Witajcie dziewczyny po przerwie!
Gratuluję Mamom zdrowych chyba tylko dziewczynek, tak?
Byłam poza domem, wyjechałam se odpoczywać za granicę. I tam do mnie zadwonili z Zakładu Genetycznego z wynikami (po 4 tyg). Powiedzieli, że są ok, ale nie wyślą, ponieważ nie mają mojego dowodu uebzpieczenia. Strasznie mnie tym wkurzyli, bo dowód miałam ze sobą na rozmowie i chyba zapomnieli zapisać, że widzieli. Fart chciał, że wzięłam ze sobą książeczkę na wyjazd (nie wiem, po co, bo i tak nie jest honorowana). Zrobiłam więc zdjęcia i wysłałam mejlem.
Udało mi się dodzwonić i jak dociskałam Panią, kiedy wyniki wyśle pocztą, to wyczuła, że bardzo chcę i zaproponowała, że wyśle mejlem. Super. Za 5 minut było na mejlu, że jest ZDROWA DZIEWCZYNKA. Ale mikroaberracje niewykluczone - niezłe, co? W każdym razie odetchnęłam z ulgą i teraz myślę, że dla tej ulgi warto zrobić tę cholerną amniopunkcję. Śpisz spokojnie już do końca ciąży. To znaczy w tym temacie śpisz spokojnie :-).
Do dziewczyn po 40-tce - ja w końcu nie wiem, czy do Was pasuję. Dopiero od listopada będę po tej 40-tce, więc chyba muszę poczekać 2 miesiące!