Witaj Ewcia, nie przejmuj sie tym terminem jak pisały moje poprzedniczki to dzidzia decyduje a nie lekarze, moja przyjaciółka urodziła w 36 tyg. miała cc bo dzidzia nawet nie zdąrzyła się obrócić więc te terminy należy brać z duuuużym przymrużeniem oka. Znacie kogoś kto urodził w terminie ustalonym przez lekarza?? Ja nie znam. Droga Beato1 mój mąż tez jest strasznie oporny z tą szkołą rodzenia, najlepiej to bym sama chodziła ale ta moja pani prowadząca( siostra oddziałowa) nie uznaje w ogóle opcji bez tatowej. Próbowałam jej na początku tłumaczyć że mąż nie zdąrzy że pracuje, ale ona ostro że może przełożyć na późniejsza godz. Takim sposobem mój mąż został wmanewrowany w SzR a ja bardzo się z tego cieszę bo przynajmniej może w końcu dotrze do niego że już w krótce będzie tatą. Ogólnie zauważyłam że nawet się zakolegował z innymi tatusiami i jak my ćwiczyłyśmy oddech to oni rozmawiali o parametrach wózków i fotelików bo przecież to męska rzecz.
reklama
hej dziewczyny. Byłam u lekarza i chyba się na październikówki przenoszę, bo na 28 październik ustalił mi termin cc. Chłopaczysko mam 1, 75, z usg wychodzi między 32 a 43 tygodniem i już się obrócił głowa do dołu jak batman.
A tak w ogóle to mam beznadziejna morfologie i cos ciekawego, co sie nazywa ziarnistości toksyczne neutrocytów. kto słyszał o czymś takim? Mam brac augmentin przez siedem dni, ścisły rezim łóżkowy, a ze względu na nadciśnienie ciążowe i tak biore leki- 3x dziennie dopegyt.
No dobra. Będę leżeć, kupie sobie Historie piekna Umberto Eco, żeby sie pocieszyć.
To jak, przenosić się na październik czy nie?
;D ;D ;D
A tak w ogóle to mam beznadziejna morfologie i cos ciekawego, co sie nazywa ziarnistości toksyczne neutrocytów. kto słyszał o czymś takim? Mam brac augmentin przez siedem dni, ścisły rezim łóżkowy, a ze względu na nadciśnienie ciążowe i tak biore leki- 3x dziennie dopegyt.
No dobra. Będę leżeć, kupie sobie Historie piekna Umberto Eco, żeby sie pocieszyć.
To jak, przenosić się na październik czy nie?
;D ;D ;D
No co wy, żartowałam. W końcu różnie może być, nie?
Czy wy kiedys spotkałyście się z toksyczna ziarnistościa neutrocytów? Cóż to za paskudztwo? Lekarz był zaniepokojony serio, mruczał pod nosem, że takich rzeczy to sie dzis nie pisze. Odnośniki w googlu są albo do onkologii albo do zatrucia lub zakażenia bakteryjnego. Mój gin podejrzewa nerki, bo ja często zapadam na nereczki.W dodatku wbc na morfologii wskazuje na stan zapalny organizmu..tylko że nie mam żadnych objawów! Mocz w porządku, żadnych bakterii...
Dobrze, że dzidziuś zdrowy..wiecie, usg to wspaniały wynalazek. Mnie zawsze pociesza i rozczula jak widze te rączki, nóżki, widze jak sie rusza i fika. Mój siedzi głowa do dołu, naj nietoperz, fajnie. Podobno u wieloródek" ;D szybciej się ustawia główkowo. Nic z tego, biedaku, i tak cie wytną, na nic twoje ustawianie sie do szyjki. ..
Droga Kalino nie słyszałam nic na temat tych problemów o jakich piszesz ale jeśli Cię to tak niepokoji to może skonsultuj się z jakimś lekarze. Dlaczego będziesz miała cc z wyboru czy z musu?? Ja dzis tez idę do lekarza dokładnie za pół godz. wychodze i tak strasznie chciałabym mieć takie dobre wieści jak Ty Kalinko mam na myśli oczywiści ułożenie dzidzi i przesunięcie terminu na październik. Już naprawdę nie mogę się doczekać spotkania z dzidzią. Wczoraj byłam u fryzjera całkowicie zmieniłam sobie fryzurkę , bo przecież jak dzidzia się ze mną przywita to nie mogę jej od razu wystraszyć wyglądem, choć pewnie i tak będę wyglądał tragicznie.
Kalinko ja też nic nie slyszałam o tej przypadlości, nawet w wyszukiwarce nic nie znalazłam, mam nadzieję, że to nic groźnego i szybko się wyleczysz :laugh:
Efka do listopada jeszcze daleko więc będziesz musiała jeszcze nie raz odwiedzić fryzjera a dzidzi i tak będzie obojętne jaką masz fryzurkę byle by czuło twoją obecność i miało cycuszek w zasięgu ręki :laugh:
Efka do listopada jeszcze daleko więc będziesz musiała jeszcze nie raz odwiedzić fryzjera a dzidzi i tak będzie obojętne jaką masz fryzurkę byle by czuło twoją obecność i miało cycuszek w zasięgu ręki :laugh:
reklama
KAliNKO , też pierwszy raz słyszę o czymś takim. Jak będziesz wiedziała coś więcej od lekarza to daj nam znać. Miejmy nadzieję , że szybko Cię z tego wyleczą. Acha, i całkowity zakaz przenoszenia do Październikówek
EFKO ja również nie mogę się doczekać momentu, kiedy zobaczę swoje dzieciątko. Może dlatego nie boję się porodu, bynajmniej narazie.
EFKO ja również nie mogę się doczekać momentu, kiedy zobaczę swoje dzieciątko. Może dlatego nie boję się porodu, bynajmniej narazie.