B
BBP
Gość
Na pewno są honorowi dawcy krwi czy szpiku, którzy oddają tkanki dla dnia wolnego i czekolady. Nie są większością i ze względu na ich niskie morale nie należy negować dawstwa tkanek.Oczywiście że rząd nie buduje wiarygodności, jestem za klarowna i szczerą komunikacja, czego ani w polskim, ani w niemieckim rządzie nie ma,wg mojego uznania oczywiście.
W Niemczech zaszczepionych jest 50% populacji i tyle mówił rząd potrzeba do osiągnięcia społecznej odporności. Teraz mówi, że jednak nie. Najpierw mówił, że szczepionki są bezpieczne, potem po incydencie śmiertelnym wycofał astrę, potem ją wprowadzil mówiąc,że jest bezpieczna dla określonej grupy wiekowej, a potem jeszcze coś się zmieniło, ale już nie pamiętam co i szczerze mówiąc w dooopie to mam. Jeśli ktoś uważa, że po takich akcjach rząd i jego wypowiedzi są wiarygodne to jego sprawa. Ja tam mu nie wierzę.
O wypinaniu sama mogę odpowiedzieć parę historii.
Notabene powiedziałam koledze (na początku szczepionek), że poczekam trochę ze szczepieniem (miałam na uwadze ludzi starszych i chorych, którzy powinni się szybciej zaszczepić, bo ja młoda i zdrowa i drugi argument, że po prostu nie jestem przekonana co do zasadności szczepienia i wolę się doinformowac). Na co kolega mi odpowiedział: jak chcesz umrzeć to się nie szczep. [emoji2370]
Moi zaszczepieni koledzy z pracy chodzą bez masek (pomijając ich zasadność) i mają wyjebongo na tych niezaszczepionych. Bo oni zaszczepieni to mogą innych zarażać, przecież sami nie przejdą już covida.
A na mój prywatny Interview na temat powodu szczepień wszyscy, podkreślam WSZYSCY odpowiedzieli ,że chcą jechać na urlop i iść do restauracji na obiad. W dooopie mają odpowiedzialność społeczna.