reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

:-)

Pycha - najgorzej jak człowiek sięmartwi na zapas, dobrze że sięjuż mogłaś uspokoić :)
Temat jest z polskiego, klasa VI. Fajnie, nie? Ciekawe co dostaniemy? Może chociaż plusa ;D

Kalinko - robisz impresskę dla synka?

Już po bilansie, wycia było co niemiara - łatwiej się szczepi młodsze dzieci i pluszanek nie trzeba kupować.... Ale dzielną mam córeczkę :)
 
reklama
Cześć dziewczyny ja znowu mam chwilową awarię komputera i muszę korzystać z laptopa czego nie cierpię :(
Efka cieszę się, że z tobą i maleństwem wszystko ok :laugh:
Kalinko ja też chodzę jeszcze na obcasach tylko, że ja mam 172 cm wzrostu ale wzrostem się nie przejmuj ponoć co małe to piękne ;D
Ale masz małego przystojniaka :)
Pycha dobrze, że już wszystko wyjaśniłaś i się nie martwisz, wiem ZUS nie kojarzy się zbyt dobrze ::)
 
Owszem, imprezka będzie, i to poczwórna- tak się składa, że moja teściowa urodziła się 9, mama 11, mąż 13 a synek 15 wrzesnia. Czyli w kolejności mamy: 67, 58,38 i 5 urodziny. Ile to świeczek razem? Mooonstrualnie dużo. Oczywiście, mały zostanie potraktowany wyróżniająco i swoje 5 zgasi. Zazyczył sobie laptopa zabawkowego na prezent, pojedziemy do auchan wybierać.
A propos spraw ciążowych, czy można grzać plecki termoforem, jak myslicie? Bola mnie kości i nerw kulszowy...
 
Kalinko, imprezka pewnie będzie wystrzałowa. :)
Z tym czy mozna grzac plecki termoforem to ci nie pomogę , bo niestety nie wiem. A mnie też ostatnio coraz bardziej boli lewa strona biodra i uda. Zwłaszcza po lezeniu, przez chwile nie moge stanąć na lewej nodze. :(

Klementynko, czy teraz takie trudne tematy sa w VI klasie, czy ja juz nie pamiętam???? ;)

Aniam mi to by sie przydał laptop, bo ciężko mi sie siedzi przy biurku, a tak to bym się legła na łóżku i klikała. :)

A z ZUS-em teraz będzie walczył mój mężuś, 12 września musi się u nich zgłosic na komisji, bo jak wiecie choruje i ma szanse na rentę. A ja dopóki kasy nie dostane, a ide sprawdzic 10 września, to tez nie będę do konca spokojna. Ale najwazniejsze, ze napewno wszystko bedzie załatwione pozytywnie.



 
Mam jeszcze cos dla was- sfotografowałam męża. ;D
Generalnie to cud, bo on sie nie daje...nie wiem czemu.

A kwiaty koooocham, bielunie sama hoduję, mam trzy, a było 9, ale porozdawałam- nie mam gdzie trzymac zimą. My się z kwiatkami lubimy nawzajem, w domu w każdym pokoju stada doniczek. Dostaje takie zdechlaczki od znajomych i potem ratuję i rosną wspaniale. Mam paprocie- giganty i generalnie lubie wszystko z liśćmi, prócxz kaktusów. Ani jednego nie mam.
fil9lu.jpg


Moja miłość od 13 lat ( dwa lata chodzenia i 11 lat po slubie).
 
No Kalinko mężuś jak się patrzy tylko pozazdrościć :p
Ja też uwielbiam kwiatki pod każdą postacią :D
Mam ich mnóstwo w domu a jak przechodzę obok kwieciarni to mąż musi mnie trzymać, żebym znowu nie dokupiła nowych ::)
 
reklama
Czesc Dziewczyny :laugh: tu wkoncu odzywaja sie po dlugiej przerwie do was blzizniaki widze ze nikt za nami nie tesknil :(:(: ja przezylam najgorszy chyba okres czasu w swojim zyciu no miesiac.wtedy co pisalam ze moj maz wyjezdza na miesiac do pracy ja po dwoch dniach jego wyjzadu 7 sierpnia w piatek trafilam do szpiala z potwornymi bolami brzucha krzyza i skurczami brzuszka zaczelo sie tu juz w piatek ale myslalam ze samo przejdzie az w niedziele z bolu nie moglam wytrzymac i od razu szpital gdzie przelezalam miesiac bez trzech dni,najgorszemu wrogowi nie zycze tego co ja przezzylam prze ten miesiac prawie codziennie kroplowki welfron w rece,dwa rzay dziennie zastrzyki i mnostwo tabletek na podtrzymanie ciazy,myslalam ze sie wykoncze najgorszy strach mnie ogarnial na sama mysl ze mogla bym urodzic wtedy caly czas tylko  plakalam po czym sie jeszcze gorzej czulam i mialam gorsze bole chyba z nerwow.na usg wyszlo ze skraca mi sie malutko ale jednak i jest tez malutkie rozwarcje na 4mm i nastepnego dnia mialam zalozony juz krazek.Ze szpitala wyszlam tydzien temu w czwartek bo na cale szczescie bole minely i wyszlam sobie szczesliwie do domku przy obietnicy lekarzowi ze do konca ciazy az do porodu mam lezec tylko w lozku i nic a nic nie robic tylko do lazienki moge sobie zrobic spacer i z powrotem do lozia.Maz ma teraz biedak najgorsza sytuacje wszystko na swojej glowie musi spelnaic kazda moja zachcianke i do tego praca ale pocieszam sie ze coraz blizej konca i juz mamy wrzesien.O wiele lepsze jest lezeni w domku z ukochana osoba kolo siebie niz spital gdzie wszystko przygnebia i psychicznie mozna sie wykonczyc nie zycze tego nikomu i bardzo sie ciesze ze wasze samopoczucie jest doskonale i mozeice zyc normalnie.Moj brzuszek jest bardzo wielki az do mnie nie pasuje bo jestem drobna osoba a wiec widac tylko brzuszek i przytylam juz 20 kg i dostalam teraz w tym tygodniu strasznych rozstepow na brzuszku bardzo duze a fioletowe a na srodkku brzucha az popekala mi starsznie skora juz chyba nie ma z czego sie naciagac.Ale pocieszam sie tym ze moje kruszynki sa jeszcze bezpieczne u mnie w brzuszku i narazje jest wszystko dobrze i chlopaki wariuja u mamusi w brzuszku.Mam tylko jedno marzenie aby szczesliwie wytrzymac przynajmniej do polowy pazdziernika z maluszkami w brzuszku aby nie pchalay sie juz na swiat za wczesnie i poczekaly sobie w miare bezpiecznie bo lekarze w szpitalu mowili ze w miare juz bez[ieczbny tydzien do urodzenia dzidiz jest 35 36 tydzien juz aby mialy rozwieniete pluca i same mogly odychac mam nadzieje ze wiara i odpoczynek mi w tym pomoga.POZDRAWIAM
 
Do góry