Co do ograniczenia praw odzicielskich, właśnie miałam zamiar tak zrobić odrazu ale mój adwokat stwierdził, że źle by to wyglądało, jakby chcieć tylko wysępić pieniążki, więc ja osobiście postanowiłam poczekać z tym na pozniejszy czas, aczkolwiek wszystko zależy od drugiej strony, w tym momencie nie mam problemow z ex ponieważ on dziecko widzial przez kilka sekund i zupelnie się nim nie interesuje ale slyszalam jak ojcowie potrafią uprzykrzyc zycie. Dla przykladu, mama chciała zapisac dziecko na jakis kurs, ojciec aby zrobic na zlosc się nie zgadzał a niestety ma do tego prawo, chcieć wyjechać z dzieckiem za granicę? nie pozwoli wyrobić paszportu więc ja glownie z tego powodu chcę ograniczyc prawa rodzicielskie. Uważam jednak, że skoro ojciec Twojego dziecka chce je widywać powinnaś dać mu takie prawo, oczywiste jest to, że nie pozwolisz mu zabrać od tak sobie dziecka nagle na kilak dni ale może się z nim przeciez spotykać w Twojej obecności a jeśli wszystko będzie ok możecie ustalić inne warunki.
Co do wysokości alimentow to jest to kwestia indywidualna ale myślę, że nie ma co zaniżać kosztow, w końcu nie wiesz ile będziesz wydawać na dziecko za kilka miesięcy. Pomimo tego, że mój Kuba ma tylko 3,5 msc koszty wyniosly mnie 1100 zl, urodzil się bardzo duży, bardzo intensywnie rośnie i np jeśli chodzi o karmienie nie mam już kosztów związanych tylko z mlekiem ( nie karmię piersią ) podaję mu już zupki, przeciery, kaszki wiadomo herbatki itp ) do tego ubranka z ktorych co chwilę wyrasta. na pieluchy wydaję 150 zł. Musisz brać po uwagę wszystko, wózek,łóżeczko, zabawki i każdą rzecz jaką kupujesz dziecku. Możesz także starać się o zwrot połowy poniesionych kosztów związanych z ciążą czyli jeśli chodziłas prywatnie do lekarza to przeciez misialas placic za wizyty, specjalna dieta, badania, leki, kwestia porodu. Ja osobiscie wliczylam wszystko, przecież gdybyscie byli razem to razem ponosilibyście takie koszta. Mi np od wrzesnia dojdzie jeszcze żłobek ponieważ niestety muszę pracować, co prawda pracuję u mamy i w pracy dziecko jest ze mną a tak nie powinno być i niestety nie wyrabiam się z domem, pracą i wychowywaniem dziecka. Poza tym to nie on zajmie się dzidzisiuem kiedy będzie chory, to nie on przewija go, karmi i całkowicie poswięca się dziecku. Nie chodzi tu o wyrywanie pieniędzy dla siebie, ja osobiście chcę aby mojemu szkrabowi niczego nie zabrakło, nie ma tu gornolotnych potrzeb ale dlaczego niby mam kupić pieluchy za 20 zl zamaist np papmpersa ktory kosztuje 50 zl a jest o niebo wygodniejszy dla dziecka, wcale nie gardzę używanymi ciuszkami bo i takie kupowalam dla malutkiego ale dlaczego mam mu nie kupić np nowego ładniejszego kombinezoniku? ie ma co unosić się dumą, ja polecam wziąść sobie adokata, nie wiekm jak to ejstz tymi z urzędu, ja na szczęście mam znajomego i w sumie sprawa wybiosla mnie niewiele ale myślę, że to zaprocentuje
Co do wysokości alimentow to jest to kwestia indywidualna ale myślę, że nie ma co zaniżać kosztow, w końcu nie wiesz ile będziesz wydawać na dziecko za kilka miesięcy. Pomimo tego, że mój Kuba ma tylko 3,5 msc koszty wyniosly mnie 1100 zl, urodzil się bardzo duży, bardzo intensywnie rośnie i np jeśli chodzi o karmienie nie mam już kosztów związanych tylko z mlekiem ( nie karmię piersią ) podaję mu już zupki, przeciery, kaszki wiadomo herbatki itp ) do tego ubranka z ktorych co chwilę wyrasta. na pieluchy wydaję 150 zł. Musisz brać po uwagę wszystko, wózek,łóżeczko, zabawki i każdą rzecz jaką kupujesz dziecku. Możesz także starać się o zwrot połowy poniesionych kosztów związanych z ciążą czyli jeśli chodziłas prywatnie do lekarza to przeciez misialas placic za wizyty, specjalna dieta, badania, leki, kwestia porodu. Ja osobiscie wliczylam wszystko, przecież gdybyscie byli razem to razem ponosilibyście takie koszta. Mi np od wrzesnia dojdzie jeszcze żłobek ponieważ niestety muszę pracować, co prawda pracuję u mamy i w pracy dziecko jest ze mną a tak nie powinno być i niestety nie wyrabiam się z domem, pracą i wychowywaniem dziecka. Poza tym to nie on zajmie się dzidzisiuem kiedy będzie chory, to nie on przewija go, karmi i całkowicie poswięca się dziecku. Nie chodzi tu o wyrywanie pieniędzy dla siebie, ja osobiście chcę aby mojemu szkrabowi niczego nie zabrakło, nie ma tu gornolotnych potrzeb ale dlaczego niby mam kupić pieluchy za 20 zl zamaist np papmpersa ktory kosztuje 50 zl a jest o niebo wygodniejszy dla dziecka, wcale nie gardzę używanymi ciuszkami bo i takie kupowalam dla malutkiego ale dlaczego mam mu nie kupić np nowego ładniejszego kombinezoniku? ie ma co unosić się dumą, ja polecam wziąść sobie adokata, nie wiekm jak to ejstz tymi z urzędu, ja na szczęście mam znajomego i w sumie sprawa wybiosla mnie niewiele ale myślę, że to zaprocentuje