Nie mów proszę za nas wszystkie, bo możesz sie pomylić. Bardzo chciałam mieć dzieci, długo nie mogłam, ale to nie sprawiło, że nie cieszyłam sie czyjąś ciąża, czy nie potrafiłam zrozumieć kobiety, która w ciąży była, ale jej nie chciała. Więc nie wkładaj nas wszystkich do jednego worka.
@Zagubiona-we-mgle dlaczego nic cię nie cieszy? Czyżbyś miała wątpliwości i nie podjęłaś jeszcze ostatecznej decyzji? Twój stan ducha trochę na to wskazuje. Jakbyś biła sie z myślami. Napiszę, że rozumiem, iż decyzja o oddaniu dziecka nie jest dla ciebie prosta. W końcu to nie zabawka. Zaimponowalas mi tym. To znaczy, że ten maluch nie jest ci obojetny. Cieszy mnie to. Choć to prawdopodobnie twoja zmora. A myślałaś może nad tym, czy by go nie wychować? Rozważałam może różne scenariusze i przyglądałam sie przy tym swoim emocjom i uczuciom, która droga jest ci bliższa? Nie potrzebuję odpowiedzi na forum. Po prostu zrób to dla samej siebie. Wydaje sie, że to ważne.
Ta sugestia, byś pogadała ze specjalistą uważam, że jest rozsądną. Może pomóc ci uporządkować uczucia, byś potem mogła dalej żyć.