M
MariaOla
Gość
Xmamuśka ..... jakoś przegapiłam tę wczorajszą akcję oparzeniową, ale dobrze że już nie boli. Ja, gdy się oparzę, to od razu pod zimną wodę, później nie suszę i pozostawiam do wyschnięcia i staram się o tym piekącym miejscu nie myśleć. I nie wiem jak to jest, ale dopóki znów go nie dotknę to nic nie boli. Kiedyś jak ciągle trzymałam pod zimną wodą to dłuuugo bolało i już tego nie robię.
A tak z zupełnie innej beczki :
Przez ostatni tydzień męczyłam się ze zgagą i coś mi podpowiadało, że to wina soków, których wtedy wypijałam litr dziennie Chyba miałam rację, bo od niedzieli wogóle soków nie piję i też wogóle zgagi nie mam Za to wcinam więcej owoców i wszystko gra.
A tak z zupełnie innej beczki :
Przez ostatni tydzień męczyłam się ze zgagą i coś mi podpowiadało, że to wina soków, których wtedy wypijałam litr dziennie Chyba miałam rację, bo od niedzieli wogóle soków nie piję i też wogóle zgagi nie mam Za to wcinam więcej owoców i wszystko gra.