reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Dzięki za odpowiedź. A jakie miałaś wyniki pappa i ryzyko
hej 😊 wczoraj miałam amniopunkcje... Do przeżycia 😬 nie można nazwać tego bólem bo samo wkłucie nie boli, ale dość nieprzyjemne uczucie, bo czułam tą igłę głęboko w sobie 😂ale tak jak mówię nie jest to ból, tyło dyskomfort 😊 ale wkłucie i pobranie trwa może z 2 minutki, także nawet się nie obejrzysz a już będzie po 😊 wyjecia igly w ogóle nie poczułam, nawet nie wiedziałam kiedy została wyjęta 🤷🏼‍♀️ wcześniej było usg, lekarz pomierzył bobasa i znalazł sobie miejsce do wkłucia. Jak już znalazł to trzymał to usg w miejscu (chyba, bo zamknęłam oczy 😂) i zrobił wkłucie. Jak igła była na miejscu to podeszła druga osoba i odciągnęła płyn i koniec 😊
Po wszystkim musiałam przez 15 minut leżeć na kozetce i potem do domu. Lekarz mówił o oszczędnym trybie życia (tak jak w ciąży) ale nie mówił że trzeba leżeć. Można wziąć nospe i/lub aspargin. Wczoraj wzięłam 2 nospy forte (jedna po powrocie, druga na noc) i 4 magnezy. Dzisiaj tylko magnez jak do tej pory. Wczoraj trochę mnie bolał brzuch, ale też jakoś byłam wystraszona po tym pobraniu i mimowolnie chodziłam tak jakby mi pół narządów wycięli 😂 więc w sumie cały dzień wczoraj przeleżałam, dzisiaj większość dnia też, mimo że już praktycznie nie boli 😊 huh ale się rozpisałam 😂 mam nadzieję że to rozwieje twoje wątpliwości ☺️
 
reklama
Dzięki za odpowiedź. A jakie miałaś wyniki pappa i ryzyko
ryzyko ZD mam 1:238 🙄
Usg prawidłowe, pappa do kitu bo wolna beta 3,656 MoM, a białko pappa 0,718 MoM. Po wyniki mogę dzwonić po 3 tygodniach. Nie wykupiłam tego szybszego wyniku bo liczę że amnio to tylko formalność 🙏 lekarz który robił amniopunkcje też mówił że raczej nie spodziewa się chorego dziecka z tego usg, no ale wiadomo- sprawdzić trzeba 😇
 
Dzięki za odpowiedź. A jakie miałaś wyniki pappa i ryzyko

ryzyko ZD mam 1:238 🙄
Usg prawidłowe, pappa do kitu bo wolna beta 3,656 MoM, a białko pappa 0,718 MoM. Po wyniki mogę dzwonić po 3 tygodniach. Nie wykupiłam tego szybszego wyniku bo liczę że amnio to tylko formalność 🙏 lekarz który robił amniopunkcje też mówił że raczej nie spodziewa się chorego dziecka z tego usg, no ale wiadomo- sprawdzić trzeba 😇
To ja mam 1 do 292 USG w porządku.
Wolne beta mam 2,190 a białko pappa 1,602 mom. Tylko chyba u mnie wiek to wszystko zawyżył 41 lat
 
Podbudowalas mnie dzięki powiem szczerze byłam załamana tymi wynikami
a daj spokój, ja mam gorsze ryzyko od Ciebie mimo że mam 29 lat, a mam zamiar urodzić zdrowe dziecko 😁 moi lekarze raczej pocieszali że powinno być wszystko ok, no ale wiadomo, bez amnio raczej żaden lekarz nie powie wprost 'spokojnie, Pani dziecko nie ma ZD' 😊 ja jestem dobrej myśli, dam znać jak dostanę wyniki 😇
 
Cześć ddziewczyny, postanowiłam opowiedzieć o swoim przypadku bo przeszłam przez te wszystkie dylematy, nerwy i przeczytałam to forum od początku do końca wierząc, że znajdę tu jakieś pocieszenie i moje dziecko urodzi się zdrowe🙂
Pierwsza ciąża obumarła w 9 tyg. przyczyna nieznana, nie robiłam badan genetycznych.
W drugą ciążę zaszlam 8 mies później, poszłam na USG I trymestru, niestety badanie wyszło źle.
NT 3,5 przy CRL 68mm, pępowina dwunaczyniowa, ryzyko trisomi 21 1:19, Trisomi18 1:100
Lekarz u którego byłam na badaniu od razu zaproponował test NIFTY, powiedział że badanie daje 98% pewności i możemy je zrobić od razu, a na amniopunkcje będę musiała czekać do 16tyg (to był 12/13 tydz.) Od razu zdecydowałam się na test, w następnych dniach mój lekarz skierował mnie do poradni patologi ciąży na dalszą diagnostykę. Powiedział przy tym, że test NIFTY nie daje gwarancji i nie jest to badanie diagnostyczne, również na umowie przy badaniu było tak napisane. Skąd to 98% pewności zatem? Nie mam pojęcia i czytając opinie o tym teście na forach zaniepokoił mnie fakt że pojawiają się fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne wyniki.
Nie miałam pojęcia co zrobię, ale zapisałam się na termin na amniopunkcje, w szpitalu Kopernika w Krakowie robi się ją po skończonym 16tyg, a wyniki są po 2-3tyg. Znam więc dobrze Wasze nerwy i niepewność, dla mnie to był koszmar.
Po 7 dniach dostałam wynik NIFTY, był prawidłowy, płeć męska. Uspokoiło mnie to ale nie do końca wierzyłam w ten test. Miałam dylemat co zrobić, musiałam wiedzieć na 100%. Zrobiłam amniopunkcje i nie żałuję. Sam zabieg był ekspresowy, po 15 minutach wstałam i pojechałam do domu. Leżałam 3 dni w łóżku, chociaż Pani doktor która wykonywała amniopunkcje powiedziała, że to nie jest konieczne tylko żebym się oszczędzała. Nie było żadnych komplikacji po zabiegu, nic mnie nie bolało. Po tygodniu poszłam do kontroli, wszystko było ok.
Wynik Testu FISH przyszedl po 7 dniach, prawidłowy 🥰 wynik amniopunkcji po 14 dniach, wszystko było ok.
Mając dylemat czy wykonywać amniopunkcje, pytałam 3 różnych lekarzy jak oni to widzą i czy jest sens, każdy mi mówił że to moja decyzja i że sama muszę ją podjąć. Owszem jest ryzyko, ale tutaj same musimy zdecydować co zrobić, ja nie wyobrażałam sobie ani jednego tygodnia więcej niepewności.
Teraz jestem w 24tyg, badanie II trymestru wyszło dobrze, nie ma żadnych nieprawidłowości, zostało tylko echo serca, dostałam skierowanie właśnie z powodu NT 3,5mm.
 
Cześć ddziewczyny, postanowiłam opowiedzieć o swoim przypadku bo przeszłam przez te wszystkie dylematy, nerwy i przeczytałam to forum od początku do końca wierząc, że znajdę tu jakieś pocieszenie i moje dziecko urodzi się zdrowe🙂
Pierwsza ciąża obumarła w 9 tyg. przyczyna nieznana, nie robiłam badan genetycznych.
W drugą ciążę zaszlam 8 mies później, poszłam na USG I trymestru, niestety badanie wyszło źle.
NT 3,5 przy CRL 68mm, pępowina dwunaczyniowa, ryzyko trisomi 21 1:19, Trisomi18 1:100
Lekarz u którego byłam na badaniu od razu zaproponował test NIFTY, powiedział że badanie daje 98% pewności i możemy je zrobić od razu, a na amniopunkcje będę musiała czekać do 16tyg (to był 12/13 tydz.) Od razu zdecydowałam się na test, w następnych dniach mój lekarz skierował mnie do poradni patologi ciąży na dalszą diagnostykę. Powiedział przy tym, że test NIFTY nie daje gwarancji i nie jest to badanie diagnostyczne, również na umowie przy badaniu było tak napisane. Skąd to 98% pewności zatem? Nie mam pojęcia i czytając opinie o tym teście na forach zaniepokoił mnie fakt że pojawiają się fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne wyniki.
Nie miałam pojęcia co zrobię, ale zapisałam się na termin na amniopunkcje, w szpitalu Kopernika w Krakowie robi się ją po skończonym 16tyg, a wyniki są po 2-3tyg. Znam więc dobrze Wasze nerwy i niepewność, dla mnie to był koszmar.
Po 7 dniach dostałam wynik NIFTY, był prawidłowy, płeć męska. Uspokoiło mnie to ale nie do końca wierzyłam w ten test. Miałam dylemat co zrobić, musiałam wiedzieć na 100%. Zrobiłam amniopunkcje i nie żałuję. Sam zabieg był ekspresowy, po 15 minutach wstałam i pojechałam do domu. Leżałam 3 dni w łóżku, chociaż Pani doktor która wykonywała amniopunkcje powiedziała, że to nie jest konieczne tylko żebym się oszczędzała. Nie było żadnych komplikacji po zabiegu, nic mnie nie bolało. Po tygodniu poszłam do kontroli, wszystko było ok.
Wynik Testu FISH przyszedl po 7 dniach, prawidłowy 🥰 wynik amniopunkcji po 14 dniach, wszystko było ok.
Mając dylemat czy wykonywać amniopunkcje, pytałam 3 różnych lekarzy jak oni to widzą i czy jest sens, każdy mi mówił że to moja decyzja i że sama muszę ją podjąć. Owszem jest ryzyko, ale tutaj same musimy zdecydować co zrobić, ja nie wyobrażałam sobie ani jednego tygodnia więcej niepewności.
Teraz jestem w 24tyg, badanie II trymestru wyszło dobrze, nie ma żadnych nieprawidłowości, zostało tylko echo serca, dostałam skierowanie właśnie z powodu NT 3,5mm.
Super ♥️♥️♥️
Też czekam jeszcze na echo serduszka synka, jeszcze 3 dni....obym znowu usłyszała dobre wiadomośći.
 
reklama
Do góry