pycha też nie raz natknęłam się na takie babki w przychodniach,wrr... jak byłam na glukozie(faktycznie nie jest taka zła) to te lekarki powiedziały że spokojnie wchodzić bez kolejki w momencie kiedy minie godz i korzystam z takich praw chciałabym zobaczyć minę tych kobiet kiedy wyprosili je z gabinetu a Ty sobie zostałaś tam
reklama
Anulka59
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 1 032
Karolinka no niestety ale przeszłyśmy szpital razem ale teraz jesteśmy TU i mam nadzieję że tak już do listopada a potem na noworodki.Pycho zapomnij o babsztylach-dzidzia po glukozie będzie miała powera więc ci wszystko wynagrodzi.A ja mam do szpitala 5km lub 30km bo tak do końca to nie zdecydowałam gdzie będę rodzić.
Już tłumaczę Bo ja jestem poznanianka z dziada pradziada, a w Wawie wyszłam za mąż i mieszkam od 5 lat. Lekarza prowadzącego mam w Wawie, w razie gdyby poród sie zaczął za wcześnie, to lecimy do Św. Zofii. Ale jeśli wszystko będzie ok, to koło 15 listopada (termin na 26) będę już u rodziców w Poznaniu. Moja mama jest lekarzem w szpitalu wojewódzkim, więc miałabym zupełnie inny komfort, opiekę i poczucie bezpieczeństwa. Poza tym ja jestem lekarskie dziecko i nigdy nie byłam u lekarza ot tak - i boję się, że czułabym się bezradna i lekceważona tutaj w Wawie...
justynaj
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2005
- Postów
- 1 531
Naturella, to wszystko tłumaczy... Ja mam ciocię dentystkę i w życiu nie siedziałam u nikogo innego na fotelu, nie wiem co by się działo, jechałabym nawet bardzo daleko, byleby tylko do niej...
Ja też urodziłam się na Lutyckiej (niestety nic nie pamietam... )
Sama z kolei bedę rodzić na Polnej- mam tam znajomą położną i tam pracuje moja lekarka, także - raz kozie smierć ;D różne są opinie o tym szpitalu, na pewno jest tu bardzo dobry sprzęt
Ja też urodziłam się na Lutyckiej (niestety nic nie pamietam... )
Sama z kolei bedę rodzić na Polnej- mam tam znajomą położną i tam pracuje moja lekarka, także - raz kozie smierć ;D różne są opinie o tym szpitalu, na pewno jest tu bardzo dobry sprzęt
Pycha
mama Mai i Marty
Naturellla to rzeczywiście masz komfort. Ja bardzo sie boje tego, ze w szpitalu będą bardzo niemili. Bardzo chciałabym tez miec kogos znajomego z personelu.
reklama
Justynaj, gratulacje ;D
Na początku przerażała mnie troszkę wizja jazdy do Poznania, mąż na pewno nie będzie mógł być ze mną te dwa tygodnie przed porodem, bo chcielibyśmy żeby wziął wolne już jak dzidzia będzie. No i nie ma pewności, że zdąży na sam poród (ale i tak nie chciałam rodzinnego, tyle, że miło byłoby gdyby pierwszy zobaczył dziecko, a nie moja mama ) - więc tu są minusy. No ale w sumie ważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo moje i dziecka, rozmawiałam już z ordynatorem i mam od niego zapewnienie, że na 100% nie będzie przedłużał porodu i będzie robił CC w razie nawet najmniejszego zagrożenia.
Tyle, że po porodzie będę musiała troszke pobyć w Poznaniu, a potem z takim maluszkiem wracać... No nie ma wyjścia idealnego
Na początku przerażała mnie troszkę wizja jazdy do Poznania, mąż na pewno nie będzie mógł być ze mną te dwa tygodnie przed porodem, bo chcielibyśmy żeby wziął wolne już jak dzidzia będzie. No i nie ma pewności, że zdąży na sam poród (ale i tak nie chciałam rodzinnego, tyle, że miło byłoby gdyby pierwszy zobaczył dziecko, a nie moja mama ) - więc tu są minusy. No ale w sumie ważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo moje i dziecka, rozmawiałam już z ordynatorem i mam od niego zapewnienie, że na 100% nie będzie przedłużał porodu i będzie robił CC w razie nawet najmniejszego zagrożenia.
Tyle, że po porodzie będę musiała troszke pobyć w Poznaniu, a potem z takim maluszkiem wracać... No nie ma wyjścia idealnego
Podziel się: