G
gość _199
Gość
No właśnie, a ja szczepiąc dziecko nigdy nie uzyskałam odpowiedzi, że one są bezpieczne w 100%. Zawsze to moja decyzja, mój wybór, moja odpowiedzialność. Cholera, biologia skończyła mi się w 1 klasie technikum, jak mam się na tym znać.Uważam, że jak dziecko umiera czy ma poważne powikłania po chorobie czy po szczepieniu to taka sama tragedia dla rodziców. I w takich przypadkach żadne statystki nie są tak ważne. Leżałam z córką w szpitalu i przyjęli dziecko po szczepieniu, pod różnymi sprzętami. Jeden z bliźniaków, akurat na niego trafiło.