reklama
R
rouż
Gość
Milkshake i Pelnapsikus- witam Was serdecznie w naszym gronie!!! :laugh:
Im nas wiecej tym lepiej ;D Ciesze sie, ze dolaczylyscie do nas ;D
Im nas wiecej tym lepiej ;D Ciesze sie, ze dolaczylyscie do nas ;D
cleo28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 448
agamamani ja ma to samo co ty, mąz stara sie jak może, jak wraca z pracy to po zjedzeniu obiadu zabiera mała na spacery, nad morze, na Stere Miasto i na karuzele a ja mimo wszystko jakoś nie umiem go a to pochwalić choc jestem mu niezmiernie wdzięczna bo wiem że w tym czasie też chciałby odpoczć, zająć sie swoimi zajęciami tylko kto sie zajmie mną? Ale ja jestem wymagająca :
Mój miał mnie zawieśc dziś na 16 do lekarza.Przyszedł z pracy i powiedział że ma złą wiadomośc,komendant kazał mu na 16 przyjśc do pracy bo musi gdzieś jechac.Jak narazie był ze mną tylko raz u lekarza.Twierdzi że naprawdę chciał mnie zawieśc,ale komendantowi się nie odmawia.
Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Uwaga forumowiczki z Łodzi i okolic!
Poznajmy się! Zapraszamy na mini - zlot!
Organizujemy spotkanie Fanek Babyboom w Łodzi. Spotkanie rozpocznie się 0 11:00 dnia 2go września (sobota). Ustalone są dwa miejsca: W przypadku ładnej pogody - Park Poniatowskiego (ten u zbiegu al. Mickiewicza i ul. Żeromskiego) w alei głównej na środku przy okrągłym klombie. W przypadku pogody niesprzyjającej - Manufaktura przy sali zabaw dla dzieci. Ostateczne miejsce ustalimy w sobotę przed spotkaniem na wątku "Mamusie z Łodzi" w dziale " To my:-)". Podaję link: https://www.babyboom.pl/forum/index.php/board,32.0.html
Na wątku będziemy przed spotkaniem około godziny 9tej i wtedy ustalimy na bierząco. Chętne mamusie i przyszłe mamusie zapraszam już teraz na wątek. Zgłaszajcie się a będziemy wiedziały ile nas będzie. W razie pytań piszcie na wątku, do mnie na PW lub na gg - numer w podpisie.
Pozdrawiamy!
P.S. Wybaczcie, zę tak nie na temat, ale innego wątku na takie ogłoszenie nie znalazłam. ;D
Poznajmy się! Zapraszamy na mini - zlot!
Organizujemy spotkanie Fanek Babyboom w Łodzi. Spotkanie rozpocznie się 0 11:00 dnia 2go września (sobota). Ustalone są dwa miejsca: W przypadku ładnej pogody - Park Poniatowskiego (ten u zbiegu al. Mickiewicza i ul. Żeromskiego) w alei głównej na środku przy okrągłym klombie. W przypadku pogody niesprzyjającej - Manufaktura przy sali zabaw dla dzieci. Ostateczne miejsce ustalimy w sobotę przed spotkaniem na wątku "Mamusie z Łodzi" w dziale " To my:-)". Podaję link: https://www.babyboom.pl/forum/index.php/board,32.0.html
Na wątku będziemy przed spotkaniem około godziny 9tej i wtedy ustalimy na bierząco. Chętne mamusie i przyszłe mamusie zapraszam już teraz na wątek. Zgłaszajcie się a będziemy wiedziały ile nas będzie. W razie pytań piszcie na wątku, do mnie na PW lub na gg - numer w podpisie.
Pozdrawiamy!
P.S. Wybaczcie, zę tak nie na temat, ale innego wątku na takie ogłoszenie nie znalazłam. ;D
swieta racja my kobitki musimy trzymac sie razem mezczyzni to sa skomplikowane stworzenia
nie zawsze umieja pocieszyc i zrozumiec ale fakt jest taki ze sama sie czasem nie rozumie...
moj łukasz od poczatku chcial miec dziecko i jest zafascynowany brzuszkiem i synkiem w srodku ale na zakupy dzieciece itp to mu sie nie spieszyło wszystko sama planowalam dowiadywalam sie i kupowalam zeby miec gotowe kiedy maly sie urodzi dopiero ostatnio wzielam go w obroty i powiedzilam ze musi mi pomagac bo razniej we dwojke cieszyc sie rozpoczynajacym sie macierzynstwem...
