reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

:-)

pycha też nie raz natknęłam się na takie babki w przychodniach,wrr... jak byłam na glukozie(faktycznie nie jest taka zła) to te lekarki powiedziały że spokojnie wchodzić bez kolejki w momencie kiedy minie godz i korzystam z takich praw :D chciałabym zobaczyć minę tych kobiet kiedy wyprosili je z gabinetu a Ty sobie zostałaś tam :)
 
reklama
Karolinka no niestety ale przeszłyśmy szpital razem ale teraz jesteśmy TU  i mam nadzieję że tak już do listopada a potem na noworodki.Pycho zapomnij o babsztylach-dzidzia po glukozie będzie miała powera więc ci wszystko wynagrodzi.A ja mam do szpitala 5km lub 30km bo tak do końca to nie zdecydowałam gdzie będę rodzić.
 
Już tłumaczę:) Bo ja jestem poznanianka z dziada pradziada, a w Wawie wyszłam za mąż i mieszkam od 5 lat. Lekarza prowadzącego mam w Wawie, w razie gdyby poród sie zaczął za wcześnie, to lecimy do Św. Zofii. Ale jeśli wszystko będzie ok, to koło 15 listopada (termin na 26) będę już u rodziców w Poznaniu. Moja mama jest lekarzem w szpitalu wojewódzkim, więc miałabym zupełnie inny komfort, opiekę i poczucie bezpieczeństwa. Poza tym ja jestem lekarskie dziecko i nigdy nie byłam u lekarza ot tak - i boję się, że czułabym się bezradna i lekceważona tutaj w Wawie...
 
Naturella, to wszystko tłumaczy... Ja mam ciocię dentystkę i w życiu nie siedziałam u nikogo innego na fotelu, nie wiem co by się działo, jechałabym nawet bardzo daleko, byleby tylko do niej...
Ja też urodziłam się na Lutyckiej (niestety nic nie pamietam... ;))
Sama z kolei bedę rodzić na Polnej- mam tam znajomą położną i tam pracuje moja lekarka, także - raz kozie smierć ;D różne są opinie o tym szpitalu, na pewno jest tu bardzo dobry sprzęt :)
 
Justynaj, ja się też na Lutyckiej urodziłam ;D
Troszkę mnie tylko zdumiało, że nie można mieć swoich rzeczy typu koszula nocka i ciuszki dla dzidziusia ::) Wolałabym mieć swoje...!
 
Naturella najważniejsze, że mama będzie z Tobą to jest super komfort, to jest zupełnie inne traktowanie, takiego szczęścia nie ma tu chyba żadna z nas :)
a w ładną koszulkę ubierzesz się w domu dla męża i już ;D
 
dziewczyny zdałam sobie sprawę, że właśnie weszłam w 3 dekadę ;D to już nie przelewki
szybko to zleciało :laugh:
 
reklama
Justynaj, gratulacje ;D

Na początku przerażała mnie troszkę wizja jazdy do Poznania, mąż na pewno nie będzie mógł być ze mną te dwa tygodnie przed porodem, bo chcielibyśmy żeby wziął wolne już jak dzidzia będzie. No i nie ma pewności, że zdąży na sam poród (ale i tak nie chciałam rodzinnego, tyle, że miło byłoby gdyby pierwszy zobaczył dziecko, a nie moja mama :p) - więc tu są minusy. No ale w sumie ważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo moje i dziecka, rozmawiałam już z ordynatorem i mam od niego zapewnienie, że na 100% nie będzie przedłużał porodu i będzie robił CC w razie nawet najmniejszego zagrożenia.

Tyle, że po porodzie będę musiała troszke pobyć w Poznaniu, a potem z takim maluszkiem wracać... No nie ma wyjścia idealnego:)
 
Do góry