reklama
Pewnie kiedyś tak.
Cieszę się, że mam synka bo już dawno bym oszalała, czuję, że ogarnia mnie fasolkowa obsesja.
I jak dotąd mój Dawidek był jedynym dzieckiem w rodzinie to teraz wszystkie kuzynki są w ciąży. Pierwszy poród już w marcu, a za nim jeszcze 4 do września.
Wydaje mi się, że wszystkie w ciąży tylko nie ja.
O to chyba obsesja się zaczyna, zaczynam świrować
Cieszę się, że mam synka bo już dawno bym oszalała, czuję, że ogarnia mnie fasolkowa obsesja.
I jak dotąd mój Dawidek był jedynym dzieckiem w rodzinie to teraz wszystkie kuzynki są w ciąży. Pierwszy poród już w marcu, a za nim jeszcze 4 do września.
Wydaje mi się, że wszystkie w ciąży tylko nie ja.
O to chyba obsesja się zaczyna, zaczynam świrować
altoids
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2007
- Postów
- 272
no wlasnie z tym wyluzowaniem to jest w cholere ciezko....Niby kazda z nas wie ze trzeba dac na luz, ale jakos ciagle myslimy o fasolkach, ja mysle ze to tak do konca sie nie da nie myslec, jesli tak mocno pragniemy maluszka....zawsze gdzie w glebi serca jest nadzieja, ze moze teraz sie uda....i spolkujemy z ta nadzieje i jaka znosimy z ta nadzieja i druga faze cyklu przechodzimy pod haslem: "a moze sie udalo" ....eh, co ja tak nawijam,,,
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 389
- Wyświetleń
- 162 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 103
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: