reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

A na mnie niestety zrobił średnie wrażenie. Na pewno jest bardzo dobrym lekarzem, bardzo dokładnym i delikatnym. Mnie niestety bardzo nastraszył. Nie przebierał w słowach, widząc ze jestem w bardzo złym stanie psychicznym, nie dodawał otuchy i nie próbował ani trochę pocieszyć…
Ja nie mam z nim takiego doświadczenia. Na pewno nie pociesza i nie gladzi po główce. Był normalny i rzeczowy za każdym razem. Dużo mówi, więc przy każdym badaniu mnie trochę zagadal i się mniej stresowalam dzięki temu. Dla mnie super radą było, aby zamknąć oczy w trakcie amniopunkcji i pewnie tylko dlatego byłam raczej spokojna. Mój lekarz prowadzący też jest raczej oschly i bez poczucia humoru, więc jestem przyzwyczajona, Kozłowski ma co chociaż trochę i więcej opowiada niż mój. Np. Na pierwszej wizycie opowiadał mi o szpitalach, gdzie warto, a gdzie nie warto jego zdaniem rodzić. Trochę jest zmanierowany.
 
reklama
Hej, chciałam tu zostawić coś od siebie, bo w ciąży bardzo szukałam jakichkolwiek historii z pozytywnym zakończeniem.

32 lata, druga ciąża. Pierwsza ciąża zdrowa, donoszona.

Druga ciąża: usg 1 trymestru prawidłowe. Wyniki biochemii z krwi słabe(oba wyniki bardzo niskie, z tego co pamiętam wg publikacji zagranicznych, mniej niż 5% ciąż z takimi wynikami biochemii kończyło się zdrowym dzieckiem). Ogólne ryzyko trisomii 18 biorąc pod uwagę dobre usg i inne czynniki: 1:46.

Przy takich wynikach genetyk zasugerowała amniopunkcję(na którą sie zdecydowaliśmy) - wynik: kariotyp prawidłowy męski.

Przed amnio czułam strach i wyrzuty sumienia(że pozwolę na gmeranie igłą tuż przy moim maleńkim dziecku), jednak chciałam też wiedzieć na co się przygotować. Z natury jeśli mogę coś sprawdzić - sprawdzam od razu, bo mam wtedy szansę i czas sie przygotować. Czekanie w niepewności i z nadzieją, że może jednak będzie dobrze - nie wchodziło w grę.

Po wynikach amnio - ogromna ulga, ale nadal stres i strach z tyłu głowy, bo jednak z jakiegoś powodu wyniki z krwi były bardzo niskie. Szukałam, szukałam i w końcu nie doszukałam się żadnych informacji co dla mojego synka może oznaczać taki wynik(oprócz wyższego ryzyka zespołu Edwardsa - który został odrzucony).

Jasiu urodził się w terminie. Ma już 9 miesięcy. Jest zdrowym i bardzo silnym bobasem. Pięknie sie rozwija i rośnie. Ma już 10kg, 4 zęby i próbuje sam wstawać! 😊
 
Hej, chciałam tu zostawić coś od siebie, bo w ciąży bardzo szukałam jakichkolwiek historii z pozytywnym zakończeniem.

32 lata, druga ciąża. Pierwsza ciąża zdrowa, donoszona.

Druga ciąża: usg 1 trymestru prawidłowe. Wyniki biochemii z krwi słabe(oba wyniki bardzo niskie, z tego co pamiętam wg publikacji zagranicznych, mniej niż 5% ciąż z takimi wynikami biochemii kończyło się zdrowym dzieckiem). Ogólne ryzyko trisomii 18 biorąc pod uwagę dobre usg i inne czynniki: 1:46.

Przy takich wynikach genetyk zasugerowała amniopunkcję(na którą sie zdecydowaliśmy) - wynik: kariotyp prawidłowy męski.

Przed amnio czułam strach i wyrzuty sumienia(że pozwolę na gmeranie igłą tuż przy moim maleńkim dziecku), jednak chciałam też wiedzieć na co się przygotować. Z natury jeśli mogę coś sprawdzić - sprawdzam od razu, bo mam wtedy szansę i czas sie przygotować. Czekanie w niepewności i z nadzieją, że może jednak będzie dobrze - nie wchodziło w grę.

Po wynikach amnio - ogromna ulga, ale nadal stres i strach z tyłu głowy, bo jednak z jakiegoś powodu wyniki z krwi były bardzo niskie. Szukałam, szukałam i w końcu nie doszukałam się żadnych informacji co dla mojego synka może oznaczać taki wynik(oprócz wyższego ryzyka zespołu Edwardsa - który został odrzucony).

Jasiu urodził się w terminie. Ma już 9 miesięcy. Jest zdrowym i bardzo silnym bobasem. Pięknie sie rozwija i rośnie. Ma już 10kg, 4 zęby i próbuje sam wstawać! 😊
Tez mam te wyrzuty i na dodatek matka mnie stresuje i mi nie pomaga 😣☹️
 
Hej, chciałam tu zostawić coś od siebie, bo w ciąży bardzo szukałam jakichkolwiek historii z pozytywnym zakończeniem.

32 lata, druga ciąża. Pierwsza ciąża zdrowa, donoszona.

Druga ciąża: usg 1 trymestru prawidłowe. Wyniki biochemii z krwi słabe(oba wyniki bardzo niskie, z tego co pamiętam wg publikacji zagranicznych, mniej niż 5% ciąż z takimi wynikami biochemii kończyło się zdrowym dzieckiem). Ogólne ryzyko trisomii 18 biorąc pod uwagę dobre usg i inne czynniki: 1:46.

Przy takich wynikach genetyk zasugerowała amniopunkcję(na którą sie zdecydowaliśmy) - wynik: kariotyp prawidłowy męski.

Przed amnio czułam strach i wyrzuty sumienia(że pozwolę na gmeranie igłą tuż przy moim maleńkim dziecku), jednak chciałam też wiedzieć na co się przygotować. Z natury jeśli mogę coś sprawdzić - sprawdzam od razu, bo mam wtedy szansę i czas sie przygotować. Czekanie w niepewności i z nadzieją, że może jednak będzie dobrze - nie wchodziło w grę.

Po wynikach amnio - ogromna ulga, ale nadal stres i strach z tyłu głowy, bo jednak z jakiegoś powodu wyniki z krwi były bardzo niskie. Szukałam, szukałam i w końcu nie doszukałam się żadnych informacji co dla mojego synka może oznaczać taki wynik(oprócz wyższego ryzyka zespołu Edwardsa - który został odrzucony).

Jasiu urodził się w terminie. Ma już 9 miesięcy. Jest zdrowym i bardzo silnym bobasem. Pięknie sie rozwija i rośnie. Ma już 10kg, 4 zęby i próbuje sam wstawać! 😊
Gratuluję tych pięknych słów: kariotyp prawidłowy. Ja również miałam fatalną biochemię i nikt nie potrafił jej wytłumaczyć. Nie miała wpływu na ciążę i na mojego syna. A Jasia pozdrawia Tymek, ryzyko ZD 1:17, zdrowy 8 miesięczny chłopak :)
 
Tez mam te wyrzuty i na dodatek matka mnie stresuje i mi nie pomaga 😣☹️
Nie miej wyrzutów. Robisz coś dobrego dla swojego dziecka. Prawidłowy wynik wpłynie na Twoje samopoczucie i obniży stres. W razie złego wyniku będziesz mogła podjąć świadome decyzje, wybrać lepszy szpital. Trzymam kciuki mocno. Nie słuchaj tych, którzy tego nie przeszli. Nie zrozumieją tego strachu, który rozwala ciało na atomy. Nie zrozumieją jak to jest budzić się rano ze świadomością, że Twoje dziecko może być chore. Ale my tutaj rozumiemy i wspieramy Cię w Twoich decyzjach. Trzymaj się, jesteś dzielna :)
 
Gratuluję tych pięknych słów: kariotyp prawidłowy. Ja również miałam fatalną biochemię i nikt nie potrafił jej wytłumaczyć. Nie miała wpływu na ciążę i na mojego syna. A Jasia pozdrawia Tymek, ryzyko ZD 1:17, zdrowy 8 miesięczny chłopak :)
Jaka miałaś pappe i betę ?
 
Nie miej wyrzutów. Robisz coś dobrego dla swojego dziecka. Prawidłowy wynik wpłynie na Twoje samopoczucie i obniży stres. W razie złego wyniku będziesz mogła podjąć świadome decyzje, wybrać lepszy szpital. Trzymam kciuki mocno. Nie słuchaj tych, którzy tego nie przeszli. Nie zrozumieją tego strachu, który rozwala ciało na atomy. Nie zrozumieją jak to jest budzić się rano ze świadomością, że Twoje dziecko może być chore. Ale my tutaj rozumiemy i wspieramy Cię w Twoich decyzjach. Trzymaj się, jesteś dzielna :)
Dziękuje kochana za piękne słowa aż się wzruszyłam :) 🥹
 
reklama
Do góry