reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

:-)

ja w domu mam nie tlko ogródek ale i 3 psy i 2 koty więc czasem czuje się nie tylko jak na wczasach agroturystycznych ale również jak w ogrodzie zoologicznym ;D ;D ;D mam nadzieje że moje maleństwo nie bedzie miało uczelenia na sierść zwierząt bo dopiero będzie jazda no i co ja zrobię z tą całą gromatką zwierzaków :-[
 
reklama
Mam nadzieję, że moje też nie, bo mamy psa od niedawna i nie wyobrażam sobie oddania go komukolwiek :(
A propos, jak gdzieś wyjeżdżasz, to co robisz ze zwierzątkami? Bo my chyba pojedziemy z piechem nad morze.....
BOOOOOOŻEEEEEE, po co nam to było??????????
 
Dziekuje za wszystkie slowa otuchy.Ciesze sie ze planujecie wakacyjne wyjazdy.Baltyk tez mielismy w planach ale niestety odlozyc to musimy do przyszlych wakacji bo moj gin twierdzi ze taki wyjazd to dla mnie zbyt duze ryzyko.Nawet mi nie pozwolil jechac do tesciow(dzieli nas 100km)powiedzial"niech pani na mnie zwali ze to ja pani nie puszcze".No i coz nie pojechalismy zostaje mi speddzanie czasu w lozku lub w ogrodku z pieszczochem pieskiem moja pocieszka gdy moja druga polowa jest w pracy.
 
Muszę wam powiedzieć że pieski najlepiej zostawić w domku pod czyjąś opieką lub je komuś na ten czas podrzucić ja naszczeście wszystkie zwierzaki mam pod opieką moich rodziców. ze zwierzatkami to jest tak że w pensjonatach lub hotelach czasem nie wolno wprowadzać psów a czasem trzeba za nie zapłaćić dodatkową opłatę no i na nie wszystkie plaże mozna je wprowadzić a co moją zrobić te biedulki przecież nie będą siedzieć w samochodzie :( Ale ja mimo tych wszystkich utrudnien bardzo kochem zwierzątka szczególnie psy ma 2 suczki i psa (na marginesie suczki spią z nami w łóżku ;D i są niesamowicie uczłowieczone jak mówi moja mama zawsze piją z nami kawę - preferują rozpuszczalną z mlekiem) Wiem że może to dla kogoś niewyobrażalne ale ja uatentycznie kocham moje suczki ;D ;D
 
Ale wam zazdroszczę! Też bym chciała gdzieś pojechać.
Ale po pierwsze to nie wiem kiedy moja druga połówka wróci z tego przeklętego szpitala, a po drugie oboje jesteśmy na chorobowym więc i z kaską krucho. Ale jak się uda , no i mój gin mi nie zakaże to może chociaż na jakiś weekendzik do Międzyzdrojów wpadniemy. Na razie wole sobie nie robic nadziei.
Ale Wam drogie mamuśki życzę udanych urlopów!!!!
 
Pycho, a długo jeszcze przewidują trzymać go w szpitalu?

Na szczęście tam gdzie jeździmy to psy są mile widziane i plaża też jest dostepna dla zwierzątek. Suczki pijące kawkęz mlekiem to musi nieźle wyglądać :))))))))
 
Droga Klementynko! Nie wiem jak długo on tam będzie, ale do końca czerwca to napewno, tak powiedziała pani dr, a potem to zalezy wszystko od wyników. Ogólnie całe leczenie trwa pół roku - przez ten czas będzie przyjmował leki. A mamy kolegę, który też miał gruźlicę i całe pół roku lezał w szpitalu, ale to było 7 lat temu.
A jeśli chodzi o zwierzatka to teraz właśnie przydałby mi się jakiś psiutek, zawsze jakieś dodatkowe zajęcie. Mój mąż to chociaż ma koło szpitala kotkę i 5 dwutygodniowych kociatek.
 
Pycho! Mam nadzieję że wyleczą twojego męża bardzo szybko i będziecie razem spokojnie czekac sobie na Dzidziusia.
jeżeli chcesz dobrej rady cioci Kloci, to na Boga NIE KUPUJ SOBIE PSA!!!!!! Ja sięcodziennie zastanawiam po co mi to było :-[
 
reklama
Ja mimo mojej wlekiej miłości do psów muszę poprzeć Klementynkę psy czy koty to nie tylko miłe pieszczoszki to również codzienne rutynowe obowiązki -spacerki a tak mi się nie chcec! no i duże zmiany w domu (a to nadeptane a to pogryzione buty a to cieczki jesli chodzi o suczki i wszędzie sierść czarne rzeczy praktycznie odpadają )
Teraz kiedy jesteś sama piesek pewnie by się przydał ale jak urodzi się maleństwo mogłabyś faktycznie żałować ja czasem sobie myślę że u mnie to też wtedy bedzie krucho ale jakośc przetrawam bo do zwierzątek jestem przyzwyczajona od lat
Kupno zwierzątka zawsze musi być przemyślaną decyzją (choć czasem przyznaje co ja bym bez nich zrobiła kiedy jest mi smutno lub kiedy muszę zostać sama na noc w domu z nimi zawsze raźniej :D )
 
Do góry