reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

500+ tylko dla zaszczepionych na COVID-19?

No nie zgodzę się z tym,że to najlepiej przebadane preparaty... Ja odniosłam się do tego,że nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora bo możesz kogoś tym skrzywdzić. Ja nie chcę się szczepić ale daleko mi do stwierdzenia,że jestem antyszczepionkowcem.
To zapytam inaczej: jaka jest Twoja strategia na zwiększenie bezpieczeństwa nie tylko Twojego, również innych ? Co robisz by zminimalizować ryzyko transmisji, skoro nie szczepienia ?
 
reklama
To zapytam inaczej: jaka jest Twoja strategia na zwiększenie bezpieczeństwa nie tylko Twojego, również innych ? Co robisz by zminimalizować ryzyko transmisji, skoro nie szczepienia ?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale to,że nie chce bawić się w bohatera i myśleć o innych nie oznacza,że jestem gorsza. Myślę,że skoro przez 1,5 roku udało mi się nie zachorować to jakąś strategię mam.
 
To zapytam inaczej: jaka jest Twoja strategia na zwiększenie bezpieczeństwa nie tylko Twojego, również innych ? Co robisz by zminimalizować ryzyko transmisji, skoro nie szczepienia ?
Nie jest to odpowiedź na Twoje pytanie, ale podzielę się moim spostrzeżeniem.

Wiesza się psy na osobach niechcących się szczepić. Nie wnikajmy już w powody takiej decyzji. A tym czasem jak zachowuje się statystyczny Polak (o innych narodowościach się nie wypowiadam) od samego początku pandemii? Statystyczny Polak nie zachowuje odstępu, maseczkę nosi na brodzie i to ciągle tą samą od marca 2020 nie praną, wchodzi do sklepu nie dezynfekując rąk, seniorzy mimo godzin specjalnie dla nich szwędaja się po sklepach kiedy największy ruch, nie idzie na test mimo objawów "bo zbliżają się święta, a jak mu wyjdzie pozytywny test to izolacja na 10 dni i kto mu wtedy pisanki poświęci?", nie respektuje kwarantanny, ba nawet nie umyje rąk po przyjściu do domu. Myślę, że za skalę pandemii niestety w ujęciu ogólnokrajowym i kolejne lockdowny winni są i będą nie tylko Ci co się nie szczepią, ale również i przede wszystkim Ci, którzy nie umieją zadbać porządnie nawet o siebie.
 
To zapytam inaczej: jaka jest Twoja strategia na zwiększenie bezpieczeństwa nie tylko Twojego, również innych ? Co robisz by zminimalizować ryzyko transmisji, skoro nie szczepienia ?

A co jak ktoś się czuje bezpiecznie?
Ja nie cierpie na żadne leki zwiazane z pandemia, nie boje się wirusow. Nie jestem germofobem. Nic nie poradzę na to, ze inni maja takie cechy. Jeśli ja czuje się bezpiecznie to naturalnie nie robię nic bo niby po co?
Jesli ktoś uważa odwrotnie i nie czuje się bezpiecznie, to moge zasugerować, żeby nie wychodził z domu, robił zakupy przez internet, filmy oglądal na YT albo przez neta. Generalnie, jak ktoś się boi to lepiej żeby dla własnego lepszego samopoczucia nie wychodził z domu, bo może nerwicy dostać.
 
Nie jest to odpowiedź na Twoje pytanie, ale podzielę się moim spostrzeżeniem.

Wiesza się psy na osobach niechcących się szczepić. Nie wnikajmy już w powody takiej decyzji. A tym czasem jak zachowuje się statystyczny Polak (o innych narodowościach się nie wypowiadam) od samego początku pandemii? Statystyczny Polak nie zachowuje odstępu, maseczkę nosi na brodzie i to ciągle tą samą od marca 2020 nie praną, wchodzi do sklepu nie dezynfekując rąk, seniorzy mimo godzin specjalnie dla nich szwędaja się po sklepach kiedy największy ruch, nie idzie na test mimo objawów "bo zbliżają się święta, a jak mu wyjdzie pozytywny test to izolacja na 10 dni i kto mu wtedy pisanki poświęci?", nie respektuje kwarantanny, ba nawet nie umyje rąk po przyjściu do domu. Myślę, że za skalę pandemii niestety w ujęciu ogólnokrajowym i kolejne lockdowny winni są i będą nie tylko Ci co się nie szczepią, ale również i przede wszystkim Ci, którzy nie umieją zadbać porządnie nawet o siebie.
Oczywiście zgadzam się w 100%! To okropne jak społeczeństwo do tego podchodzi.
 
A co jak ktoś się czuje bezpiecznie?
Ja nie cierpie na żadne leki zwiazane z pandemia, nie boje się wirusow. Nie jestem germofobem. Nic nie poradzę na to, ze inni maja takie cechy. Jeśli ja czuje się bezpiecznie to naturalnie nie robię nic bo niby po co?

Czy gdyby rodzic dziecka z gruźlicą posłał je do przedszkola razem z Twoim, Twoje zachorowałoby i zmarło to dalej uważałabyś, że w sumie jak nie chciałaś ryzyka to trzeba było trzymać swoje w domu? Czy jednak uważałabyś że świadome narażanie innych na transmisje wirusa to było świadome narażenie życia i zdrowia Twojego dziecka? A może ktoś wcale gruźlicy za groźną nie uważał więc po co miał siedzieć w domu…?

To analogiczna sytuacja.
 
reklama
Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale to,że nie chce bawić się w bohatera i myśleć o innych nie oznacza,że jestem gorsza. Myślę,że skoro przez 1,5 roku udało mi się nie zachorować to jakąś strategię mam.
ta strategia to zwykly fart. Fart to moze byc malo do pokonania pandemii...
 
Do góry