Karola, jak znam życie, to wtedy dopiero nie będziesz mogła zasnąć. Jakaś "lafirynda" będzie Ci sprowadzać Twojego złotego synka na złą drogę. Nawet gdyby tą "lafiryndą" miała być któraś z naszych lutowych dziewczynek. Mamusie już tak mają.;-)
reklama
Ja nie mam takiego podejścia. Nie wiem skąd się bierze takie podejście mam, to normalna kolej rzeczy, że dzieci odchodzą z domów. Oczywiście będę tęsknić i martwić się, ale nie będę mówić o dziewczynie lub chłopaku mojego dziecka, jak to ujęła Ewamat, że jakaś lafirynda sprowadza mi dziecko na złą drogę (chyba, że rzeczywiście będzie sprowadzać, tzn będę widziała, ze wiąże się z osobą z marginesu społecznego), tak jak nie chciałabym, żeby o mnie mówiła moja teściowa.Karola, jak znam życie, to wtedy dopiero nie będziesz mogła zasnąć. Jakaś "lafirynda" będzie Ci sprowadzać Twojego złotego synka na złą drogę. Nawet gdyby tą "lafiryndą" miała być któraś z naszych lutowych dziewczynek. Mamusie już tak mają.;-)
Jak Paulina zaczęła się spotykać z Wojtkiem (niedawno stuknął im rok) to widziałam, że mój małżonek przejawia krytyczne spojrzenie, choć chłopak zupełnie porządny i sympatyczny, ale na szczęście przeszło mu i zaakceptował chłopaka. Jedyną rzeczą, o którą się bałam, to to, żeby nie zaczynali za wcześnie współżycia, bo wiadomo jak to jest jak dziecko właduje się w pieluchy, zycie zrypane.
Mi narazie trudno wypowiedziec sie w tej kwesti bo dzieciaczki sa jeszcze bardzo małe i narazie to dla mnie abstrakcja teraz nie moge sobie wyobrazic moje dzidziole na randkachale jak ten czas randkowania przyjdzie to mam nadzieje ze bede wyrozumiala mamąale czas pokaze jak to w praktyce wyjdzie:-)
Ewamat, tak samo Nawet się trochę z trwogą przyglądam Damianowi (17 i pół roku), który twierdzi, że otaczają go same głupie dziewczyny i nie ma się kim zainteresować w zasadzie. Mam nadzieję, że nie jest aż taki wybredny, że mu każda będzie w czyms nie pasować, nie ma ludzi idealnych. Z drugiej strony faktem jest że mało jest rozsądnych dziewczyn, no ale wszystkie głupie przecież nie są.
Ale wiem, że jest sporo takich mamusiek, o jakich piszesz Ewamat, typu: "mój synuś jest święty tylko ta wywłoka go sprowadziła na złą drogę" .
Ale wiem, że jest sporo takich mamusiek, o jakich piszesz Ewamat, typu: "mój synuś jest święty tylko ta wywłoka go sprowadziła na złą drogę" .
No zobaczcie same jak przykro jest niektórym dziewczynom (nie będę przytaczała komu, bo to otwarty wątek, ale każda z Was wie, które mają takie wredne teściowe) jak są tak traktowane przez matki swoich synów jak piate koło u wozu. To niezbyt miło miec świadomość, że matka człowieka, którego kochasz, uważa, że odebrałaś jej syna, rywalizuje z Tobą i jest złośliwa i nieprzychylna.
Gosia i Martula ale z Waszych pociech SPICHY Fajnie macie, choć ja nie mogę narzekać zasypia ok. 20 w nocy 1 pobudka na karmienie i czasami (choć ostatnio dość często) ok. 5 rano zabieram ją do nas do łóżka i wtedy pobudka o 7 :-)
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
Sara zasypia miedzy 19 a 20 i spi do 6 bez karmienia, wtedy butla i spi do 8 a potem około 10 idzie znów spac ale juz na 10-15 minut
reklama
Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki budzą się w dalszym ciągu, jeżeli im się nie odbije po jedzeniu? Bo Majka zasypia wieczorem przy piersi, za trochę budzi sie, bo jej się odbija. Wtedy jeżeli nie dostanie cyca to jest płacz. Potem znowu się obudzi, bo jej sie odbija i tak potrafi kilka razy.
Podziel się: