reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Cześć dziewczyny! Dopisuję się do Waszego wątku na przeczekanie. Złożyłam zamówienie na dzidziusia w 2008 r. i mam nadzieję, że go dostanę. Niestety za pierwszym razem się nie udało - szczęście trwało tylko cztery i pół miesiąca i skończyło się wielką tragedią - jestem miesiąc po zabiegu usunięcia martwej ciąży :sad:
Jest bardzo, bardzo ciężko, ale powolutku wracam do siebie. Jestem teraz na etapie badań (szukam jakiejś przyczyny, a raczej chcę zapobiec kolejnemu nieszczęściu), ale jak to tylko będzie możliwe, to będę się znów starać o bobo...teraz już to drugie :-(
Zaczynam nowy rozdział w życiu i mam nadzieję, że mi troszkę pomożecie :happy: Każde dobre słowo się przyda, bo jeszcze bardzo brakuje mi sił po tym wszystkim.
Pozdrawiam cieplutko :biggrin2:
 
reklama
Cześć dziewczyny! Dopisuję się do Waszego wątku na przeczekanie. Złożyłam zamówienie na dzidziusia w 2008 r. i mam nadzieję, że go dostanę. Niestety za pierwszym razem się nie udało - szczęście trwało tylko cztery i pół miesiąca i skończyło się wielką tragedią - jestem miesiąc po zabiegu usunięcia martwej ciąży :sad:
Jest bardzo, bardzo ciężko, ale powolutku wracam do siebie. Jestem teraz na etapie badań (szukam jakiejś przyczyny, a raczej chcę zapobiec kolejnemu nieszczęściu), ale jak to tylko będzie możliwe, to będę się znów starać o bobo...teraz już to drugie :-(
Zaczynam nowy rozdział w życiu i mam nadzieję, że mi troszkę pomożecie :happy: Każde dobre słowo się przyda, bo jeszcze bardzo brakuje mi sił po tym wszystkim.
Pozdrawiam cieplutko :biggrin2:
Witaj wsrod nas:-):-)
Bardzo mi przykro, ze stracilas dzidziusia.:-:)-( Nie mam pojecia co czujesz, bo nigdy nie bylam w ciazy, ale jak pomysle, ze mnie tez mogloby to spotkac to mnie srece sciska:-(
Trzymam kciuki aby nastepnym razem wszytko pomyslnie sie skonczylo.
Tak jak Ty, my wszytskie tutaj z nieciepliwoscia wyczekujemy fasolek. Niektorym juz sie udalo ;-);-);-);-), a na wyniku betki kolejnej staraczki czekamy od wczorej. Ilonka trzymamy kciukasy, chociaz Twoje wesole emotikony wskazuja na to, ze jestes juz pewna.
Puchatko dopiero teraz znalazlam zdjecia Twojego szczescia. Przecudowny maluszek:tak::tak::tak::tak: Gratuluje odwagi;-);-);-) W koncu sie odwazylas powiedziec szefowi. Dzielna dziewczynka
Beatka kurujcie sie. Biedne te Twoje malenstwo. Jak nie szumyw uchu to temperaturka:eek::eek::eek:
 
Fifi dzięki za odp. :-)

Nie martw się, ja już wyczerpałam limit nieszczęść przeznaczony dla staraczek 2007, więc nikogo więcej to nie spotka! Nie może! Nie ma prawa! Teraz już będą tylko dwie krechy na testach i wielkie brzuchy. A po 40 tygodniach śliczne, różowe bobaski! Tym, co już się udało - gratuluję i życzę spełnienia marzeń! A całej reszcie szczęśliwego zafasolkowania! :tak:
 
Hej Bura, bardzo mi przykro z powodu straty maleństwa.Ja jestem w 7 miesiącu ciąży i tylko mogę sobie wyobrazić, jak musi być to bolesne.
Mam nadzieję, że tym razem się uda wszystko super i w 2008 dołączysz do grona mam, czego Ci z całego serca życzę:-).Powodzenia!:tak:
 
Bura nawet nie wyobrażam sobie jak w takiej sytuacji serduszko pęka ale widzę że Ty bardzo dzielna kobieta jesteś i z całego serduszka życzę Ci zafasolkownia ze szczęśliwym rozwiązaniem:tak::tak:
fifi odważyłam się bo czułam sie nie za fajnie że ukrywam to przed szefem :baffled: ale teraz spoko i właśnie uciekam do domku:tak::tak:
 
Dziewczyny nawet sobie nie wyobrażajcie jak to jest, bo po co? Nie wolno się smucić! Pisałam Wam już, że moje nieszczęście było ostatnie! Więcej nie będzie! :tak:

A ja wcale nie jestem dzielna, tylko tak udaję :sorry:
 
Czesc dziewczynki

:-) Bura witaj
:tak:Fifi nas choroba rozlozyla - Oskar goraczki juz nie ma ale jest bol gardla a ja stracilam glos i jeszcze mamy kaszel i katar.:baffled:
:-)Idarnowska beta to juz tylko formalnosc- moje gratulacje.:-)
:-)Puchatko to dobrze ze wszystko dobrze sie ulozylo, zuch dziewczyna.;-):tak:Mamusiasynusia, Ewcia pozdrawiam:-D


:happy: Wszystkim zycze milego dnia:tak:
 
reklama
Do góry