reklama
Nam się dziś udało ze spacerem.. troszkę pracy mieliśmy z Piotrkiem w domu (awaria kanalizacji- zalaliśmy piwnicę.. dobrze że mieszkamy na parterze) przyszedł mój tato a ponieważ obiad był jeszcze w trakcie przygotowywania to tato zabrał małego na godzinkę.. spacerowali blisko domu z obawy przed deszczem ale dzięki temu mały jednak był dziś na spacerze..:-)
Teraz zasnął, ja już wreszcie nieco "opanowałam dom" więc idę poćwiczyć.. Agata a co z Twoimi ćwiczeniami?? Robisz coś??
Teraz zasnął, ja już wreszcie nieco "opanowałam dom" więc idę poćwiczyć.. Agata a co z Twoimi ćwiczeniami?? Robisz coś??
Hej dziewczyny..
Tak sobie pomyślałam, że może byśmy popracowały nad kolejnym terminem spotkania..:-) o ile macie na nie ochotę.. może jeszcze w maju..
Ja jestem za tylko trzeba poczekać na ładniejszą pogodę:-)
A ja dzisiaj poszalałam na Allegro i kupiłam Majce trochę ciuszków na teraz i na lato, mówię Wam, śliczności :-) Teraz mykam spać, narka;-)
No to wrzuć linki i pochwal się co tam takiego ładnego kupiłaś:-)
Jeśli chodzi o spotkanie to również jestem jak najbardziej za Żeby tylko pogoda była No i mam nadzieje że nic mi nie wypadnie w wybrany termin spotkania, bo nie daj że mam teraz szał z przygotowaniami do ślubu to jeszcze sesja mi się zaczynać zaraz będzie
reklama
A nas dzisiaj z rana nawiedziła pielęgniarka z wizytą patronażową. Akurat byłam w trakcie przebierania Olika, dobrze że nie przyszła wcześniej, bo zastała by dziecko obsikane po pachy i obsrane po kolana ;-).
Pogadała, pooglądała i poszła. Czy was też nawiedzają te babki - najpierw położna była ze trzy razy, a dzisiaj pielęgniarka wypełniała jakieś deklaracje na zastrzyki w domu (w razie czego).
Ja też oczywiście jestem za spotkaniem ale od razu mówię, że nie piszę się na przyszły tydzień, bo prawie cały zajęty (m.in. wizyta u gina, szczepienie Olivera, PZU, itp.). Akurat wszystko złożyło się na następny tydzień, szkoda tylko że dni się nie zgrały, bo załatwiłabym wszystko za jednym zamachem. Dobrze, że mąż będzie w domu to nie będę dziecka ze sobą ciągać.
No i jeszcze czeka mnie wizyta w Biurze Podróży - trzeba się na wszczasy zdecydować w końcu.
Pogadała, pooglądała i poszła. Czy was też nawiedzają te babki - najpierw położna była ze trzy razy, a dzisiaj pielęgniarka wypełniała jakieś deklaracje na zastrzyki w domu (w razie czego).
Ja też oczywiście jestem za spotkaniem ale od razu mówię, że nie piszę się na przyszły tydzień, bo prawie cały zajęty (m.in. wizyta u gina, szczepienie Olivera, PZU, itp.). Akurat wszystko złożyło się na następny tydzień, szkoda tylko że dni się nie zgrały, bo załatwiłabym wszystko za jednym zamachem. Dobrze, że mąż będzie w domu to nie będę dziecka ze sobą ciągać.
No i jeszcze czeka mnie wizyta w Biurze Podróży - trzeba się na wszczasy zdecydować w końcu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 387
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: