reklama
Aga mam niemal dokładnie taką folię.. nieco inaczej ma ułożenie przy przekładaniu rączki.. i właśnie te niby gumki co pod spodem są marnie trzymają.. a już jak jest wiatr konkretny to folia odlatuje w siną dal..
Ciekawa jestem jak taka folia ma się do spacerówki.. jeszcze nie próbowałam.. i czy to w ogóle jest też na spacerówkę??
Ciekawa jestem jak taka folia ma się do spacerówki.. jeszcze nie próbowałam.. i czy to w ogóle jest też na spacerówkę??
A moje dziecko dzisiaj przestraszyło się dziadków. Przyjechali do nas moi rodzice i jak podeszli do Olivera, ten buźka w podkówkę i płacz. Normalnie aż mi się głupio zrobiło, że dziecko tak reaguje na widok dziadków. Ale na szczęście po paru minutach już było wszystko ok i do dziadka się uśmiechał, a z babcią "rozmawiał". Nie wiem co mu się stało, bo nigdy tak nie reagował i nawet jak znajomi go zaczepiali to się uśmiechał. Mam nadzieję, że po prostu miał zły dzień i tyle.
Aga mam niemal dokładnie taką folię.. nieco inaczej ma ułożenie przy przekładaniu rączki.. i właśnie te niby gumki co pod spodem są marnie trzymają.. a już jak jest wiatr konkretny to folia odlatuje w siną dal..
Ciekawa jestem jak taka folia ma się do spacerówki.. jeszcze nie próbowałam.. i czy to w ogóle jest też na spacerówkę??
Jak jutro będę miała chwilę to przymierzę ją do wózka i sie okaże co i jak.
A tymczasem uciekam mężusiowi kolację robić, bo zaraz z pracy wróci.
Dobranoc i kolorowych snów :-).
No proszę jaka dobra żona.. a nie dawno jeszcze mówiła o mężu "stary"..
A poważnie to dzieci czasem nie rozpoznają twarzy i stąd taka reakcja..
Moje dziecko jeszcze inaczej się zachowuje.. gada jak najęty.. normalnie co myślałam, że jest nie możliwe gada więcej ode mnie.. i jak w tym czasie rozmawiam przez tel z mamą, ona słyszy jak Oli nawija i ona zaczyna do niego mówić (daję na głośnomówiący) to normalnie milknie.. robi przy tym takie miny, że ja pękam ze śmiechu.. jak by specjalnie się powstrzymywał przed wydawaniem z siebie jakichkolwiek dźwięków.. i nie ma znaczenia czy ja się będę wygłupiać, łaskotać go czy robić cokolwiek on ani piśnie.. uśmiecha się owszem ale bezgłośnie.. dziś np jak moja mama do niego mówiła, śpiewała mu przez tel to w momencie jak miał się głośno zaśmiać zasłonił sobie buzie rączką tak jak by celowo.. zupełnie inaczej jest jak np mąż z nim przez tel rozmawia.. normalnie gada do niego.. śmieje się w głos.. i tylko babcia na niego tak działa.. czasem się śmieję jak on tak cały dzień nawija że "zaraz zadzwonię do babci to się uciszysz"
A poważnie to dzieci czasem nie rozpoznają twarzy i stąd taka reakcja..
Moje dziecko jeszcze inaczej się zachowuje.. gada jak najęty.. normalnie co myślałam, że jest nie możliwe gada więcej ode mnie.. i jak w tym czasie rozmawiam przez tel z mamą, ona słyszy jak Oli nawija i ona zaczyna do niego mówić (daję na głośnomówiący) to normalnie milknie.. robi przy tym takie miny, że ja pękam ze śmiechu.. jak by specjalnie się powstrzymywał przed wydawaniem z siebie jakichkolwiek dźwięków.. i nie ma znaczenia czy ja się będę wygłupiać, łaskotać go czy robić cokolwiek on ani piśnie.. uśmiecha się owszem ale bezgłośnie.. dziś np jak moja mama do niego mówiła, śpiewała mu przez tel to w momencie jak miał się głośno zaśmiać zasłonił sobie buzie rączką tak jak by celowo.. zupełnie inaczej jest jak np mąż z nim przez tel rozmawia.. normalnie gada do niego.. śmieje się w głos.. i tylko babcia na niego tak działa.. czasem się śmieję jak on tak cały dzień nawija że "zaraz zadzwonię do babci to się uciszysz"
Dziękuję dziewczyny za słowa współczucia:-)
Folię mamy niby oryginalną ale nie jest nigdzie mocowana, taka prowizorka, aż sama jestem w szoku, że nie sfrunęła, otwór po środku ma A do spacerówki mamy osobną i tamta jest już bardziej wypasiona, ma nawet jakieś troczki :-)
Folię mamy niby oryginalną ale nie jest nigdzie mocowana, taka prowizorka, aż sama jestem w szoku, że nie sfrunęła, otwór po środku ma A do spacerówki mamy osobną i tamta jest już bardziej wypasiona, ma nawet jakieś troczki :-)
Witam wszystkich, mamuśki gdzie się podziewacie :-). My oczywiście cały dzionek w domku, bo pogoda taka że aż strach. A ja już fioła dostaję, bo mam dosyć siedzenia w domu, mały mi prawie cały czas śpi i dzisiaj z nudów na obiad nalepiłam pierogów, hehe. Przynajmniej jakiś pożytek z tej brzydkiej pogody.
A jak tam u was z obiadkami - chwalcie się co gotujecie, bo mi ostatnio pomysły uciekają i mam ochotę ugotować coś takiego innego.
Na razie pozdrawiam i znikam - papapatki.
A jak tam u was z obiadkami - chwalcie się co gotujecie, bo mi ostatnio pomysły uciekają i mam ochotę ugotować coś takiego innego.
Na razie pozdrawiam i znikam - papapatki.
U nas też pogoda taka, że strach z domu wyjść.. w jednej minucie pada deszcz a zaraz świeci słońce.. Wczoraj mały wieczorem nam usnął wcześniej niż zwykle więc nie kąpaliśmy go.. rano kąpiel a teraz śpi i nie wiem czy nie pomylił sobie dnia z nocą.. normalnie ma tylko max 30 min drzemki a teraz śpi już od prawie godziny..
Co do obiadów to także nie mam za wiele pomysłów.. wczoraj robiłam ziemniaki, pierś z kurczaka i warzywa hortexu z patelni.. dziś tylko zupka pomidorowa z ryżem na żeberkach na zamówienie mojego taty (jak mama w pracy to u nas obiad a dziś właśnie mama pracuje)
Mmmm... ależ mi narobiłaś ochoty Aga tymi pierogami.. ale u nas to nie taka prosta sprawa.. najsmaczniejsze pierogi to są te robione przeze mnie z mężem tzn ja robię farsz i kleję a mąż ciasto.. normalnie aż mi ślinka leci.. ale mąż nie ma czasu dziś.. jutro pewnie też nie będzie miał..
Co do obiadów to także nie mam za wiele pomysłów.. wczoraj robiłam ziemniaki, pierś z kurczaka i warzywa hortexu z patelni.. dziś tylko zupka pomidorowa z ryżem na żeberkach na zamówienie mojego taty (jak mama w pracy to u nas obiad a dziś właśnie mama pracuje)
Mmmm... ależ mi narobiłaś ochoty Aga tymi pierogami.. ale u nas to nie taka prosta sprawa.. najsmaczniejsze pierogi to są te robione przeze mnie z mężem tzn ja robię farsz i kleję a mąż ciasto.. normalnie aż mi ślinka leci.. ale mąż nie ma czasu dziś.. jutro pewnie też nie będzie miał..
reklama
My po wczorajszym doświadczeniu też się nie ruszamy z domu
Na obiadek mamy dzisiaj kotlety mielone z ziemniaczkami i surówką Też wiecznie mi brakuje pomysłów na obiady, na pierogi to już od dawna mi ślinka cieknie, ale przy Majce nie mam szans na ich zrobienie, bo ona nie wiele śpi w dzień. Owszem pobawi się sama, ale szybko się nudzi i domaga się mojej obecności
Kurcze, teraz świeci słoneczko, aż kusi żeby wyjść.....sama nie wiem....
Na obiadek mamy dzisiaj kotlety mielone z ziemniaczkami i surówką Też wiecznie mi brakuje pomysłów na obiady, na pierogi to już od dawna mi ślinka cieknie, ale przy Majce nie mam szans na ich zrobienie, bo ona nie wiele śpi w dzień. Owszem pobawi się sama, ale szybko się nudzi i domaga się mojej obecności
Kurcze, teraz świeci słoneczko, aż kusi żeby wyjść.....sama nie wiem....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 387
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: