reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

4-ro, 5-cio i 6-cio latki - zapraszam do rozmowy o naszych pociechach :)

reklama
Witam,
Jestem mamą niespełna 4 letniego Konradka :) szukam sposobu na ujarzmienie jego napadów złości.
Może Wy drogie mamy macie złote środki na takie zachowania jak bicie, plucie i kopanie... Rozmowy z synkiem nie przynoszą efektu, ponadto wydaje mi się, że Kondziu w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego co robi. Na pytanie dlaczego mnie uderzyłeś odpowiada "nie wiem" albo "bo mnie wkurzyłaś". Mam wrażenie jakby synek w ogóle nie zdawał sobie sprawy co czują inni a w jego wypowiedziach króluje: "ja chcę", "ja muszę", "ty musisz mi to dać/pozwolić".
Dziś rano podszedł do taty i powiedział mu "idź stąd i nie wracaj, ja chce innego tatę" - zrozumiałabym gdyby powiedział mu to w chwili złości gdy dostaje od taty karę ale powiedział to od tak.
Wydaje mi się, że takim zachowaniem synek chce nam coś przekazać tylko, że my nie potrafimy zrozumieć co.

Drogie mamy miałyście podobne problemy ze swoimi dziećmi? W jaki sposób z nimi rozmawiacie, jak je karacie i jak wyznaczacie im granice?

U nas karą dla Konradka jest krzesełko. Siedzi na nim aby się uspokoił i przemyślał swoje zachowanie, a później z nim rozmawiamy. Może jest jakiś lepszy sposób?

Zastanawiam się czy może nie popełniamy błędów we wszystkim co robimy, fakt oboje mamy mało czasu dla synka - głównie z powodu pracy - niestety takie są realia dzisiejszych czasów. Chciałabym pomóc synkowi, on jest jeszcze taki malutki a jego agresja czasami mnie przeraża (ostatnio w złości uderzył mnie pięścią w nos)
Drogie mamy, proszę o rady!

Pozdrawiam,
mama Kondzia :)
 
witam
w końcu udało mi się powrócić do Was. Niestety po tygodniu w domu w pracy miałam mega młyn i jeszcze szpital stopniowo w domu. Najpierw Alicja dostałą kataru, potem przeszło na mnie, a w piątek B dopadła, a wiadomo chory facet to od razu umiera
baffled5wh.gif

Aluśka ależ bezsens. Powodzenia w szukaniu nowej pracy.
Witaj Chanel. Ja miałam tylko problem z biciem, jak Młody miał tak około 2,5 roku zdarzało mu się podnosić rękę, ale zawsze w tych sytuacjach pytałam dlaczego mnie bije, że przecież jego nikt nie bije, nie stosuję kar cielesnych. I w zasadzie muszę przyznać, że po krótkim czasie to poskutkowało. Myślę, że ważne, żebyś przeanalizowała co się w jego życiu zmieniło, może poszedł do przedszkola i to z tym ma związek. Dzieci tak jak napisałaś zwykle tak się zachowują jak chcą zwrócić naszą uwagę.
powodzenia życzę.

uciekam
 
Chanel - witaj :)
Nie pomogę bo dziewczynki mam baardzo grzeczne i nie było takich problemów; synek póki co też grzeczny zobaczymy jak będzie dalej. Trzymam kciuki by udało się szybko i bezboleśnie znaleźć na zachowanie synka sposób.

U nas ok. Ferie się skończyły i od jutra trzeba znowu wrócić do rutyny :/
 
Majaqu umowę tylko dlatego mi dali żeby nie było że pracowałam na czarno w styczniu a może też pisząc dla mnie umowę wstępnie nie mieli w planach mnie wyrzucić a potem plany się zmieniły a umowy im sie nie chciało poprawiać:dry:

Nadal nie mam pracy ale w końcu coś się ruszyło i w środę idę na rozmowę kwalifikacyjną:-)

Jak tam zdrówko u Was?
 
Annaoj kce, Majqu niestety nadal jestem bez pracy:-(
A jeśli chodzi o to miejsce pracy (co byłam na rozmowie) to tam ogłoszenie podobno już od sierpnia wisi i jeszcze nikt nie sprostał ich wymaganiom:baffled:
 
reklama
chanell88- z tego co widze to spodziewasz sie drugiego bojbasa??, moze mały w ten sposob reaguje na stres zwiazany z przyszlym nowym czlonkiem rodziny? i jakos nie moze sobie z tym dac rady.
nic nie piszesz jak go do tego przygotowujecie, nie piszesz jakie macie relacje w domu, i do siebie nawzajem i do malego, czy maly chodzi do przedszkola? za mało szczegolow,
zlosc u dziecka nie bierze sie z powietrza:no:
 
Do góry