reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

500+ tylko dla zaszczepionych na COVID-19?

Jestem podobnego zdania, rząd ma nas, zwykłych szarych obywateli w dooopie. Zaczynając od covida, przez kosmetyki i żywność po sposób dopuszczania leków na całym świecie. Ile się naczytałam o tym jak dopuszcza się leki i jestem przerażona. Dopiero jak ludzie umierają, lub doznają trwałego uszczerbku na zdrowiu to wycofują lek z obrotu, często już po ogromnej presji i nagonce społeczeństwa i medialnej. Mam wierzyć, że pod ogromną presją braku czasu nie popełniono żadnego błędu przy warunkowym dopuszczeniu szczepionek? Ze sprawdzono wszystkie za i przeciw?
Nie mówię, że szczepienia są złe i pewnie sama się zaszczepie, bo niestety ale nie będę miała życia, społeczeństwo mnie oskalpuje jako osobę niezaszczepiona... ale ślepo wierzyć co oni nam opowiadają? W życiu.

Jeszcze zanim szczepionki zostały dopuszczone do użytku, media donosiły m.in. o tym, że jeden z producentów przyznał, że popełnił błąd w badaniach klinicznych. Ten sam producent wstrzymał również badania kliniczne po poważnych skutkach ubocznych u jednego z badanych. Te doniesienia były szeroko komentowane w mediach. Komentowane tak, że na tym właśnie polegają badania i ich kontrola: jeśli coś złego się dzieje, jest wyłapywane. Eksperci zapewniali, że kiedy już szczepionki zostaną zatwierdzone przez regulatorów, to będą bezpieczne.
Ale patrząc na to jak szybko zatwierdzono nowy produkt NA SZEROKA SKALE, moznaby się zastanawiać jakim cudem nagle z poważnych skutkow ubocznych produkt robi się bezpieczny.
No i co to oznacza „bezpieczny”?
Bo mam wrazenie, ze to oznacza dwie różne rzeczy, inna dla środowiska medycznego a inna dla zwykłych obywateli.
Dla mnie to oznacza, ze po podaniu produktu nic złego się nie stania.
A mam wrazenie, ze dla srodowiska medycznego oznacza to to samo, co dla lorda Farquada w Shreku „niektórzy z was umrą, ale jest to poświęcenie, na które jesteśmy przygotowani”.
 
reklama
Jest taki problem, że u nas w ogóle nie biorą pod uwagę, że od szczepionki coś się mogło stać. Moja sąsiadka umarła dwa dni po przyjęciu szczepionki i nikt nawet nie zweryfikował, czy to przez szczepienie czy nie. Ja nie mówię, że na pewno od tego umarła, ale dlaczego nikt nie zwrócił na to uwagi?
A skad wniosek że nie zwrócił? Takie przypadki nawet jeśli nie miały nic wspólnego ze szczepieniem są uznawane za nop z racji wystąpienia w bliskim od szczepienia czasie. Więc sytuacja jest odwrotna : doniesień o możliwych skutkach ubocznych jest więcej niż samych skutków.
 
A skad wniosek że nie zwrócił? Takie przypadki nawet jeśli nie miały nic wspólnego ze szczepieniem są uznawane za nop z racji wystąpienia w bliskim od szczepienia czasie. Więc sytuacja jest odwrotna : doniesień o możliwych skutkach ubocznych jest więcej niż samych skutków.
Bo nie było żadnej informacji, że ktoś zmarł z powodu szczepionki w mediach ? Nitk się tym nie zainteresował, a kobieta zostawiła troje dzieci, które są niepełnosprawne. I nie mam pojęcia co teraz z nimi będzie.
 
Uważasz, że nasi politycy jak i też niektórzy z innych krajów są ogarnięci życiowo? Są autorytetem? A podejmują decyzję o losach wielu ludzi. Cyk i nie ma aborcji, cyk i wszystko zamknięte, teraz zabierzemy świadczenie pieniężne a później to nas jeszcze zaskoczą. Podejmują decyzję, ale czy słuszne? I skoro oni mogą podejmować decyzje, które są dla mnie złe to czemu mi ten przywilej jest zabierany? Ahhh bo oni swoimi decyzjami nie zabijają ludzi... Bo przecież to nie oni nie dofinansowali szpitali. Nie oni maskują pedofilię wśród księży a za tym nie oni przyczyniają się do samobójstw. No tak czyści jak łza. Ale to ja jestem ta zła, bo nie chcę się zaszczepić.
Argument zupełnie nieadekwatny. To tak jakbym ja stwierdziła, że będę kraść, bo inni mordują.
 
@Octopus Odpowiedź jest prosta - kampania przedstawiająca rzetelne dane dotyczące tego szczepienia.
Wraz z porównaniem - ile osób po szczepieniu zachowało na COVID (i miało ciężkie objawy i/lub zmarło) w zestawieniu z osobami niezaszczepionymi.
Z wypunktowaniem wszystkich składników szczepionki - i wytłumaczeniem czym one są, w jakich innych produktach występują, ich potencjalnym działaniu niepożądanym itp.
Bo jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy się obawiają, a z każdej strony "atakowani" są informacjami o "straszności" szczepienia.
Te rzetelne dane są dostępne. Niestety, łatwiejsze w odbiorze są dane „niezależnych” lekarzy i stowarzyszenia STOPNOP. Może sposobem na skuteczną kampanię informacyjną jest piętnowanie i rzetelne zwalczanie dezinformacji?
 
Argument zupełnie nieadekwatny. To tak jakbym ja stwierdziła, że będę kraść, bo inni mordują.
Dla mnie nieadekwatny jest Twój przykład. Ja piszę o podejmowaniu wyborów za siebie i innych, że mamy wziąć odpowiedzialność za innych. Dałam przykład, że politycy biorą tą odpowiedzialność i wcale nie czuję by było to w trosce o moje dobro.
 
Mam pytanie. Pisaliście w waszych postach, że szczepionki są przebadane i zatwierdzone jako bezpieczne.
Ja mam informacje, że szczepionki są zatwierdzone, ale WARUNKOWO, bo nikt nie wie, czy są bezpieczne.

Nie mieszkam w Polsce i posiłkuje się danymi kraju, w którym obecnie mieszkam.

To jak to jest? Zatwierdzone czy zatwierdzone warunkowo? Chodzi mi o Polskę oczywiście.
Są dopuszczone warunkowo. Odnoszę jednak wrażenie (a w zasadzie jestem przekonana), że większość nie wie, co oznacza WARUNKOWE DOPUSZCZENIE DO OBROTU (a nie „zatwierdzenie”) nie jest tożsame z procedurą „nadzwyczajnego dopuszczenia” i de facto nakłada jeszcze większy reżim nadzorczy. Ciekawa jestem, ile z osób rzucających tym sloganem o warunkowym dopuszczeniu zna się na procedurach rynku farmaceutycznego? Albo chociaż zadaje sobie trud zajrzenia do JAWNYCH i OTWARTYCH źródeł organów UE…
 
Dla mnie nieadekwatny jest Twój przykład. Ja piszę o podejmowaniu wyborów za siebie i innych, że mamy wziąć odpowiedzialność za innych. Dałam przykład, że politycy biorą tą odpowiedzialność i wcale nie czuję by było to w trosce o moje dobro.

Jezu, gdzie są ci politycy co to biorą odpowiedzialność? Ja serio nie wiem. Mow!
 
reklama
Do góry