reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Album Fotograficzny

Razem z moim (wtedy nie wiedziałam jeszcze że tak to się skończy) Mężem zawineliśmy się na latarni samochodem - to było 4 lata temu - jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z lekarzem... bo narazie trafiam do różnych dopiero od sierpnia będę miała stałego (moja firma zmienia centrum medyczne) Ale na pewno z nim o tym porozmawiam bo to chyba kwalifikuje mnie do cesarki...
 
reklama
Stare foto :) Jeszcze w krótkich włosach :) Razem z mym lubym :)
 

Załączniki

  • my.jpg
    my.jpg
    26,5 KB · Wyświetleń: 41
bo to chyba kwalifikuje mnie do cesarki...

Przypuszczalnie tak - mojej siostry koleżanka z takimi powypadkowymi problemami miała cesarkę. Ale nic się nie martw - da się przeżyć ;-)
Co do wagi, to ja się w pierwszej ciąży zapasłam strasznie i bardzo potem długo z tym walczyłam. Do teraz ta waga z tamtej ciąży to jest moja górna granica, do której mój organizm dąży. Przy drugim dziecku bardzo się pilnowałam i tydzień po porodzie ważyłam tyle co przed ciążą. Potem w którymś momencie sobie poodpuszczałam i dobiłam do 76. W ramach postanowień noworocznych odchudziłam się 17kg - wyglądałam już super, a tu masz ci los... A najgorsze jest to, że po tym schudnięciu powinnam przez 170 dni pilnować dalej diety, żeby nie przybrać zbyt szybko, takiej łagodniejszej, ale jednak. Tylko, że w ciąży ta dieta odpada - no i już ważę 62. Chciałabym tak nie więcej niż te 10-12kg przybrać, ale trudno powiedzieć czy mi się uda. Zwłaszcza, że człowiek smaki ma różne...
An
 
Ja się będę martwić w przyszłym roku moją wagą. Narazie mam to gdzieś. Oczywiście nie mam zamiaru wchrzaniać tabliczki czekolady na raz, ale jak mnie najdzie ochota to sobie nie odmówię :-p
 
Moja Fasolka :rofl2::rofl2: 9t 2d

Shingle-fajne już to maleństwo.


Kejt-wygląda jakby bibke z balinikami w brzusiu robił...hehehe... Imprezowa dzidzia.;-)

witajcie kochane i ja wstawiam usg z 8 tyg

i wreszcie moja fasolka - już maluszek.
Mama nadzieje ze się uda bo dalej pracuje na komputerze mojego , mój jeszcze stoi w kartonach jeden Bóg wie gdzie

:) ciekawe czy będzie widać teraz

A to moja kruszynka - 8 tyg i 5 dni. zdjęcie zrobiłam trochę niewyraźne. Widzę że Losek też miałaś w tym terminie zdjęcie ale u Ciebie widać dużo lepiej.

Dziewczynki ależ już duże te wasze pociechy. Normalnie mówienie fasola już jest nie na miejscu.:-)
 
reklama
Do góry