reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

6 latek do zerowki czy do pierwszej klasy????????

Zerówka czy pierwsza klasa,gdzie posyłasz od wrzesnia swojego 6 latka?

  • zerówka przedszkolna /szkolna

    Głosów: 48 62,3%
  • pierwsza klasa

    Głosów: 29 37,7%

  • Wszystkich głosujących
    77
  • Ankieta zamknięta .
włąsnie dziś od rana w wiadomosciach na programie Superstacja mówia o reformie nie dokońca przemyślanej ,że jak tu juz było wspomniane,za rok beda przepełnione klasy,ma byc dwa razy wiecej uczniów niż w tym roku,wieć wiadomo na przyszłosc dwa razy wieksza konkurencja do szkół następnych.Wiąże sie to z obawami jakie własnie na tym wątku były poruszone jesli chodzi o wszelkie za pojsciem w tym roku do pierwszej klasy.Ogladajcie jak macie ten program,beda pewnie ciagle dzis to powtarzac,nawet za raz.

I faktycznie wiecej klas pierwszych to i godziny rozpoczęcia lekcji rózne i póżne.Ja tak miałam w swoije szkole.U nas klasy były do g-h .....na lekcje szlam nawet na 13ta
 
Ostatnia edycja:
reklama
to i ja się udzielę, bo właśnie dziś spisałam sobie za i przeciw

ankiety nie wypełniam, bo na razie jestem na "nie wiem'

za pójściem do szkoły jako 6-latek:
1. bo w roku 2012 będzie w szkołach natłok, bo pójdą jednocześnie i 6 i 7- latki
2. bo Marta i tak pójdzie jako 6-latek, wiec może Maja kiedyś tam poczułaby się pokrzywdzona
3. miała robioną diagnozę i ze wszystkimi rzeczami dobrze sobie radzi,
4. gdyby urodziła się 2 m-ce później, czyli już w 2006, to i tak przymusowo poszłaby do szkoły jako 6-latek
5. ta pierwsza klasa to jeszcze trochę tak jak w przedszkolu, też maja na sali wykładzinę, zabawki...

przeciw:
1. w szkole byłaby tylko od 8 do 11-12, a przedszkole jest czynne od 6:30 do 16:30, świetlica szkolna nie wchodzi w grę, bo jak dla mnie to tylko przechowalnia
2. obie byłyby przez rok w jednym przedszkolu i mi byłoby łatwiej
3. nie musiałabym prosić babć o pomoc
4. Maja jak na razie mówi, że chce chodzić do przedszkola
5. tylko 2 dzieci z jej grupy idzie teraz od września do szkoły
6. Maja jest z listopada, więc we wrześniu nie miałaby nawet skończonych tych 6 lat
7. emocjonalnie jeszcze jest ciężko, Maja dopiero zaczyna się otwierać, ona jest bardzo nieśmiała i pani mówi, że dopiero teraz zaczyna pokonywać swoje lęki, obawy, zaczyna się zgłaszać do odpowiedzi, bardziej się udzielać, a chodziła 1,5 roku do żłobka i teraz drugi rok do przedszkola,

jutro wybiorę się do szkoły i zobaczę jeszcze co oni mi zaoferują, dodam tylko że mieszkamy w małym miasteczku, a szkoła nie jest w ogóle przystosowana
 
Ostatnia edycja:
Naja, dokładnie, dzieciom szybko się zmienia dlatego na tym etapie w tak istotnych sprawach to nie ich zdanie powinno być decydujące, choć to nie znaczy, że należy je ignorować. No i właśnie - szkoła zacznie się za 7 miesięcy! To szmat czasu i dzieci przez ten czas na pewno bardzo dojrzeją. A jeśli chodzi o zapał Maćka - to ponoć tak właśnie jest, że dzieci w okolicy 6 lat mają największe parcie do nauki i nowości, taką naturalną radochę z tego i to dobry moment, aby zaczynać szkołę. To jedna z pedagogicznych przesłanek reformy (choć jak pisałam w gruncie rzeczy nie o to w niej chodzi). Bru też mnie wczoraj zaskoczył samodzielną zabawą z literkami i czytaniem. Do tej pory go to nie ciągnęło.
Weszłam na stronę gminy i mile mnie zaskoczyło, że u nas w dzielnicy będą teraz we wszystkich szkołach spotkania z dyrekcja i nauczycielami, będzie można oglądać klasy, zaplecze, place zabaw itd., i uczestniczyć w otwartych lekcjach w klasach 1-3. A zapisy do szkół są od marca do 9 kwietnia, więc jeszcze chwila na decyzję jest.
 
W tym tygodniu rozmawiałam z panią mojej Kajki i właśnie wspomniała o tym "natłoku" jaki czeka dzieci w przyszłym roku z racji obowiązkowego puszczenia 6-cio latków!
pycha moja Kajka jest z 30 grudnia;-) jakby urodziła sie 2 dni później już nie miała bym wyboru:-)-choć ja i tak jestem za !
margot warto skorzystać z takiej oferty,dni otwarte to fajna sprawa!
 
Zazdroszczę wam, że wasze dzieci tak się garną do nauki. Dla Krystiana wszystko co nie jest związane z gwiezdnymi wojnami ewentualnie z BEN10 lub bakuganami (ale to mniej) jest nudne i nie warte uwagi.
Dziś jak szliśmy do przedszkola powiedział, że chciałby mieć już 7 lat, bo wtedy by mógł oglądać bajki od 7 lat i cały dzień by siedział na tym kanale TV co mu nie pozwalam oglądać.
Ja mu na to, że jak będzie miał 7 lat to będzie chodził do szkoły i będzie poznawał literki i się uczył.
Na co on odpowiedział: tego to mi w życiu nie brakuje.
Więc u mojego jakoś tego parcia na naukę niestety nie zauważam :-(.
 
Ostatnia edycja:
Moja córka tez bardzo chce isć do szkoły,już w zeszłym roku chciała:-D też już literki pisane a nie drukowane w większosci pisze.Chetnie rozwiązuje zadania w książkach edukacyjnych ,w przedszkolu tez zresztą maja ksiazki (ćwiczenia)do nauki:tak:Właśnie dostała prace domowa bo chorowała i ma zaległości które do poniedziałku ma zrobić.;-);-)
Na dzień dzisiejszy przyszła szkoła Vanesski ma wyglądac tak Sześciolatki
Te 17 osob w klasie mam nadzieję że iw tym roku by było ;-)
 
właśnie wróciłam z 1,5godiznnej rozmowy z dyrektorką jednej ze szkół. mieszane mam uczucia. jak się okazało u niej byłam drugą mamą jaka pytała o taką możliwość, by dziecko poszło do 1 klasy wcześniej, chyba tłumów nie będzie. tę drugą mamę znam słabo, ale dzień dobry sobie mówimy więc jak ją spotkam dopytam. gdyby było dzieci więcej utworzą dla nich osobną klasę, a tak to wiadomo, pójdą z 7latkami. kobieta jest miła i mądra, uczyła mnie kiedyś zresztą, ma trzeźwe do tego podejście, ale sama nie wie jak jest lepiej. mówi, że dzieciom zagwarantują dobre warunki, nauczyciele są przygotowani, nikt nie będzie zmuszał do siedzenia 45 minut w ławce. przedstawiła to dość optymistycznie. pesymizmem powiało, gdy była mowa o programie nauczania, bo powiedziała, że nauczyciel nie ma do końca swobody rozwijania dzieci w sposób ukierunkowany, wedle ich zdolności, że są schematy i w nie trzeba dziecko wtłaczać. jej się to nie podoba, ale taki jest system.

nawiasem mówiąc rozmawiałam z psychologiem we wtorek. na koniec 3godzinnej rozmowy poradziła mi, że jeśli mam możliwość, to dzieci które są indywidualistami w Polsce mają małe szanse dobrego rozwoju i lepiej jest wyemigrować. ale to już dodała prywatnie niejako. szok.

nadal nie wiem co robić, bo Maciek chce do szkoły, a ja się boję, że mi go zniszczą. że wsadzą w ramki, że gdy on swoim zwyczajem będzie pytał będzie uciszany.. same wiecie jak to bywało w szkole, gdy ktoś się wychylał. nauczyciele zwykle wolą mieć równą grupę, nie lubią ani słabych, ani zbyt samodzielnych. pani we wt. oceniła Maćka wysoko, ale właśnie jako dziecko o dużym stopniu indywidualizmu, jakie będzie mieć z tym kłopoty, bo jak go na siłę wepchną w ramki zniszczą go, a nie sądzi, by mu pozwolono na swobodny rozwój. najśmieszniej w ogóle było, jak po 2 godzinach powiedziała, ze nie potrafi z nim rozmawiać jak z 5latkiem, dla niej on ma co najmniej 7 lat.

póki co nadal nic nie wiem, decyzji nie podejmę, muszę umówić się już teraz nie prywatnie, a do poradni na rozmowę i ocenę dojrzałości szkolnej.

Jagoda, twój młody taki pasjonat bajek w tv? a skąd mu się to wzięło, przecież na pewno nie siedzi przed telewizorem non stop. może te bajki jakoś wykorzystać i na przykładzie tych bohaterów przemycić treści edukacyjne? jeśli się da, bo moje młode takich w ogóle nie ogląda, a jak dostał w prezencie bluzkę z tym Benem dowiedzieliśmy się dopiero w przedszkolu co to jest. jesteśmy zacofani na maxa.
 
Naju czyli jest prawdziwe ryzyko że rok pózniej wszystkie te 7 latki i 6 latki jednak tłumnie rusza na szkołe.....:sorry::sorry:
 
reklama
Do góry