reklama
Żania7
mama kochanych urwisków
dla własnej przyjemności i odpoczynku śpię codziennie jak córcia ma drzemkę ładuje w ten sposób akumulatorki na resztę dnia, bo teraz ostatnio coś bardzo śpiąca jestem
Noukie
Majowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2007
- Postów
- 6 058
dla własnej przyjemności i odpoczynku śpię codziennie jak córcia ma drzemkę ładuje w ten sposób akumulatorki na resztę dnia, bo teraz ostatnio coś bardzo śpiąca jestem
Ja ciągle jeszcze robie sobie drzemki w południe z Quintusiem ale jak czytałam w Języku Niemowląt było "....po co masz stać jak możesz usiąść po co masz siedzieć jak możesz się położyć.." także Zaniu Ty to kochana tym bardziej powinnaś;-).
Żania7
mama kochanych urwisków
to widzę ze nie jestem sama w odpoczywaniu
ide w czwartek do fryzjera.poszaleje na glowie;-)dla wlasnej przyjemnosci tez odwiedzialam dekoratorke wnetrz,kupilam jeansowe rybaczki;-)czekam kiedy w koncu bedzie wypadalo zalozyc sandalki na obcasie bo posiadam takowe w liczbie sztuk(par):3 i uwielbiam je.czekalam na nie tyle bo ciaza i potem waga nie pozwalay na wykorzystanie ich.
baba.j.aga
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2006
- Postów
- 3 388
ale fajny wątek...uwilbiam takie prezenty "made by hand";-) (od koleżanki dostałam taki album w prezencie ślubnym z historyjką "jak to mała księżniczka dorosła i spotkała swego księcia"- oczywiście z naszymi zdjęciami)-Najfajniejszy prezent!
Czasem też coś sama robie, bo uważam że takie własnej roboty sprawiają najwięcej przyjemności
Kiedyś koleżance np zrobiłam taką płytkę z kołysankami (i takimi dziecięcymi i bardziej dorosłymi)plus wiadomo okładka
BArdzo często składam życzenia w postaci prezentacji w power poncie zrobionej (pisałam Wam o tym, na naszą pierwsza rocznicę maż taką dostał...aż mu sie oczy zaszkliły!)
Zaproszenia na ślub też mieliśmy własnej roboty (ale przy tym juz pomagał nam świadek- potrzebna była nam wprawiona ręka do rysowania)
No i kartki z zyczeniami, też już kilka mąz dostał (ale wizualnie nie wyglądało to aż tak pięknie jak Wasze)..bo niestety mimo wielkich chęci zdolności mi brak;-)
Czasem też coś sama robie, bo uważam że takie własnej roboty sprawiają najwięcej przyjemności
Kiedyś koleżance np zrobiłam taką płytkę z kołysankami (i takimi dziecięcymi i bardziej dorosłymi)plus wiadomo okładka
BArdzo często składam życzenia w postaci prezentacji w power poncie zrobionej (pisałam Wam o tym, na naszą pierwsza rocznicę maż taką dostał...aż mu sie oczy zaszkliły!)
Zaproszenia na ślub też mieliśmy własnej roboty (ale przy tym juz pomagał nam świadek- potrzebna była nam wprawiona ręka do rysowania)
No i kartki z zyczeniami, też już kilka mąz dostał (ale wizualnie nie wyglądało to aż tak pięknie jak Wasze)..bo niestety mimo wielkich chęci zdolności mi brak;-)
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Gratuluję koleżanko po fachu, a z czego pisałaś pracę? No i koniecznie zmobilizuj się do tej magisterki!A ja się wczoraj obroniłam i jestem pani inżynier informatyk
No i napisałabyś nam coś o Haneczce i Ignasiu, jakie postępy robi, czy już dużo mówi, rozumie itp. i pokazałabyś nam tę swoją parkę, bo już zapomniała jak wyglądacie łącznie z tobą :-)
Ja nie mam jak w dzień sobie pospać, bo syn śpi na spacerku :-(, tyle co pośpię do 9 rano.
W weekend byliśmy u dziadków na imprezach, a teraz odpoczywam, bo wczoraj skończyłam i wysłałam referat. Chwila spokoju, bo za tydzień znowu biorę się do roboty i znowu nocki nie moje.
reklama
No proszę Ewitka :-) Jak to miło. Ja pisałam pracę opartą na programie który stworzyłam dla potrzeb naszej prywatnej firmy w php - nic szczególnego.
Mało mam czasu na pisanie - właściwie kazdy czas który spędzam sobie na forum czy przed książką to jest kradziony czas. Z niczym się nie wyrabiam, w chałupie permanentny syf. Haneczka jest super fajna, bardzo ostrożna, ale lubi poznawać nowe rzeczy, na dworze już w ogródku cały czas posuwa na czworakach i bawi się w piachu na całego, śmiesznie się bawią i przekomarzają z Igim, który jest jej największym idolem. Chciałam nawet ostatnio wstawić zdjęcia ale jakoś nie miałam wystarczająco dużo czasu zeby podłączyć aparat fotograficzny do komputera. Dzieciaki są po prostu superaśne.
A ja jestem dalej uwięziona na tym zadupiu na najdalszym końcu mieściny nazywanej Pruszczem- w rodzinie męża gdize każdy ma samochód oprócz mnie, bo ja przecież nie potrzebuję bo nie jeżdżę do pracy, w tym domu w którym mam tak ogromne szczęście mieszkać nie płacąc czynszu ani żadnych rachunków, w tym życiu które należy już chyba do kogoś innego a nie do mnie?
Chociaż chyba jednak do mnie bo to moje dzieci mówią do mnie "mamo". :-)
Pa
Mało mam czasu na pisanie - właściwie kazdy czas który spędzam sobie na forum czy przed książką to jest kradziony czas. Z niczym się nie wyrabiam, w chałupie permanentny syf. Haneczka jest super fajna, bardzo ostrożna, ale lubi poznawać nowe rzeczy, na dworze już w ogródku cały czas posuwa na czworakach i bawi się w piachu na całego, śmiesznie się bawią i przekomarzają z Igim, który jest jej największym idolem. Chciałam nawet ostatnio wstawić zdjęcia ale jakoś nie miałam wystarczająco dużo czasu zeby podłączyć aparat fotograficzny do komputera. Dzieciaki są po prostu superaśne.
A ja jestem dalej uwięziona na tym zadupiu na najdalszym końcu mieściny nazywanej Pruszczem- w rodzinie męża gdize każdy ma samochód oprócz mnie, bo ja przecież nie potrzebuję bo nie jeżdżę do pracy, w tym domu w którym mam tak ogromne szczęście mieszkać nie płacąc czynszu ani żadnych rachunków, w tym życiu które należy już chyba do kogoś innego a nie do mnie?
Chociaż chyba jednak do mnie bo to moje dzieci mówią do mnie "mamo". :-)
Pa
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: