja córa lubi takie atrakcje
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2012
- Postów
- 10
Witam serdecznie wszystkie forumowiczki. Chociaż jestem zdruzgotana i załamana to znalazłam trochę siły by prosić Was o radę.
Mam 35 lat. Dwoje zdrowych i wspaniałych dzieci, syna 16 lat i córeczkę 13 lat.
Jestem w trzeciej ciąży w 15 tygodniu, zaplanowanej i wyczekiwanej. Mój koszmar rozpoczął się kilka dni temu.
Zwg na wiek wykonałam badania prenatalne w Genomie w Rudzie Śląskiej.
Moje wyniki usg okazały się bardzo dobre, zarówno wymiary NT i inne, nie udało się tylko zwg na ułożenie dziecka zebrać wymiarów noska, ale pani doktor Piela powiedziała, że to nic nie znaczy, bo anatomie płodu jak i wszystkie parametry są ok i na 70 % mam zdrowe dziecko, oczywiscie po wynikach testu PAAPA bedzie koncowe ryzyko.
Po samym usg moje ryzyko dla tirosomii 21 to 1:1095, po badaniu krwi 1:122.
Pozostałe tirosomie 13 i 18 ryzyko się jeszcze bardziej zmniejszyło po biochemii bo 1:40221 i 1: 12909, ale tirosomia 21 czyli zespoł Downa 1:122 !
Oczywiscie zadzwonili, że aminopunkcja mnie czeka.
Czy ktos miał taki przypadek? Czy brak oceny kosci nosowej mógł wpłynąć na takie ryzyko i to tylko torosomii 21 czyli zespołu Downa??
Czy to bez znaczenia? Nie wiem co robić, 20 wrzesnia mam wyznaczony termin aminopunkcji....boje sie utracić ciąże, boję się ryzyka, czy jest sens je w ogóle podejmować, w Genomie powiedzieli, że to prawdopodobienstwo tylko i szacunkowe statystyczne, ze taka kobieta jak ja jedna na 122 urodzi dziecko z ZD.
Pomóżcie, proszę.
A.
Mam 35 lat. Dwoje zdrowych i wspaniałych dzieci, syna 16 lat i córeczkę 13 lat.
Jestem w trzeciej ciąży w 15 tygodniu, zaplanowanej i wyczekiwanej. Mój koszmar rozpoczął się kilka dni temu.
Zwg na wiek wykonałam badania prenatalne w Genomie w Rudzie Śląskiej.
Moje wyniki usg okazały się bardzo dobre, zarówno wymiary NT i inne, nie udało się tylko zwg na ułożenie dziecka zebrać wymiarów noska, ale pani doktor Piela powiedziała, że to nic nie znaczy, bo anatomie płodu jak i wszystkie parametry są ok i na 70 % mam zdrowe dziecko, oczywiscie po wynikach testu PAAPA bedzie koncowe ryzyko.
Po samym usg moje ryzyko dla tirosomii 21 to 1:1095, po badaniu krwi 1:122.
Pozostałe tirosomie 13 i 18 ryzyko się jeszcze bardziej zmniejszyło po biochemii bo 1:40221 i 1: 12909, ale tirosomia 21 czyli zespoł Downa 1:122 !
Oczywiscie zadzwonili, że aminopunkcja mnie czeka.
Czy ktos miał taki przypadek? Czy brak oceny kosci nosowej mógł wpłynąć na takie ryzyko i to tylko torosomii 21 czyli zespołu Downa??
Czy to bez znaczenia? Nie wiem co robić, 20 wrzesnia mam wyznaczony termin aminopunkcji....boje sie utracić ciąże, boję się ryzyka, czy jest sens je w ogóle podejmować, w Genomie powiedzieli, że to prawdopodobienstwo tylko i szacunkowe statystyczne, ze taka kobieta jak ja jedna na 122 urodzi dziecko z ZD.
Pomóżcie, proszę.
A.
Sosenka to Ty musisz podjąc decyzję czy chcesz amniopunkcji. Im wyższy wiek kobiety tym testy PAPPa pokazują większe prawdopodobieństwo ZD, to są tylko statystyki nie dające prawdziwego obrazu sytuacji.
Wiele z nas stawało przed dylematem robić amnio czy nie robić... decyzja jest w rękach Twoich o męża. Musicie przemysleć czy jeżeli okaze się, że dziecko ma ZD będziesz chciała je urodzić.Jeżeli odpowiedź brzmi "tak" to poddanie się badaniu amnio sensu nie ma. Jeżeli odpowiedź brzmi "nie" lub "nie wiem" wtedy zrobienie amnio ma duży sens. Jeżeli chcesz spokojnie przejśc przez całą ciążę powinnaś zrobić amnio, jeżeli nastawisz się psychicznie na to, że dziecko może być chore a je urodzisz i wychowasz mimo wszystko wtedy nerwy pomimo wiedzy powinnaś uspokoić.
Żadna z nas nie powie Ci: idź zrobić amniopunkcję. Możemy Ci opowiedzieć nasze historie i powiedzieć jak takie badanie wygląda i czy był w nas strach. Jedne z nas są zwolenniczkami zrobienia badania a inne są przeciwniczkami. Wypowiadając się tutaj dajemy w pewien sposób obraz świata zaklętego wokól amniopunkcji.
Ja bym Ci powiedziała: idź i zrób, będziesz znała przyszłość. Ja amio robiłam i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Jednak to była moja decyzja i nie może mieć wpływu na Twoje życie i przyszłość całej Twojej rodziny.
Przemyśl, poczytaj temat od deski do deski i wtedy sama zobaczysz "czym to się je"...
Wiele z nas stawało przed dylematem robić amnio czy nie robić... decyzja jest w rękach Twoich o męża. Musicie przemysleć czy jeżeli okaze się, że dziecko ma ZD będziesz chciała je urodzić.Jeżeli odpowiedź brzmi "tak" to poddanie się badaniu amnio sensu nie ma. Jeżeli odpowiedź brzmi "nie" lub "nie wiem" wtedy zrobienie amnio ma duży sens. Jeżeli chcesz spokojnie przejśc przez całą ciążę powinnaś zrobić amnio, jeżeli nastawisz się psychicznie na to, że dziecko może być chore a je urodzisz i wychowasz mimo wszystko wtedy nerwy pomimo wiedzy powinnaś uspokoić.
Żadna z nas nie powie Ci: idź zrobić amniopunkcję. Możemy Ci opowiedzieć nasze historie i powiedzieć jak takie badanie wygląda i czy był w nas strach. Jedne z nas są zwolenniczkami zrobienia badania a inne są przeciwniczkami. Wypowiadając się tutaj dajemy w pewien sposób obraz świata zaklętego wokól amniopunkcji.
Ja bym Ci powiedziała: idź i zrób, będziesz znała przyszłość. Ja amio robiłam i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Jednak to była moja decyzja i nie może mieć wpływu na Twoje życie i przyszłość całej Twojej rodziny.
Przemyśl, poczytaj temat od deski do deski i wtedy sama zobaczysz "czym to się je"...
Witaj, Sosenkaa - u mnie po teście podwójnym były takie wyniki: trisomia 21 1:34, t.13 1:40 a t.18 1:600. Tak że z tego wynika, że u Ciebie ryzyko jest jeszcze mniejsze niż u mnie. Mimo to lekarze mówili, że test nie wskazuje niczego tak naprawdę, bo zarówno kobiety z bardzo wysokiego ryzyka mogą mieć dziecko kompletnie pozbawione wad genetycznych, jak i w przypadku prawidłowych wyników może okazać się, ze dziecko ma ZD lub pozostałe wady. Jedynym badaniem zapewniającym 100% informacji jest amniopunkcja (tzn nie jedynym a najmniej inwazyjnym spośród inwazyjnych). Ja się zdecydowałam i wyniki mam dobre, ale nie potrafię powiedzieć, czy zdecyduję się na amnio raz jeszcze, jeśli zajdę w ciążę - ze względu na komplikacje, jakie mnie spotkały. No ale to trudna decyzja i trzeba ją bardzo dokładnie przemyśleć...
Jest ogromna szansa, że Twoje dziecko jest zdrowe, mam nadzieję, że to duże pocieszenie
Jest ogromna szansa, że Twoje dziecko jest zdrowe, mam nadzieję, że to duże pocieszenie
Sosenkaa - sadze, ze zawsze warto wiedziec co nas czeka w przyszlosci- bez wzgl na to czy dziecko zdrowe/chore czy urodzisz czy nie.Po to aby swiadomie sie przygotowac na przyszlosc jaka by nie byla. Ryzyko komplikacji przy amnio jest niewielkie i zdaza sie sporadycznie - w klinice w ktorej bylam nie bylo ani jednego takiego wypadku z kolei Kelysa moim zdaniem trafila na patałachów i miala problem z wodami plodowymi ( mowili jej ze im sie ostatnio sporo przypadkow zdarzylo) .Badanie nie boli - jest delikatniejsze niz pobranie krwi.Lekarze, którzy wykonywali powiedzieli mi, że moge odczuwac skurcze i jakies plamienia ze jest to normalne i jakby co to mam zadzwonic. Nic sie nie działo .Obijalam sie rowny tydzien az mnei kosci bolaly od lezenia .Nikt Ci nigdy nie da pewnosci ze bedzie ok w 100% bo to medycyna nie matematyka. Ja moge Ci powiedziec na podstawie wlasnych doswiadczen ze niewiedza - czekanie 3 tyg na amnio i 2.5 tyg na wyniki doprowadzily mnie na skraj zalamania nerwowego.Moja Mala jest zdrowa ale wewnatrz ciagle gdzies to przezywam. Nie wyobrazam sobie, ze moglabym czekac do konca 9 miesiaca modlac sie o to by dziecko bylo zdrowe.Trafiłabym w kaftan.
Witam,
Dziewczyny przeczytałam prawie całe forum. Kurcze, ale Wam zazdroszczę, że już jesteście po badaniach a jeszcze bardziej, że w większości macie już wyniki. Ja będę miała trzy dni przed sosenką. Bardzo się denerwuję, choć Wasze posty troszkę mnie uspokoiły. U mnie ryzyko trisomii 21 po teście Pappa określono na 1:203, podstawowe wynosiło 336, ryzyka pozostałych zespołów znacznie się zmniejszyły. Na usg nie było nic niepokojącego. Mam 33 lata. Szczerze Wam powiem, że trochę żałuję że poddałam się badaniom biochemicznym. Teraz już mleko się rozlało i idę za ciosem, jak nie zrobię amniopunkcji to będę się bardzo denerwowała do końca ciąży a już wczoraj, kiedy się dowiedziałam, przepłakałam cały dzień. Oczywiście targają mną wątpliwości, pewnie jak każdą z Was. Na etapie, przed badaniem, szczególnie dotyczą kwestii powikłań. Dziewczyny w jakim czasie po badaniu mogą wystąpić powikłania??? Jutro czeka mnie wizyta u genetyka, zobaczymy czego tam się dowiem. Amniopunkcję będę miała robioną w Multimedzie na Waryńskiego w Warszawie przez lekarza Wielgosia albo Węgrzyna. Znacie może tych lekarzy, chętnie bym zapoznałą się z opinią na ich temat. Pozdrawiam.
