reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może Czę-100-chowa???:)

Oj Asia, ja też bym do domu pojechała, najlepiej na zawsze :wściekła/y:
Nawet mi się nie chce pisać o tym, powiedziałam dziś mojemu, że jak jego matka dalej będzie się tak zachowywać to ja się pakuję, zabieram małą i wyprowadzam się :-( Dziś w nocy spałam tylko 4 godz, padam na twarz :-(
 
reklama
Witam,

Dawno mnie tu nie było. Jakoś tak zawsze coś na głowie, ostatnio mieliśmy pogrzeb babci i teraz dziadek został sam więc trzeba tam częsciej zaglądać. A tak po za tym to pokazał nam się wczoraj trzeci ząbek. Mam małego marudę który już ustawia sobie wszystkich. teraz na przykład w foteliku do karmienia jak tylko się go włoży i nie jest pozycja siedząca to się pręży i od razu zaczyna płakać. Po za tym już powoli zaczyna raczkować, troche śmiesznie to wygląda podnosi się i za chwile się rozjezdza. No i Nikodem zobaczył jak fajnie jest na nóżkach i siedzenie już nie jest fajne ale wsawanie i stanie na nóżkach jak mu pomaga się siąść to od razu myk i stoi na nóżkach. No i udało nam się rozwiązać problem z piciem, znaleźliśmy odpowiedni kubek, wydaliśmy kupe pieniążków i tomme tippe, i lovi i baby ono i jeszcze kilka kubków a już z braku rozwiązania kupiłam najtańszy marki tesco :) i mały od razu zaczał z niego pić więc teraz nie ma problemu cokolwiek pije (bo nie chciał nam wogóle nić się napić).
mamaPaulinki, współczuje z powodu teściowej, ale głowa do góry masz taką mała istotke dla niej musisz być silna. Co prawda szczerze mówiąc ja bym ze swoją teściową nie wytrzymała mieszkając razem.
A-Asia nam też dentinox pomógł, ale mimo wszystko mały zaczał się budzić w nocy tak ok 2 bo już przesypiał do 6. Ale mam nadzieje że to tylko chwilowe.
A tak wygląda mój maluszek podczas jedzenia, :)
DSCF9044.jpg
 

Załączniki

  • DSCF9044.jpg
    DSCF9044.jpg
    25 KB · Wyświetleń: 29
mamaPaulinki głowa do góry!!! może to chwilowe jakoś Wam się poukłada... ja też mam czasami chwile zwątpienia i też chcę się pakować i jechać do moich rodziców ale zawsze jakoś zostaję i jest ok chociaż przez "chwilę"... teraz urabiam mamę żeby do mnie przyjechała bo M jedzie na tydzień na narty - w sumie mięliśmy jechac razem ale teściowa się wycofała więc tylko M jedzie - ale trochę jej nie pasuje bo ma wizyty kontrolne i konsultacje i tak na styk się wpasuje w przyjazd do mnie... no nic może się uda bo tak to bym samiutka została...

aneczka - moja do wstawania też się rwie ale o raczkowaniu nie ma mowy - kilka chwil na brzuszku i nerwa dostaje ale jak się ją posadzi na kolanach a najlepiej przy stole to uśmiech całą gębą... ząbków nie widać ale "objawy" są więc tylko wypatruję a nuż pierwszy się wykluje...

no i znalazłam sposób na jedzenie małych ilości mleka - misiowy deserek- wcina cały kubeczek (kalorycznie i wapna prawie tyle co i w 200 ml mleka) do tego kryzys deserkowy chyba zarzegnany - codziennie zjada mi pół startego jabłka z ok 1cm marchewki a dziś do tego ok 1 cm banana:) ale domowy rosołek z makaronem warzywami i mięskiem zupełnie nie smakował - słoiczki lepsze...

zmykam bo chyba kupa przyszła...:)
 
Hej dziewczynki ;-) Troszkę mnie nie było :zawstydzona/y: ale się poprawię, obiecuję :tak:
U nas wielkie osiągnięcia, przełom w rehabilitacji i cuda nie widy :szok:
Paulinka 10 dni temu zaczęła sprawnie raczkować :tak::tak::tak: od zeszłej środy była 3 razy pionizowana na kilka minut... efekt? W sobotę po 22 sama stanęła na nóżkach :tak::tak::tak::szok:
W związku z tym mój humor uległ znaczącej poprawie, z teściową jakoś doszłyśmy do porozumienia i nawet do małej przychodzi i na rekach nosi i nie może się napatrzeć jak ona śmiga po pokoju.
Dziś rano pojawił się ząbek, dolna jedyneczka więc ten tydzień masakry wreszcie się kończy, chyba, że bedzie szła druga a jest na wierzchu :crazy:
Aneczka ani się obejrzysz a bedzie raczkował. Moja stała i bała się rączki oderwać, też się jej nogi rozjeżdżały. Po miesiącu nie mogę za nią nadążyć :tak: Śliczny Twój brzdąc, mojej w foteliku ledwo główka wystaje.
Asia moja z gryzieniem to nie kuma, w środę neurologopeda bedzie nas uczył jak ją uczyć jeść kawałki (masło maślane :zawstydzona/y:). Nadal nie pija nic prócz mleka a ostatnio i tego niewiele, za to łyżeczką nawet znienawidzoną kaszkę wsunie :tak: Zjada całe obiady z dwóch dań i całe deserki. Do obiadów daję masło lub oliwę z oliwek a do deserów sinlac.
Dziś rano mieliśmy 3 dawkę wzw, waga 6050g, nadal dieta bezglutenowa, mamy odstawić kurczaki, bo Paulince powiększyły się gruczoły piersiowe:no: Poza tym nie choruje i mam nadzieję, ze tak zostanie ;-):-)

Zobacz załącznik 328298
A tak sobie stoję na nózkach:-)

No to wyszedł mi poemat :-p mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, spróbuję ściągnąć mamy z Częstochowy na ten wątek, to bedzie nas więcej i weselej mam nadzieję :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :)
Troche się nie odzywałam, zresztą chyba każdy zrobił sobie chwile przerwy w pisaniu na forum.

Muszę się pochwalić że byliśmy u mojej siostry we Wrocławiu i zabraliśmy małego do aquaparku jej ale był krzyk jak mieliśmy go z tamtąd wyciągnąć, pierwszy raz aż tak się wyrywał. Więc szybko poszukałam zajęć dla takich maluchów na basenie u nas i od przyszłej niedzieli zaczynamy chodzenie na basen.
A tak po za tym to w sumie jedynie niewielkie efekty w piciu coraz wiecej pije no i oprócz tego zaczął jeść żółtko, jogurty i surowe jabłuszka. No i byliśmy na szczepionce i waży już 9270 więc troche jest pani doktor sie smiała ze i wzrost i waga idealna ale jak na dziecko roczne a nie pol roczne.
mamaPaulinki - ogromne gratulacje bardzo się cieszę że mała robi tak duże postępy, a jest rzeczywiścia malutka, albo mój jest taki duży. :)
Pozdrowionka i milej nocki
 
hej Dziewczynki!
no było mnie tu kilka dni a i na forum troszkę ciszy...

wczoraj byłam z Małą u dr bo nadal nie chce mi pić mleka... zalecenie - oszukliwać i dodawać do obiadków i innych posiłków które chętnie jada - wczoraj pierwszy raz zjadła taki właśnie oszukany obiadek - trochę krzywienia się ale wsunęła prawie cały słoiczek 190g... za to dziś od rana marudna nie chciała niczego zjeść, tempareatura 37,9 - dałam syropku, zasnęła i obudziła się dopiero jak teściowa przyszła to naszykowałam jej jabłko z marchewką i banankiem bo to akurat jej pora na owoce... na razie teściowa nie dzwoni więc chyba jest ok... mała waży 7460g i jeszcze nie ma powodu do alarmu ale za mało pije... no i żeby utrzymać się w zaniżonej statystyce wczorajszą dobę zakończyliśmy z 280 ml płynów:( ręce mi opadają... na za tydzień umówiłam się na szczepienie-pierwsza dawka na pneumokoki więc zgodnie z zaleceniem przyjścia do przychodni na ważenie to za jednych chodzeniem załatwie wszystko:)

mamaPaulinki gratki takich postępów!!!!!!!!!!! u mnie na razie lepsza akceptacja leżenia na brzuszku, pierwsze nieśmiałe próbu podnoszenia dupki i uginania nóżek do raczkowania, za to do siadania się ostro rwie że mam problem żeby ją karmić bo głowę ciągnie do przodu i tak się zgina że prawie pod blat w krzesełku się mieści...

aneczka ja też powoli rozszerzam dietę -w poniedziałek dałam pierwszy raz słoiczek z połową żółtka i może dziś powtórzymy.. do tego jada już surowe jabłko, marchewkę, banana, buraczek nie smakował ale to dopiero pierwsza próba była... gluten jest ok i powoli przyzwyczajam ją do ciasteczek - skruszone ok ale w całości to weźmie do buzi i się denerwuje że nie może ugryść bo twarde... a gdzie znalazłaś taki basen? bo też zaczynam się za tym rozglądać i się nastawiać na to żeby może już w połowie marca spróbować pójść - tylko nie wiem czy na początek to nie z instruktorem żeby siewdzieć jak dziecku krzywdy nie zrobić - jeśli możesz podaj jakiś namiar...


zmykam do pracy bo jeszcze z godzinkę tu zabawię i zmykam do domciu... miłego dzionka...
 
Asia moja od 2 tyg pija ok 300ml mleka na dzień, przez ząbki oczywiście. Bolą ją dziąsełka jak ssie butlę, za to łyżeczką wcina jak szalona. Wiec dostaje 2 dania obiadowe i deser a nawet kaszkę jak mamy luźniejszy dzień. Z tym mlekiem do obiadu słyszałam, a dajesz mięsne obiadki? Bo ja mojej nawet 2 dziennie daję, jak mało mleka pije bo mięso to też białko posiada. Zaczęło się nam coś ruszać z wagą ale tyle co Twoja to Paulinka na roczek chyba będzie miała :-(
Chyba wychodzi jej druga jedynka, wczoraj mieliśmy sranko, rzyganko na odległość i wycie z bólu, zapakowałam czopek z nurofenu i poszła jakoś spać a od rana mam znów powtórkę...
Padam na ryjek :wściekła/y:
 
mamaPaulinki ja daję już długo dania z mięskiem a raz w tygodniu rybkę więc urozmaicenie mamy - dziś jadę do tesco po nowe zapasy bo już mi mało co zostało w domciu... będę próbowała dziś może jeszcze z kaszką - kupię może taką co reklamują że z sokiem owocowym - może zachwyci... u nas na razie plan żywieniowy wygląda tak:
śniadanie ok 6-7- misiowy deserek
drugie śniadanie ok 9-9,30 - tarte jabłko z marchewką a co kilka dni dodaję do tego bananek a teraz przymierzam się do winogrona ale tak delikatnie
obiad ok 13 - mały słoiczek obiadku z 3 miarkami mleka ale wczoraj zauważyłam że jakby porcja za bardzo sycąca więc od odziś będzie to 1/3 dużego słoka z 3 miarkami mleka
podwieczorek ok 16 - znowu jak obiadek tylko smak słoiczka zmieniam
i tak ok 19-20 daję jeszcze deserek ok 1/2 słoiczka
ok 21 Mała się przebudza to dostaje do picia sok przecierowy to wypija ok 100 ml a potem na zawołanie już herbatka do rana
no i w ciągu dnia do picia skoi klarowne na zmianę z herbatkami owocowymi to równie wypija ale tak ok 500-600 ml ale jak ma słaby dzień to i zdaża się 280 ml na dobę!!

no i właśnie od dziś zmiejszam troszkę porcję obiadku do 1/3 dużego słoika bo nie zawsze rano chce mi jeść śniadanie więc tak myślę że może jest przejedzona skoro na jeden posiłek dostaje jakby 2 porcje przez ten wsad z mleka... no i spróbuję zastąpić ten misiowy deserek kaszką mleczną a deserek najwyżej na kolację zamiast słoiczkowych owoców...

z tym piciem to sama nie wiem czy to przez ząbki czy inna przyczyna bo mleka nie chce a soki i herbatki ok a ten sam smoczek... a ząbków jak nie było widać tak nie widać... może w środę dr cosik tam wypatrzy... a z tym spaniem to u nas podobnie - płacz przez sen a dziś w nocy to z łkaniem nawet, a od 3 do 4,40 dzidzia miała fazę na zabawę, gadanie, śmianie się , turlanie ale potem dospała do 6,30 no i temperaturka podywższona ale inne dolegliwości na razie nas omijają - jedyny odruch wymiotny był wczoraj na buraka czerwonego i surowego i gotowanego - tak sobie probowałyśmy...

pogoda okropna aż się z domu nie chce wychodzić a właśnie na dziś zaplanowałam giga zakupy w tesco jadąc prosto z pracy....

miłego dzionka
 
Ja to już nie mogę doczekać się wiosny, żeby na spacerki wychodzić. Teraz jak plucha to tylko na rehabilitację wychodzimy, żeby nic nie załapała, chyba, że lekki mrozek i nie mamy wyjść żadnych to na spacerek się wybieramy. Jakoś ją uchowałam przed chorobami a jesień chyba zaczniemy z tranem bo turnusy czekają a tam różne dzieci przyjeżdżają, można złapać choróbsko.
Asia udanych zakupów, jutro mojego też wysyłam na zakupki, 80zł nam idzie na tydzień na słoiczki, tyle wcina ;-)
 
reklama
witam się z rana:) ale nam się zima robi za oknami...

ja dizś tylko w skrócie:

zakupy ok chociaż w tesco jest promocja na mleko bebilon ale w piątek już niestety tylko 3 i 4 było a 2 brak:( ale reszta obkupiona:)

już się nie mogę czwartku doczekać kiedy to moja mama przyjedzie...

spacerów na razie brak

dzisiejsza noc przespana ładnie - tylko 3 razy wstawałam

zmykam bo dziś mała bardzo marudna, dziąsełek już nie daje sobie żeby posmarować dentinoxem i nie wiem co tam w buźce słychać
a teraz pora na deserek czyli tarte jabłuszko z marchewką...
zajżę tu wieczorekiem

miłego dzionka
 
Do góry