Ja nie pamiętam żeby Maja się budziła w nocy. Za to obudziła się ok. 6,30, wypiła 2 actimele i jeszcze poszła spać do 8.
Za to wieczorem mi rządzi, ze mam być przy łóżku. Jak ja wychodzę z pokoju, to ona też z krzykiem za mną. I dzisiaj wredna matka, zagroziłam, ze jak jeszcze raz wyjdzie, to zabieram wszystkie maskotki z którymi śpi. Nie wierzyła, a le jak kolejny raz wyszła, to zwinęłam zabawki i powiedziałam, że jeżeli nie chce ich przytulać, to zabieram. Płacz był okrutny. Serce mi się kroiło jak widziałam to przerażenie w oczkach. Przetrzymałam może z minutę i jej oddałam. Wskoczyła z nimi do łózia i już nie wysszła ani razu i za trzoszkę usneła. Wiem, ze jestem wredna.
Za to wieczorem mi rządzi, ze mam być przy łóżku. Jak ja wychodzę z pokoju, to ona też z krzykiem za mną. I dzisiaj wredna matka, zagroziłam, ze jak jeszcze raz wyjdzie, to zabieram wszystkie maskotki z którymi śpi. Nie wierzyła, a le jak kolejny raz wyszła, to zwinęłam zabawki i powiedziałam, że jeżeli nie chce ich przytulać, to zabieram. Płacz był okrutny. Serce mi się kroiło jak widziałam to przerażenie w oczkach. Przetrzymałam może z minutę i jej oddałam. Wskoczyła z nimi do łózia i już nie wysszła ani razu i za trzoszkę usneła. Wiem, ze jestem wredna.