reklama
klementynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2005
- Postów
- 712
Cammi, kup sobie Sinupret
Chyba wszystkie kobietki robia ogórki kiszone lub konserwowe, bo bardzo zajęte, puste forum...
Byłam dziś u rodzinnego lekarza, bo mój prywatny gin pojechał na urlop, a trzeba było przedłuzyć zwolnienie. No i przypomniałam sobier jak wygląda publiczna służba zdrowia. Sceptyczny lekarz, tłum ludzi w poczekalni, którym nie w głowie wpuścić bez kolejki ciężarna babę z drugim dzieciakiem u spódnicy( nie miałam z kim zostawić malucha). Przeczekałam sporo czasu, zanim mnie łaskawie przyjęli...Zwolnienie dostałam, ale na 2 tygodnie! Zawsze mój wypisuje mi na miesiąc, żeby nie ciagać się za często. No cóż. Jestem za całkowita prywatyzacją! Niech mi pozwola moje składki wpłacac tam, gdzie chcę! Zdenerwowali mnie...Całe szczęście, że mój lekarz wraca i 1 wrzesnia ide do niego. Pozdrawiam wszystkie zajęte.
Byłam dziś u rodzinnego lekarza, bo mój prywatny gin pojechał na urlop, a trzeba było przedłuzyć zwolnienie. No i przypomniałam sobier jak wygląda publiczna służba zdrowia. Sceptyczny lekarz, tłum ludzi w poczekalni, którym nie w głowie wpuścić bez kolejki ciężarna babę z drugim dzieciakiem u spódnicy( nie miałam z kim zostawić malucha). Przeczekałam sporo czasu, zanim mnie łaskawie przyjęli...Zwolnienie dostałam, ale na 2 tygodnie! Zawsze mój wypisuje mi na miesiąc, żeby nie ciagać się za często. No cóż. Jestem za całkowita prywatyzacją! Niech mi pozwola moje składki wpłacac tam, gdzie chcę! Zdenerwowali mnie...Całe szczęście, że mój lekarz wraca i 1 wrzesnia ide do niego. Pozdrawiam wszystkie zajęte.
Kalina sprawdź czy Ci lekarz wpisał symbol ciąży B na tym druku L-4, bo podobno zwykli lekarze tego nie wpisują a w ZUS-ie są później problemy.
Fajnie masz, że gin wypisuje Ci na miesiąc ja zawsze dostaję na 2tyg., on chyba lubi się ze mną spotykać.
Fajnie masz, że gin wypisuje Ci na miesiąc ja zawsze dostaję na 2tyg., on chyba lubi się ze mną spotykać.
Witam!!! Mój gin. też zawsze wypisuje mi zwolnienie na miesiąc. Ostatnio byłam w szpitalu na szczepieniu przecikow konfliktowi serologicznemu i przy okazji zwiedziłam salę porodową. Nieźle się wystraszyłam tak strasznie to wszystko tam wygląda. Dobrze że zajęcia ze szkoły rodzenia będę miała w tym szpitalu to się przynajmniej oswoję.
Hej dziewczyny. Nie spijcie. Powiedzcie, kto ma depresję 3 trymestru. Drugi trymestr miałam genialny, super, a teraz tylko grubieje i wariuję. Sąsiadki mi porodziły, a mnie jeszcze ponad 2 miesiące zostały. Co robić, co? Tylko nie zakupy, nie jestem zakupoholiczka. U fryzjera byłam, książki czytam, sprzątam, napadam na męża, nic nie pomaga. Nie lubię siebie w tym stanie i już. Zaczęłam dzidziusiowe ciuszki składać z tego wszystkiego, choć zapierałam sie, że nie. Chyba łóżeczko wywlokę z piwnicy i będę odmalowywać...O matko...
klementynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2005
- Postów
- 712
Kalina, niemożliwe, ty tez jesteś gruba??????? Ja się czuję jak wieloryb, widzę że czas ucieka, nic nie mam naszykowane, przyjaciółka ma już miesięcznego synka w domu --- a ja co? Już chcę urodzić, ale jeszcze nie chcę urodzić. To moja złota myśl ostatnio. Sama ze sobą zwariuję. Współczuję mojej rodzince ;D
Ale nie, nie mam żadnej depresji, przecież jestem w ciąży i powinnam być szczęśliwa ;D ;D ;D ;D
Ale nie, nie mam żadnej depresji, przecież jestem w ciąży i powinnam być szczęśliwa ;D ;D ;D ;D
nie dalej jak wczoraj siedziałam i sobie myslałam że chciałabym już urodzić(tzn żeby był już listopad) i w końcu zacząć ćwiczyć,i pozachowywać się dekadencko a śniło mi się dziś że urodziłam,tak jak teraz ,pod koniec szóstego miesiąca,poród był ok,bałam się tylko zdejmowania szwów,i dzieciaczek był spoko,szybko miałam go w domu mimo iż był wcześniaczkiem słodkie.
Pycha
mama Mai i Marty
Widzę, że nie jestem osamotniona. Ja tez nie mogę sobie z soba poradzić. A mój mąz to jest naprawde biedny. Mi jeszcze dochodzi dodatkowy stres, bo we wrzesniu chcę zaliczyc 3 egzaminy i sie obronić. I tak co poniedziałek zabieram się do pisania pracy i nie mogę sie zabrać. Dzis miałam zacząć, ale odłożyłam to do środy, bo dziś mam troche roboty, a jutro mamy rocznicę. I ciągle mam jakąś wymówkę, a potem się zamartwiam. Mi się wydaje, ze napisac pracę to pestka, a niestety to będzie ciężka praca. Praca jeszcze nie gotowa, a mój kolejny problem to, w co się ubiore na obrone, bo przeciez nie będę wydawać kasy na big kostium, który założę tylko raz. :
reklama
pycha szykujesz coś specjalnego na rocznicę ? a co do kostiumów które miałabys założyć tylko raz...to chyba planujesz jeszcze jakiegos kolejnego maluszka ?? życzę powodzenia w pisaniu tej pracy!jaki masz temat?
Podziel się: