reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A co robimy dla siebie i dla własnej przyjemności? Hobby, wyjścia, zakupy itp

A mnie handra domowa dopada :| wyjscie, randka, a co to jest ??
eh szkoda gadac........
za długo siedze w domu, czekam na wiesci o nowej pracy z lekkim drzeniem strachu i radości, i sama nie wiem ktore przeważa.
Ale chce isc do ludzi, pozartowac sobie, powyglupiac sie, poczarowac jakichs facetów, nauczyc sie samejczegos nowego, bo guganie i czarowanie syna to mi juz lekko bokiem wychodzi:szok: a tak czekałam i wogóle...a teraz sie czuje jak wyrodna matka:baffled:

tez tak miałam... ale odkąd chodze na uczelnie to jakoś tak lepiej sie zrobiło :-) kontakt z ludźmi itd, codziennie coś nowego, a jak wracam do domciu to własciwie na skrzydłach, biegnę ile sił bo taka stęskniona za maluszkiem jestem :-D Początki były ciężkie, ciągle tel miałam w ręku bo a nóż cos dzieje i w ogóle, schiza totalna...

gall super ze "pękowe" sie udało! Ja jeszcze nie miałam takiego typowo zabawowego wypadu ale moze niebawem...
 
reklama
Macie rację te samopoczucie to przez to, że ciągle w domu siedzę, ale jak pomyśle że mam maluszka zostawić to mi tez jakoś nie w smak, ja narazie sama nie wiem czego chce:eek:?????

Niby chce do pracy ale chyba też bardzo sie w tym macierzyństwie odnalazłam;-)
 
Skąd ja to znam?! :cool:
Dostaje świra jak męża nie ma 12h i nie mam do kogo buzi otworzyć. A jak Piotrek ma akurat zły dzień to już kompletna katastrofa.
Ale jakoś źle bym się jeszcze czuła jakbym miała go zostawić z kimś i gdzieś pójść :no: Ostatnio 2h u fryzjera dłużyły mi się potwornie bez niego. Chcę wrócić do pracy ale ciągle odsuwam od siebie ostateczną decyzję i pewnie tak będę robić aż Pietrucha 3 lata skończy :-D
Mam na osiedlu całą masę młodych mam (w mojej klatce w ostatnich miesiącach urodziło się 5 dzieci) i próbowałam nawiązać jakieś znajomości, bo zawsze raźniej razem na spacerze ale się poddałam.Większość się zachowuje jakby im było dobrze samym ze sobą i odburkują na próbę rozmowy :baffled:
 
Ja w tamtym tygodniu tez byłam wyrodna matka bo wiecznie mnie w domu nie było (załatwianie chrzcin) i mały siedział z dziadkami. Nie żeby cały dzień ale do południa mnie nie było. A w sobotę od 9.30 do 17 mnie nie było. Babcia stwierdziła że już tęsknił za cycem i chyba troche miała rację bo wieczorne karmienie trwało chyba z 20 25 min (A ZWYKLE TRWA Z 5 MIN)
 
Gal ale Ci zazdroszczę :-D:-D też bym sobie chętnie takie babskie pępkowe zrobiła :tak: a potańczyć na dyskotece to normalnie tak mi się chcę że lepiej nie mówić :-( ale jakoś u nas te dyskoteki lipne są, mąż by mnie raczej samej nie puścił i taka lipa .... ehhh

u nas na osiedlu tez same wózki ale na szczęście nie muszę nawiązywać znajomości bo mam 5 koleżanek i jest z kim na spacerki chodzić :))

też tak jak Marti ciesze się że mam te studia bo to zawsze odskocznia, ale powiem Wam że jak ostatnio miałam okazję sama po mieście połazić, pobuszować po sklepach to ja z przyzwyczajenia szybko do domu do małego - teraz żałuje ze sobie nie poszalałam ... ach to macierzyństwo :))
 
ja w sobote też wyszłam do ludzi - miałam pierwsze zajęcia na uczelni - i od razu lepiej sie poczułam, jutro natomiast jade do pracy na kolejna rozmowe o mojej "przyszlosci" w firmie
 
CO do odchuzania do przykleiłam na lodówce wielki napis "nie żryj tyle" - na razie nieźle działa.

Do tego chodzę jeszcze od trzech tygodni na Hiszpański.

W sumie więc wychodzę trzy razy - jeden dizeń Hiszpański, jeden Francuski, jeden z Hanią na rehabilitację. Acha no i raz, w czwartek, moja Mama zostaje z dziećmi wieczorem a my sobie wychodzimy razem z mężem. Takich spontanicznych wyjść raczej nie odbywam, bo jakoś trudno mi zacząć.

Mam jeszcze możliwość zapisania się na siłownię z koleżanką. Zobaczę.
Aga
 
zgred - super :-)
Ja moze od przyszlego semestru sie zapisze na angielski zanim go calkiem zapomne... :-( U mnie niestety jest wszystko bardziej skomplikowane ze wzgledu na brak meza przy boku a jak on jets (i akurat sie nie klocimy :-D) to lubimy spedzac czas razem - teraz juz w trojke :-)
 
reklama
u mnie na lodówce od dwóch lat wisi napis "Ci, którzy w lodówce buszują większy rozmiar bielizny kupują" :-D na początku minimalni działał a teraz to już nawet nie odróżniam go od innych magnesów :eek:
 
Do góry