Dziewczyny przeczytałam prawie całe forum. Kurcze, ale Wam zazdroszczę, że już jesteście po badaniach a jeszcze bardziej, że w większości macie już wyniki. Ja będę miała trzy dni przed sosenką. Bardzo się denerwuję, choć Wasze posty troszkę mnie uspokoiły. U mnie ryzyko trisomii 21 po teście Pappa określono na 1:203, podstawowe wynosiło 336, ryzyka pozostałych zespołów znacznie się zmniejszyły. Na usg nie było nic niepokojącego. Mam 33 lata. Szczerze Wam powiem, że trochę żałuję że poddałam się badaniom biochemicznym. Teraz już mleko się rozlało i idę za ciosem, jak nie zrobię amniopunkcji to będę się bardzo denerwowała do końca ciąży a już wczoraj, kiedy się dowiedziałam, przepłakałam cały dzień. Oczywiście targają mną wątpliwości, pewnie jak każdą z Was. Na etapie, przed badaniem, szczególnie dotyczą kwestii powikłań. Dziewczyny w jakim czasie po badaniu mogą wystąpić powikłania??? Jutro czeka mnie wizyta u genetyka, zobaczymy czego tam się dowiem. Amniopunkcję będę miała robioną w Multimedzie na Waryńskiego w Warszawie przez lekarza Wielgosia albo Węgrzyna. Znacie może tych lekarzy, chętnie bym zapoznałą się z opinią na ich temat. Pozdrawiam.
reklama
Witam,
Dziewczyny przeczytałam prawie całe forum. Kurcze, ale Wam zazdroszczę, że już jesteście po badaniach a jeszcze bardziej, że w większości macie już wyniki. Ja będę miała trzy dni przed sosenką. Bardzo się denerwuję, choć Wasze posty troszkę mnie uspokoiły. U mnie ryzyko trisomii 21 po teście Pappa określono na 1:203, podstawowe wynosiło 336, ryzyka pozostałych zespołów znacznie się zmniejszyły. Na usg nie było nic niepokojącego. Mam 33 lata. Szczerze Wam powiem, że trochę żałuję że poddałam się badaniom biochemicznym. Teraz już mleko się rozlało i idę za ciosem, jak nie zrobię amniopunkcji to będę się bardzo denerwowała do końca ciąży a już wczoraj, kiedy się dowiedziałam, przepłakałam cały dzień. Oczywiście targają mną wątpliwości, pewnie jak każdą z Was. Na etapie, przed badaniem, szczególnie dotyczą kwestii powikłań. Dziewczyny w jakim czasie po badaniu mogą wystąpić powikłania??? Jutro czeka mnie wizyta u genetyka, zobaczymy czego tam się dowiem. Amniopunkcję będę miała robioną w Multimedzie na Waryńskiego w Warszawie przez lekarza Wielgosia albo Węgrzyna. Znacie może tych lekarzy, chętnie bym zapoznałą się z opinią na ich temat. Pozdrawiam.
Niestety nie znam . Mogę jako ginekologa polecic Kucharskiego z Centrum Medycznego Damiana na Wałbrzyskiej - wiem, ze wykonuje tez amnio i ze był chwalony . On bardzo spokojnie podchodził do tematu i mówił, że jakiekolwiek komplikacje to rzadkosc nad rzadkosciami .Wiesz, moja koleżanka nie robiła badań genetycznych ( lekarz nic jej nie powiedział) i teraz szaleje z niepokoju, ponieważ miała ostatnio spoktać z przypadkami ciężkich upośledzeń..tak samo moja koleżanka jedynie po usg ...wiec to nie jest powiedziane, że byś ciążę przeżyła spokojnie. ..co do powikłań to z tego co mi mówili to do 3 dni ale to tez zalezy czy mialas pobranie z kosmówki ( ja tak mialam ) czy z wód płodowych jak mojej koleżance powiedzieli zeby nie szalała 1 dnia i wszystko będzie dobrze ...i faktycznie następnego dnia już normalnie robiła wszystko. Mnie troche brzuch pobolewał wiec wołalam leżeć przez tydzień.I jak sadze wszystko sprawa indywidualna...
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: