reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

500+ tylko dla zaszczepionych na COVID-19?

Tak mnie naszła myśl -że wszyscy są zdania, że 500+ i szczepienie nie powinny iść ze sobą w parze.
Więc na główne pytanie - chyba jest wspólne stanowisko.
Trzeba szukać innej drogi. Zlikwidować 500+, a fundusze przeznaczyć na psychiatrię dziecięcą, co by depresji było mniej.
Akurat tu się zgodzę. Popieram likwidację 500+ i przeznaczenie tej kasy na np. psychiatrię dziecięcą. Albo na cokolwiek innego związanego z dziećmi.
 
reklama
@Destino Nie zrozumie ten, kto nie był w takiej sytuacji.

A wbrew pozorom szczepienie Pfizer/Moderna są bezpieczniejsze niż szczepionki ze schematu szczepień.
Szkoda że nie ma w tym zakresie rzetelnej informacji, a ludzie opierają się na opiniach "blogerów".

W marcu tego roku Izrael donosił o przypadkach zapalenia miesnia sercowego u młodych mężczyzn po przyjęciu szczepionki Pfizer.


Powyzej link, żeby nie było.
Podyskutujmy…

Mam pytanie. Pisaliście w waszych postach, że szczepionki są przebadane i zatwierdzone jako bezpieczne.
Ja mam informacje, że szczepionki są zatwierdzone, ale WARUNKOWO, bo nikt nie wie, czy są bezpieczne.

Nie mieszkam w Polsce i posiłkuje się danymi kraju, w którym obecnie mieszkam.

To jak to jest? Zatwierdzone czy zatwierdzone warunkowo? Chodzi mi o Polskę oczywiście.

Dopuszczone warunkowo. Tak samo jak chyba wszędzie.
Ale ustawy o odszkodowaniach nadal w sejmie brak. Pomimo deklaracji.
Czy taka postawa buduje wiarygodność?
Producenci szczepionek - ze względu na warunkową procedurę zwolnieni są z odpowiedzialności za ew. skutki uboczne. Czy Państwo, które deklaruje, że „szczepionki są bezpieczne, a zdarzenie niepożądane ekstremalnie rzadkie” może budować swoją wiarygodność unikając odpowiedzialności za nie?
Mam myśleć o wszystkich i się szczepić, ryzykując zdrowie. A jak mnie spotka NOP to producent się na mnie wypnie, rzad się na mnie wypnie i mogę trafić na lekarza, który się na mnie wypnie. Historii tego pokroju każdy zna conajmniej kilka, już nie tylko w temacie szczepień.
 
Tak mnie naszła myśl -że wszyscy są zdania, że 500+ i szczepienie nie powinny iść ze sobą w parze.
Więc na główne pytanie - chyba jest wspólne stanowisko.
Trzeba szukać innej drogi. Zlikwidować 500+, a fundusze przeznaczyć na psychiatrię dziecięcą, co by depresji było mniej.

Albo na odszkodowania za NOPy poszczepienne.
 
W marcu tego roku Izrael donosił o przypadkach zapalenia miesnia sercowego u młodych mężczyzn po przyjęciu szczepionki Pfizer.
Jest taki problem, że u nas w ogóle nie biorą pod uwagę, że od szczepionki coś się mogło stać. Moja sąsiadka umarła dwa dni po przyjęciu szczepionki i nikt nawet nie zweryfikował, czy to przez szczepienie czy nie. Ja nie mówię, że na pewno od tego umarła, ale dlaczego nikt nie zwrócił na to uwagi?
 
W marcu tego roku Izrael donosił o przypadkach zapalenia miesnia sercowego u młodych mężczyzn po przyjęciu szczepionki Pfizer.


Powyzej link, żeby nie było.
Podyskutujmy…



Dopuszczone warunkowo. Tak samo jak chyba wszędzie.
Ale ustawy o odszkodowaniach nadal w sejmie brak. Pomimo deklaracji.
Czy taka postawa buduje wiarygodność?
Producenci szczepionek - ze względu na warunkową procedurę zwolnieni są z odpowiedzialności za ew. skutki uboczne. Czy Państwo, które deklaruje, że „szczepionki są bezpieczne, a zdarzenie niepożądane ekstremalnie rzadkie” może budować swoją wiarygodność unikając odpowiedzialności za nie?
Mam myśleć o wszystkich i się szczepić, ryzykując zdrowie. A jak mnie spotka NOP to producent się na mnie wypnie, rzad się na mnie wypnie i mogę trafić na lekarza, który się na mnie wypnie. Historii tego pokroju każdy zna conajmniej kilka, już nie tylko w temacie szczepień.

Oczywiście że rząd nie buduje wiarygodności, jestem za klarowna i szczerą komunikacja, czego ani w polskim, ani w niemieckim rządzie nie ma,wg mojego uznania oczywiście.
W Niemczech zaszczepionych jest 50% populacji i tyle mówił rząd potrzeba do osiągnięcia społecznej odporności. Teraz mówi, że jednak nie. Najpierw mówił, że szczepionki są bezpieczne, potem po incydencie śmiertelnym wycofał astrę, potem ją wprowadzil mówiąc,że jest bezpieczna dla określonej grupy wiekowej, a potem jeszcze coś się zmieniło, ale już nie pamiętam co i szczerze mówiąc w dooopie to mam. Jeśli ktoś uważa, że po takich akcjach rząd i jego wypowiedzi są wiarygodne to jego sprawa. Ja tam mu nie wierzę.
O wypinaniu sama mogę odpowiedzieć parę historii.

Notabene powiedziałam koledze (na początku szczepionek), że poczekam trochę ze szczepieniem (miałam na uwadze ludzi starszych i chorych, którzy powinni się szybciej zaszczepić, bo ja młoda i zdrowa i drugi argument, że po prostu nie jestem przekonana co do zasadności szczepienia i wolę się doinformowac). Na co kolega mi odpowiedział: jak chcesz umrzeć to się nie szczep. [emoji2370]
Moi zaszczepieni koledzy z pracy chodzą bez masek (pomijając ich zasadność) i mają wyjebongo na tych niezaszczepionych. Bo oni zaszczepieni to mogą innych zarażać, przecież sami nie przejdą już covida.
A na mój prywatny Interview na temat powodu szczepień wszyscy, podkreślam WSZYSCY odpowiedzieli ,że chcą jechać na urlop i iść do restauracji na obiad. W dooopie mają odpowiedzialność społeczna.
 
Jest taki problem, że u nas w ogóle nie biorą pod uwagę, że od szczepionki coś się mogło stać. Moja sąsiadka umarła dwa dni po przyjęciu szczepionki i nikt nawet nie zweryfikował, czy to przez szczepienie czy nie. Ja nie mówię, że na pewno od tego umarła, ale dlaczego nikt nie zwrócił na to uwagi?

No właśnie.
Juz o tym pisałam, to, ze nopy zdarzają się bardzo rzadko, nie oznacza, ze się nie zdarzają i nie oznacza, ze można je ignorować.
Bo taka postawa wysyła jasny komunikat, ze nikomu tak naprawdę nie zależy na zwykłym szarym obywatelu.
 
Oczywiście że rząd nie buduje wiarygodności, jestem za klarowna i szczerą komunikacja, czego ani w polskim, ani w niemieckim rządzie nie ma,wg mojego uznania oczywiście.
W Niemczech zaszczepionych jest 50% populacji i tyle mówił rząd potrzeba do osiągnięcia społecznej odporności. Teraz mówi, że jednak nie. Najpierw mówił, że szczepionki są bezpieczne, potem po incydencie śmiertelnym wycofał astrę, potem ją wprowadzil mówiąc,że jest bezpieczna dla określonej grupy wiekowej, a potem jeszcze coś się zmieniło, ale już nie pamiętam co i szczerze mówiąc w dooopie to mam. Jeśli ktoś uważa, że po takich akcjach rząd i jego wypowiedzi są wiarygodne to jego sprawa. Ja tam mu nie wierzę.
O wypinaniu sama mogę odpowiedzieć parę historii.

Notabene powiedziałam koledze (na początku szczepionek), że poczekam trochę ze szczepieniem (miałam na uwadze ludzi starszych i chorych, którzy powinni się szybciej zaszczepić. Zaraz edytuj bo mi coś się popsuła apka

EMA opublikowała dokument, który ma pomóc poszczególnym krajom wprowadzić adekwatną (np. do skali pandemii czy dostępności szczepionek) politykę szczepień. Z opracowania wynika, że gdy jesteśmy poza falą COVID-19 (czyli przy niskim i średnim poziomie zakażeń), ryzyko wystąpienia poważnych schorzeń po szczepionce AstraZeneca jest dla młodych osób większe niż śmierci z powodu COVID-19. To dlatego wiele krajów wprowadziło ograniczenie: szczepionka AstraZeneca tylko dla osób po 50. lub 60. roku życia.


Żeby nie było, ze sobie wymyślam, te ”bzdury”.
Zastanawiajace jest to pojawianie się fal wtedy, kiedy zainteresowanie szczepieniami spada…
 
A na mój prywatny Interview na temat powodu szczepień wszyscy, podkreślam WSZYSCY odpowiedzieli ,że chcą jechać na urlop i iść do restauracji na obiad. W dooopie mają odpowiedzialność społeczna.
Szczerze? U mnie w otoczeniu ludzie szczepili się głównie z takich powodów jak wyjazdy, wakacje, święty spokój, bo w rodzinie wszyscy się szczepią. Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby, które się zaszczepiły bo biją się choroby i jej powikłań. I budowaniu odporności społecznej nie wspomnę.

Z resztą o czym my mówimy. Jak ludzie mają dbać o innych jak o siebie nie dbają. Seniorzy mieli swoje godziny w sklepach, a i tak się szwędali po sklepach w godzinach największych tłumów. Większość osób maseczka na brodzie, wchodzą do sklepów nawet ciężko ręce zdezynfekować, płynem który stoi na wejściu.
 
reklama
No właśnie.
Juz o tym pisałam, to, ze nopy zdarzają się bardzo rzadko, nie oznacza, ze się nie zdarzają i nie oznacza, ze można je ignorować.
Bo taka postawa wysyła jasny komunikat, ze nikomu tak naprawdę nie zależy na zwykłym szarym obywatelu.

Jestem podobnego zdania, rząd ma nas, zwykłych szarych obywateli w dooopie. Zaczynając od covida, przez kosmetyki i żywność po sposób dopuszczania leków na całym świecie. Ile się naczytałam o tym jak dopuszcza się leki i jestem przerażona. Dopiero jak ludzie umierają, lub doznają trwałego uszczerbku na zdrowiu to wycofują lek z obrotu, często już po ogromnej presji i nagonce społeczeństwa i medialnej. Mam wierzyć, że pod ogromną presją braku czasu nie popełniono żadnego błędu przy warunkowym dopuszczeniu szczepionek? Ze sprawdzono wszystkie za i przeciw?
Nie mówię, że szczepienia są złe i pewnie sama się zaszczepie, bo niestety ale nie będę miała życia, społeczeństwo mnie oskalpuje jako osobę niezaszczepiona... ale ślepo wierzyć co oni nam opowiadają? W życiu.
 
Do góry