No więc dzisiaj zawitaliśmy do nietypowej przychodni alergologicznej.
Dla mnie to jedno wielkie czary mary, ale słyszałam o tym korzystne opinie wiec postanowiłam wypróbować.
Jest to gabinet terapii biorezonansowej.
Badani trwało ok 30 minut. Krzysio do jednej stópki miał przyłożoną rurkę, a w drugą lekarka dotykała go takim czujnikiem. Druga pani wymieniała tylko fiolki z różnymi alergenami. I jak wynik był pozytywny to maszyna wydawała wysokie dzwięki, a jesli wszystko było ok to tylko buczała.
Mały oczywiście darł się wniebogłosy chociaz nie mogło go boleć.
Oto wyniki:
Mleko - to oczywiście wiedziałam już wczesniej. Mleko i wszelkie mleczne przetwory jak serki jogurty itp.
Na jajko nie - chociaz własnie to najbardziej podejrzewałam. Aczkolwiek młody nie jadł jajka przez ok 1,5 m-ca i to mogło zaburzyc testy.
Mix traw -
Olcha -
Benzoesan sodu -
No i konserwanty E210 (kwas benzoesowy), E211(benzoesan sodu), E249 (azotyn potasu), E250(azotyn sodu)
Badanie kosztowało 140zł. W tej cenie jest średnio ok 250 alergenów (chociaz na tyle nas nie badała) mozna tez przyniesc własne podejrzane alergeny, jak pieluchy, proszki, pudry, kaszki... dosłownie wszystko i wszystko w cenie.
Lekarka pytała sie co mu podaje do jedzenia i na to robilismy testy np. zbadała Bebilon Pepti, i aromaty w kaszkach - bananowy, jabłkowy, gruszkowy.....
Krzysio jest w dobrym wieku na odczulanie. Ma jeszcze zachowaną niemowlęcą dietę, nie podawałam mu mleka ani zadnych jego przetworów, wiec mozna bez przeszkód rozpocząc zabiegi odczulania.
Pierwszy zrobiliśmy już dzisiaj - na mleko ofkors. Dwa następne w ciągu najblizszych 10 dni. Efekt gwarantowany albo zwrot kosztów
Seans polegał na przyłożeniu 2 kulek do stópek i sobie tam maszyna buczała....
Tia - pożyjemy zobaczymy, chociaż szczerze mówiąc liczę, że to zadziała.
Jak juz wiecie Krzysio ma zaburzone wchłanianie wapnia, a witaminy d3 nie toleruje praktycznie wcale. Od 2 tygodni podaje mu syropek Calcium - odbudowujemy kości bo ma zupełnie odwapnione i przez to min nie wolno mu wstawać.
Tego syropku raczej nie wolno zbyt długo podawac, a poza tym jest tam benzoesan sodu, na który Krzysio jak sie dzisiaj okazało jest uczulony.
Tak więc bardzo chciałabym podawać mu wapn w naturalnej postaci - własnie mleczko, jogurciki itp.
Trzymajcie kciuki zeby czary mary pomogły, dam znać za około miesiąc.