a to dopiero poczatek ....
wiadomo kazdy facet jest inaczej nauczony i czasem trzeba mu cos wbic to tej główki bo sam sie nie domysli.
my kobitki przywiazujemy wage do szczegolow i przejmujemy sie na zapas kiedy oni mowia ze spokojem ze bedzie dobrze..?
ale jak juz bedzie z nami moj szkrab to jestem pewna ze tatus zajmie sie nim jak trzeba
mimo wszystko jestem szczesliwa i nigdy nie bedzie wszystko iedalne bo swiat bylby nudny bez tyvh naszych problemow i problemikow...
ja wychodze z założenia ze nic sie nie dzieje bez przyczyny ten na gorze zawsze ma jakis plan
pozdrowionka
nie zawsze umieja pocieszyc i zrozumiec ale fakt jest taki ze sama sie czasem nie rozumie...
moj łukasz od poczatku chcial miec dziecko i jest zafascynowany brzuszkiem i synkiem w srodku ale na zakupy dzieciece itp to mu sie nie spieszyło wszystko sama planowalam dowiadywalam sie i kupowalam zeby miec gotowe kiedy maly sie urodzi dopiero ostatnio wzielam go w obroty i powiedzilam ze musi mi pomagac bo razniej we dwojke cieszyc sie rozpoczynajacym sie macierzynstwem...
a to dopiero poczatek ....
wiadomo kazdy facet jest inaczej nauczony i czasem trzeba mu cos wbic to tej główki bo sam sie nie domysli.
my kobitki przywiazujemy wage do szczegolow i przejmujemy sie na zapas kiedy oni mowia ze spokojem ze bedzie dobrze..?
ale jak juz bedzie z nami moj szkrab to jestem pewna ze tatus zajmie sie nim jak trzeba
mimo wszystko jestem szczesliwa i nigdy nie bedzie wszystko iedalne bo swiat bylby nudny bez tyvh naszych problemow i problemikow...
ja wychodze z założenia ze nic sie nie dzieje bez przyczyny ten na gorze zawsze ma jakis plan
pozdrowionka
to watek o nas nie o facetach co ja bym o sobie hmm niecierpie mowic o sobie martynka sie nazywam mąż tomasz; znamy sie 6 lat od 4 jestesmy malzenstwem; bylo juz zle bylo i dobrze teraz z kazdym dniem jest lepiej; faceta sie nie zrozumie trzeba go kochac jakim jest;
Kamcia mój nawet nie powie że będzie dobrze.Teraz jak mu powiedziałam że na 99% nie będę miala macierzyńskiego i wyjaśniłam dlaczego on_ciebie to zawsze wyrolują.To kiedy idziesz do pracy?Ja że w lutym zaczynam szukac bo do marca zasiłek z UP. On tak późno,powinnaś odrazu.Mój nawet wypłatą się ze mną nie podzieli.Od marca ma dostawac z pracy kase za to że niemamy własnego lokum,ale stwierdził że on będzie dostawał a nie ja. Mam go serdecznie dośc,niewiem za co ja za niego wyszłam.
Dzikuska w tym watku piszemy o sobie i naszych odczuciach,a w nich są mężowie.
Dzikuska w tym watku piszemy o sobie i naszych odczuciach,a w nich są mężowie.
hmm to ja pochwale mojego mial lewą kase zarobianą na pisaniu programow po nocach i odkladal ją sobie na palmtopa z czyms tam; jak juz odlozyl calosc to dal mi na wozek : wyplata wplywa na nasze wspolne konto z ktorego JA WYCIAGAM pieniadze; on ma swoje lewusowe to co zarobi poza praca jest jego z tym ze zawsze i tak sie podzieli; ja na swojego narzekac nie moge; nigdy u nas nie bylo tak ze jego albo moje zawsze nasze;
reklama
ja bron boze na swojego tez nie bede narzekac wiadomo czasem cie wkurzy ale to normalne w zwiazku wiem ze ja tez sie za bardzo przejmuje lukasz sie o mnie troszczy i wszystko by mi oddał a klocic czasem sie trzeba zeby sie fajnie pogodzic
DZIKUSKA
DZIKUSKA
Podziel się: