reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Adopcja dziecka nastolatki

Serio to napisałaś?
Nie no, co Ty. Niech dzieci "bawią" się w łóżku. Niech chorują, zachodzą w ciążę, niech ryzykują swoje i dzieci życie. Zabawa na całego. 🤦‍♀️

Wybacz, ale taka jest prawda. Trzeba prosto i klarownie uświadamiać młodzież. Żyja chwilą, ale nie tym, co może zdarzyć się później. Potem są takie sytuacje, jak tutaj u autorki. Tu nie ma co teraz płakać, użalać się, trzeba rozsądnie do tej sytuacji podejść. Informacja najbliższych, zapisanie, jak najszybciej do lekarza i działanie. Tutaj ewidentnie jest nieodpowiedzialne zachowanie autorki. I nie jest tu mowa o zatrzymaniu dziecka, tu mowa o tym, w jaki sposób nie dba o swoje zdrowie, jak i dziecka. I śmiem twierdzić, że idąc do łóżka też nie myślała, co może się wydarzyć. Tu nie ma co się obrażać, teraz trzeba myśleć jak dorosly, nie ma innej opcji. Mleko się już rozlało.
 
reklama
Tez się z tym zgadzam, bo później są takie problemy jak ma Autorka. Jednej 16 się uda nie wpasc, a druga wpadnie i zaczynają się problemy. Skoro uważacie ze to " szesnastoletnie dziecko " to nie powinno uprawiać seksu. Jestem takiego zdania i go nie zmienię. Seks to eksperymenty nastolatków, bo są ciekawi jak to jest. A przeważnie to się wiąże z konsekwencjami. Nie mówię już o ciąży bo to logiczne, ale z chorobami które nawet prowadzą do śmierci. A niestety czy stety dziecko to odpowiedzialność do końca życia. A oddanie własnego dziecka nie zawsze jest łatwe. Bo później może boleśnie wpłynąć na psychikę autorki. Oczywiście rozumiem, że ona potrzebuje teraz wsparcia, ale również musi zrozumieć, że seks nigdy nie jest bez zobowiązań. I konsekwencje tego poniesie ona i jej partner, a nie nikt inny. Trzeba również pamiętać, że dziecko to nie zabawka, że je oddajesz bo go nie chcesz, albo się znudziło.
Za tekst "jesteś dzieckiem, nie pchaj się do łóżka" dostaniecie odpust w pewnej instytucji.
A wracając do tematu to autorka jest nastolatką i eksperymentuje - jak większość nastolatków i jak większość nie zważa na konsekwencje. Poniosła konsekwencje tych eksperymentów - jest w niechcianej ciąży. Dalej to dorosłe społeczeństwo zawaliło, dziewczyna nie ma w nikim wsparcia, nikt się nią nie interesuje itd. Ona nie powinna się obawiać powiedzieć o ciąży, skoro się obawia to dorośli zawalili nie ona.
Ja podziwiam jej siłę że mimo całej sytuacji nie zamknęła się w sobie, nie pogrążyła w depresji a szuka pomocy, podpowiedzi. Trafiła na to forum z zapytaniem, z potrzebą wygadania się a nie po to by ktoś ją oceniał, to nic nie zmieni.
 
Za tekst "jesteś dzieckiem, nie pchaj się do łóżka" dostaniecie odpust w pewnej instytucji.
A wracając do tematu to autorka jest nastolatką i eksperymentuje - jak większość nastolatków i jak większość nie zważa na konsekwencje. Poniosła konsekwencje tych eksperymentów - jest w niechcianej ciąży. Dalej to dorosłe społeczeństwo zawaliło, dziewczyna nie ma w nikim wsparcia, nikt się nią nie interesuje itd. Ona nie powinna się obawiać powiedzieć o ciąży, skoro się obawia to dorośli zawalili nie ona.
Ja podziwiam jej siłę że mimo całej sytuacji nie zamknęła się w sobie, nie pogrążyła w depresji a szuka pomocy, podpowiedzi. Trafiła na to forum z zapytaniem, z potrzebą wygadania się a nie po to by ktoś ją oceniał, to nic nie zmieni.
Owszem zgodzę się z Tobą, że społeczeństwo również zawiodło. Brak edukacji seksulanej w szkole zostawię bez komentarza, bo dla mnie to podstawa uświadomić takiego nastolatka z czym się wiąże seks. Mam 14 letnia siostrę i nie wyobrażam sobie żeby z nią nie rozmawiać na temat seksu i antykoncepcji. Może ze mną coś było nie tak, ale w wieku 16 lat nawet mi do głowy nie przyszło by uprawiać seks. Ja wiem, że teraz szybciej wszystko dojrzewa, ale nie mogą Idź z sobą do łóżka i myśląc że nic się nie stanie.
 
Nie no, co Ty. Niech dzieci "bawią" się w łóżku. Niech chorują, zachodzą w ciążę, niech ryzykują swoje i dzieci życie. Zabawa na całego. 🤦‍♀️

Wybacz, ale taka jest prawda. Trzeba prosto i klarownie uświadamiać młodzież. Żyja chwilą, ale nie tym, co może zdarzyć się później. Potem są takie sytuacje, jak tutaj u autorki. Tu nie ma co teraz płakać, użalać się, trzeba rozsądnie do tej sytuacji podejść. Informacja najbliższych, zapisanie, jak najszybciej do lekarza i działanie. Tutaj ewidentnie jest nieodpowiedzialne zachowanie autorki. I nie jest tu mowa o zatrzymaniu dziecka, tu mowa o tym, w jaki sposób nie dba o swoje zdrowie, jak i dziecka. I śmiem twierdzić, że idąc do łóżka też nie myślała, co może się wydarzyć. Tu nie ma co się obrażać, teraz trzeba myśleć jak dorosly, nie ma innej opcji. Mleko się już rozlało.
Ale po co zaraz szydera? Napisałam już wcześniej że byłam nastolatką i pamiętam jaka wtedy byłam, co miałam w głowie i wybacz ale takie "proste i klarowne" uświadamianie młodzieży jak prezentujesz wywoływało tylko uśmiech na mojej i nie tylko mojej twarzy. Nie każdy w wieku nastoletnim był odpowiedzialny i uczył się na błędach innych i słuchał się "starszych i mądrzejszych". Za to "starsi i mądrzejsi" powinni umieć wesprzeć i pokierować taką nieodpowiedzialną nastolatką gdy mleko już się rozleje.
Zgadzam się że tu trzeba działać ale przykre jest to że dziewczyna nie ma wsparcia, nie ma z kim działać.
 
Dużo ocen w tym wątku się pojawia... Szkoda, żeby takie negatywne emocje się tu przelewały, bo niczemu to teraz nie służy.

A problem jest jeden - jeśli faktycznie autorka jest w ciąży, to powinna jak najszybciej zgłosić się do kogoś o pomoc. Moja kuzynka mając 17 lat wpadła. Powiedziała rodzicom dopiero w 7 miesiącu życia, bo się bała, że ją z domu wyrzucą. A bała się dlatego, że jej koleżankę rodzice po dowiedzeniu się o ciąży z domu wyrzucili.
Dostała od rodziców niewyobrażalne wsparcie, choć oczywiście byli w szoku i bardzo to przeżywali.
Także Autorko, czas zadbać o siebie i Maluszka.
 
Owszem zgodzę się z Tobą, że społeczeństwo również zawiodło. Brak edukacji seksulanej w szkole zostawię bez komentarza, bo dla mnie to podstawa uświadomić takiego nastolatka z czym się wiąże seks. Mam 14 letnia siostrę i nie wyobrażam sobie żeby z nią nie rozmawiać na temat seksu i antykoncepcji. Może ze mną coś było nie tak, ale w wieku 16 lat nawet mi do głowy nie przyszło by uprawiać seks. Ja wiem, że teraz szybciej wszystko dojrzewa, ale nie mogą Idź z sobą do łóżka i myśląc że nic się nie stanie.
Wszystko z Tobą ok, też miałam odpowiedzialne koleżanki które trzymały się z dala od szeroko rozumianych eksperymentów ale nie każdy taki jest.
Super że rozmawiasz z siostrą o seksie i antykoncepcji, to bardzo dużo i jest ogromna szansa że uchronisz ją przed bezmyślnym eksperymentowaniem.
 
Ale po co zaraz szydera? Napisałam już wcześniej że byłam nastolatką i pamiętam jaka wtedy byłam, co miałam w głowie i wybacz ale takie "proste i klarowne" uświadamianie młodzieży jak prezentujesz wywoływało tylko uśmiech na mojej i nie tylko mojej twarzy. Nie każdy w wieku nastoletnim był odpowiedzialny i uczył się na błędach innych i słuchał się "starszych i mądrzejszych". Za to "starsi i mądrzejsi" powinni umieć wesprzeć i pokierować taką nieodpowiedzialną nastolatką gdy mleko już się rozleje.
Zgadzam się że tu trzeba działać ale przykre jest to że dziewczyna nie ma wsparcia, nie ma z kim działać.
Dlatego nie powinna na własną rękę szukać na forach rodziców adopcyjnych, a co pierwsze lecieć do lekarza i, jak nie ma wsparcia z rodziny, to tam jej szukać.

Dlaczego szydera, jak to napisałaś? Jestem prostą kobietą, która nie mydli oczu, a mówi tak, jak jest i powinno być w danym momencie. Mój 15-letni, jak i młodsi synowie wiele ode mnie słyszą, i może dlatego są rozsądni w życiu.
Niech się śmieją, niech nie słuchają, ale uświadamiać trzeba cały czas. Być może nie jedną nastolatkę czy też nastolatka uchroni od złych decyzji w życiu.

Autorko, dlatego nie owijam w bawełnę, teraz tylko i wyłącznie lekarz i prośba o pomoc. Nic na własną rękę.
 
Dlatego nie powinna na własną rękę szukać na forach rodziców adopcyjnych, a co pierwsze lecieć do lekarza i, jak nie ma wsparcia z rodziny, to tam jej szukać.

Dlaczego szydera, jak to napisałaś? Jestem prostą kobietą, która nie mydli oczu, a mówi tak, jak jest i powinno być w danym momencie. Mój 15-letni, jak i młodsi synowie wiele ode mnie słyszą, i może dlatego są rozsądni w życiu.
Niech się śmieją, niech nie słuchają, ale uświadamiać trzeba cały czas. Być może nie jedną nastolatkę czy też nastolatka uchroni od złych decyzji w życiu.

Autorko, dlatego nie owijam w bawełnę, teraz tylko i wyłącznie lekarz i prośba o pomoc. Nic na własną rękę.
Dziewczyna z jakiś przyczyn obawia się iść do lekarza, nie stwierdzam że jest to dobre ale taki jest fakt. Widać że szuka pomocy czy porady, udolnie lub nie ale szuka i to dobrze. Nie znalazła wsparcia bliskich to szuka tu. Może miała nadzieję popisać z kimś kto miał podobną sytuację?
Jako szydere odebrałam pierwszy akapit w Twoim poprzednim wpisie, bo nikt zdrowy na umyśle nie chcę by dzieci uprawiały seks. Ja poprostu uważam że to że dzieje się tak a nie inaczej to wina dorosłych a nie dzieci. Też jestem prostą kobietą która mówi jak jest. Sama piszesz że dużo rozmawiasz z synami i dzięki temu są rozsądni - wychodzę z tego samego założenia i myślę że Twoja rozmowa z synami nie opiera się na stwierdzeniu "jak jesteś dzieckiem to nikomu do łóżka nie właź" i koniec. Autorka nie ma w nikim dorosłym przewodnika i efekt jest jaki jest.
 
reklama
Ale ja nigdzie nie napisałam, że ona musi je kochać i chcieć. Napisałam tylko, że musi wziąć odpowiedzialność do porodu. Przecież to dziecko nie jest winne, więc dlaczego ma cierpieć przez nieodpowiedzialną matkę, która nawet nie raczy udać się do lekarza. Ona nawet nie wie czy to maleństwo rozwija się prawidłowo. Zresztą ciaza to duże obciążenie dla organizmu matki. Sama jestem w ciąży i borykam się z nadciśnieniem, cukrzycą. Ona nie tylko może zaszkodzić dziecku, ale również sobie. Znam dziewczynę która w wieku 15 lat urodziła bliźniaki. Z patologicznej rodziny w domu alkohol. Ona zdecydowała się wychować dzieci. Była kilka lat w domu samotnej matki. Poradziła sobie. I była młodsza od autorki. 😉
Brawo dla niej. Ja jednak uważam, że żadne dziecko nie powinno być postawione w takiej sytuacji. Dzieci nie powinny rodzić dzieci.

Tez się z tym zgadzam, bo później są takie problemy jak ma Autorka. Jednej 16 się uda nie wpasc, a druga wpadnie i zaczynają się problemy. Skoro uważacie ze to " szesnastoletnie dziecko " to nie powinno uprawiać seksu. Jestem takiego zdania i go nie zmienię. Seks to eksperymenty nastolatków, bo są ciekawi jak to jest. A przeważnie to się wiąże z konsekwencjami. Nie mówię już o ciąży bo to logiczne, ale z chorobami które nawet prowadzą do śmierci. A niestety czy stety dziecko to odpowiedzialność do końca życia. A oddanie własnego dziecka nie zawsze jest łatwe. Bo później może boleśnie wpłynąć na psychikę autorki. Oczywiście rozumiem, że ona potrzebuje teraz wsparcia, ale również musi zrozumieć, że seks nigdy nie jest bez zobowiązań. I konsekwencje tego poniesie ona i jej partner, a nie nikt inny. Trzeba również pamiętać, że dziecko to nie zabawka, że je oddajesz bo go nie chcesz, albo się znudziło.
Jakie konsekwencje przewidujesz dla partnera?
Czy jak nastolatek, który popalał za szkołą zachoruje na raka płuc to powiedz, że mógł przeczytać na paczce fajek jakie mogą być konsekwencje?
Owszem zgodzę się z Tobą, że społeczeństwo również zawiodło. Brak edukacji seksulanej w szkole zostawię bez komentarza, bo dla mnie to podstawa uświadomić takiego nastolatka z czym się wiąże seks. Mam 14 letnia siostrę i nie wyobrażam sobie żeby z nią nie rozmawiać na temat seksu i antykoncepcji. Może ze mną coś było nie tak, ale w wieku 16 lat nawet mi do głowy nie przyszło by uprawiać seks. Ja wiem, że teraz szybciej wszystko dojrzewa, ale nie mogą Idź z sobą do łóżka i myśląc że nic się nie stanie.
Twoja siostra ma szczęście. Ty byłaś odpowiedzialną nastolatką. Nie każdy ma tak poukładane w głowie i nie każdy wychowuje się w zdrowym otoczeniu. To tak jakby absolwent Oksfordu, syn prezesów spółek giełdowych z funduszem powierniczym na pół bańki porównywał się z poszczególnymi równieśnikami, w tym z tymi wychowanymi w komunalkach bez kibla.
 
Do góry