reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ahhh te porody. ;-)))

reklama
Jak tak sobie teraz myślę to mam wrażenie jakbym nie rodziła.NIby mineło tylko 2,5 miesiąca a mnie wydaję się jakby rok.Rzeczywiście o bólu się zapomina patrząc na swoje ukochane dziecko:tak:.I niemogę tego zrozumiec że są kobiety które po porodzie wyrzucają albo i zabijaja własne dziecko.:-:)szok::no:Rozumiem że niektórych niestac na następnę więc po co robiły.A jeśli już czemu nie oddały go w szpitalu tylko...:no::no::no:
 
Mija dokładnie tak jest. Czas szybko leci a ja już jak mi sie tylko krocze zagoiło to byłóam szczęśliwa a teraz to już o żadnym bólu nie pamiętam :tak:.

Dzis spotkałam koleżankę, która urodziła drugą córeczkę 13 listopada i ona przeżyła szok i powiedziała, że nikomu nie uwierzy już, że przy drugim dziecku (przy porodzie) jest łatwiej. Wogóle coś tam z nią było nie tak (nie urodziła łożyska w całości i potem ją skrobali na żywca :baffled: .
Ja jej powiedziałam, że u mnie i pierwszy i drugi poród był raczej łatwy i do zniesienia :tak:
 
Masz racje mija ze nie idzie zrozumiec takich osob ktore krzywdza tak bezbronne istotki jakimi sa dzieci. A niestety slyszy sie ostatnio w telewizji coraz czesciej o takich smutnych przypadkach. Wtedy mam ochote przygarnac wszystkie nieszczesliwe dzieciackzi na siwecie :-( A nigdy nie zapomne widoku tych okropnych beczek w ktorych matka trzymala cialka zabitych dzieci, wrr.... :wściekła/y: :-(
 
"Nie latwiej bylo rozlozyc nozki,wyskrobac i zaczac miedzy nami wszystko od poczatku?" , "Nie mow przy mnie slowa dziecko! To dla mnie nie jest dziecko tylko kanalia!" , "Jakbym je mial pod reka,to bym je rozpier*olil o sciane!"... To sa slowa <cenzura>,ktore slyszalam co chwile od stycznia do marca... Ledwo pojawila sie u mnie w brzuszku Dzidzia... Taka niewinna Istotka... A tu juz takie slowa... Ja rozumiem,zeby one w moim kierunku padly... Ale nie w Jej... Boze,serce mi sie lamie,jak sobie o tym przypomne. :-( :-( :-( I tylko plakac sie chce,ze tak powiedzial o Mojej Zuzince. :-( :-( :-(
 
Agutko tam mi przykro ze trafiłaś na takiego chama :wściekła/y:normalnie ułomny emocjonalnie okropnie, jakiś debil i tyle. najważniejsze ża Zuzia zdrowa, ma kochajaca rodzinę a ty zycie jeszcze sobie cudnie ułozysz :tak:
 
Agutko jestem poprostu w ogromnym :szok: jak mozna tak wogole mowic o takiej kochanej istotce :confused: ale mowie CI ze gdyby poznal Zuzinke to plulby sobie w brode ze to powiedzial i jeszcze nie raz bedzie zalowal ze Was stracil:tak: Ale pamietaj-masz nas :-) :tak:
 
Agutko jesteś SUPER DZIELNA DZIEWCZYNA!!!!
I bez żadnaj kokieterii naprawdę Cie podziwiam! Zuzia ma tak wspaniałą Mamę, że <cenzura> nie jest jej do niczego potrzebny! Trzymam kciuki za styczeń... i wiesz co może to lepiej jak juz kiedyś pisałam czasem lepiej, żeby nie było ojca, kurde niektórym to powinno sie jajka ucinać
 
reklama
Cleosiu,nikt sie nie spodziewal,ze trafilam na takiego uloma. :baffled: No,ale wierze w to,ze jeszcze ktos kiedys Nas pokocha. :-)

Luczynko,ojjj na pewno bedzie zalowal,ale mi to tak szczerze "wisi i powiewa". :-D Jego zmartwienie. ;-) Bo juz bedzie za pozno - nie bedzie mial zadnych praw,co do Zuzanci MOJEJ i tylko MOJEJ Ukochanej. :-D Ale... Jestem mu za Nia wdzieczna. :-D Dziekuje za cieple slowka na koniec! :-D :happy2:

Mju,to ja Ci powiem tak,ze nigdy nikomu zle nie zyczylam... Ale ta sytuacja mnie przerosla i zycze mu,zeby juz nigdy nie mogl miec dzieci i zeby przez to cierpial na starosc. :wściekła/y: :tak: :-D Mowisz,ze jestem dzielna... Dziekuje,ze tak uwazasz. :-) Ale nie mam innego wyjscia. :-D Nie moge przeciez nagle wymieknac,prawda? :-D Mam dla Kogo zyc i dla tej Malej Istotki bede z calych swoich sil walczyc o szczescie. :-D Bo na niczyim szczesciu tak bardzo mi nie zalezy,jak na szczesciu Zuzanci. :-D :happy2: Mysle,ze ja sama wystarczam Zuzi na tyle,by zastapic Jej tez ojca. :-D I miloscia i czuloscia i wszystkim wszystkim wszystkim. :-D Opiekuje sie Nia najlepiej,jak tylko potrafie. :-D
 
Do góry