reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Aktywna mama: w ciązy i po porodzie :)

Ja dziewczyny bylam ostatnio na basenie w dwuczesciowym i jest ok, bez tragedii. Do intentywniejszego plywania tylko warto miec bardziej kryta / przylegajaca gore. Chociaz teraz to szybko sobie nie posmigamy :-)
 
reklama
Jasne, że można.założyć dwuczęściowy, jeśli góra pasuje ;-)
U mnie niestety są since po zastrzykach, więc tak czy siak muszę je ukryć. Jeśli przestanę się mieścić w jednoczęściowy to na ćwiczenia założę dwuczęściowy. Jestem póki co sama z instruktorka, basen tylko dla nas, kameralny, więc jest ok :-)
 
Nie widziałam wcześniej tego wątku. Ja nadal ćwiczę w miarę regularnie - staram się 3 razy w tygodniu, czasem się zdarzy 2. Myślę, że mogę to robić, bo przed ciążą ćwiczyłam jeszcze intensywniej i ścigałam się nawet po 6-7 godzin. Lekarza spytałam jeszcze w grudniu, czy mogę ćwiczyć na rowerku stacjonarnym i tak zostałam na spinningu, a teraz wiosną nie mogę sobie darować też jeżdżenia na zwykłym rowerze. Z równowagą nie mam żadnych problemów i myślę, że te zastrzeżenia dotyczą dziewczyn, które wcześniej mało jeździły - ja jednak ścigałam się w zawodach MTB i tam musiałam trochę bardziej wyćwiczyć równowagę, nawet w niespodziewanych sytuacjach. Byłam niedawno na treningu w Lasku Bielańskim - jeździłam sobie dobrze mi znanymi wcześniej pętlami, oczywiście super ostrożnie i w sumie nie było problemu.
Na siłowni zawsze chodzę na spinning - jedne zajęcia 50 min., albo dwa (no tak uczciwie mówiąc, to zwykle na pierwszą godzinę się spóźniam, więc w sumie wychodzi ok. 1h20), a potem jeszcze ze 20 minut różnych ćwiczeń na przyrządach. Ostatnio byłam też po jednych zajęciach spinningu na basenie i naprawdę świetnie mi się pływało. Kostium mam sprzed ciąży - 2-częściowy i co prawda czasem się zastanawiam, czy stanik się nie zsunie, ale jakoś daję radę.
Przyrost wagi w normie, tzn. ok. 10 kg, ale mam wrażenie, że to się u mnie dzieje trochę skokowo, tzn. jak np. spędzam weekend tylko jedząc, to waga rośnie, a jak ciągle coś robię i ćwiczę regularnie, to waga stoi.
 
JInx a ja myślałam że moja aktywność jest dość spora a tu proszę ;) na spinningu biwak kontrolujesz tętno?

Ja tydzień temu skończyłam prowadzić zajęcia wzmacniające ale prowadzę jeszcze dwa razy w tygodniu zumbe, oczywiście bez podskoków bo to mnie trochę przeraza plus chodzę na zajęcia dla mam w ciąży, które wcale takie proste nie są ;) Co do jazdy na rowerze to jeszcze 3-4 tygodnie temu jeździłam ale ostatnio lekarz który jest dość ostrożny zadał mi pytanie: a co jak się Pani przewróci? No i właśnie może nie ma co kusic losu, eh. W sumie zawsze może wyjechać jakieś auto, wyskoczyć jakiś zwierzak.. jak skończę zumbe to może na basen się przerzuce albo siłownię :)
Ja jestem w 27 tygodniu, waga 5kg na plus.
 
Ja jestem w 30 tyg. 4 x w tyg siłownia i za nic więcej się nie biorę. Trochę leniuchowac też trzeba tymbardziej że zaraz po ciąży chce wrócić do normalnego trybu treningowego :)
 
Tak, kontroluję tętno, ale nie do końca tak, jak przeczytamy w większości tekstów na ten temat. Rzeczywiście na początku trochę się bałam, jak to będzie, bo przeczytałam, że można przegrzać dziecko, więc w pierwszym trymestrze się pilnowałam. Tyle, że dla mnie to sugerowane tętno 140 to jest poniżej strefy regeneracji - tak, jakbym w ogóle nie ćwiczyła. Ja mam próg tlenowy na poziomie 163, a próg beztlenowy na 180. W praktyce wyszło mi, że tak do 170 spokojnie mogę jechać, a średnia mi zwykle wychodzi z treningu ok. 150. Nie powiem, że jest to zupełnie komfortowo i bezproblemowo, bo a) często w połowie zajęć muszę wyjść do toalety, bo pęcherz jest uciskany b) czasem mam takie napięcie na dole brzucha, ale to samo mam jak np. jadę samochodem, czy w innych sytuacjach, więc doszłam do wniosku, że to nic takiego, przechodzi c) czasem faktycznie czuję, że nie mam siły, wtedy kręcę wolniej, z mniejszym obciążeniem, albo siadam i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, jakie bym miała na normalnym treningu nie będąc w ciąży. Myślę, że po prostu trzeba bardzo dokładnie obserwować reakcje swojego organizmu, dobrze się nawadniać i jeżeli się idzie na 2 godziny treningu, to koniecznie mieć przekąskę - ja zwykle po każdej godzinie banana jem.
Ja jestem w 34 tygodniu i ostatni raz rowerem jechałam w niedzielę. Tak, wiem, że to kontrowersyjne, ale ja naprawdę bardzo dużo wcześniej jeździłam rowerem, od ok. 2011-2012 roku jeżdżę często rowerem po ulicach i po prostu mam duże doświadczenie, czego się mogę spodziewać po kierowcach. Jeżdżę z tabliczką pod siodełkiem "Baby on board" i to chyba działa na większość kierowców. Wybieram zwykle drogi rowerowe, a na przejazdach rowerowych wiem, że ktoś może mi nie ustąpić. Wiem, że lekarze się boją, takie ich prawo, ale po prostu trzeba to robić rozsądnie, ale też asertywnie, tzn. jak już jadę jezdnią, to prawie środkiem pasa, bo wtedy jestem dobrze widoczna i żeby mnie wyprzedzić, trzeba zmienić pas. Na razie jeszcze się nie wybrałam na zajęcia dla kobiet w ciąży, ale może spróbuję, chociaż ja tak bardzo lubię spinning, a nie lubię wszelkich aerobików, ani statycznych ćwiczeń typu joga, że obawiam się, że mi się nie spodoba.
Ja za to nie biegam i nie podskakuję. Przed ciążą nie trenowałam właściwie biegania, oprócz 2-tygodniowych przygotowań i biegu niepodległości tuż przed zajściem w ciążę, więc teraz też tego nie wprowadzam. Zrezygnowałam oczywiście z nart, na łyżwy też się tej zimy nie zdecydowałam, bo jeździłam rzadko i nie mam pełnej swobody. Ja myślę, że wszystko zależy od tego, co się robiło wcześniej i w czym ma się pewność i wprawę.

Tutaj jest jeden z tekstów, które znalazłam na temat ćwiczeń w ciąży:
Fitness Training for Pregnant Athletes | ACTIVE
 
Ostatnia edycja:
Jeśli przed ciąża się trenowalo i ciąża przebiega prawidłowo to nie ma żadnych przeciwwskazań żeby dalej ćwiczyć. Ja trenuje 2 h dziennie, ograniczyłam z 6 dni na 4 i przestałam biegać około 3 tyg temu. Sport to zdrowie w końcu :)
 
Dokładnie, po prostu trzeba słuchać swojego organizmu. Ja w ciąży czuje się tak dobrze, właściwie jakbym w ogóle w ciąży nie była że nie wyobrażam sobie leżeć całymi dniami. a kanapie, czy przechodzić w pizamie cała ciążę ;) wiadomo na odpoczynek, leniuchowanie też trzeba znaleźć czas bo jak nie teraz to kiedy? ;)
 
reklama
Jlnx Ty nasza sportsmenko, miło, że e końcu tu zajrzałas :-)
Rozmawiałyśmy kiedyś o tym tetnie i rzeczywiście nie da się utrzymać 140. Przy zwykłym truchtaniu miałam pod 160. Chyba musiałabym spokojnie spacerować.
Dziś musisz iść na nordic, ale M nie wróci z pracy, a chciałam dziś założyć pulsometr. Także zostaje mu Chodakowska na wieczór + pośladki Mel B, którymi zarazila mnie nasza Lilija :-)
Ja ćwiczę 5,6x w tygodniu, ale przeważnie 5. Różnie, 3x nordic 8-10 km, basen Aqua mama uwielbiam, czuję mięśnie następnego dnia i Chodakowska, bo Pióro już mi się znudziła :$