Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
Jak się rozwija synek fizycznie? Wszystkie etapy przychodzą prawidłowo? Bawi się w a kuku, sroczka kaszkę ważyła itp?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jakbym czytała o swojej córce. Dosłownie ciągle się darła, a my popadliśmy w obłęd. Jeszcze teksty, że dzieci płaczą doprowadzały nas do furii. Ona nigdy nie płakała tak jak płaczą niemowlaki. Córka krzyczała na całe gardło jakby ją ktoś ze skóry obdzierał, na całe gardło aż do ochrypniecia. Czuliśmy, że coś jest nie tak ale trudno było uchwycić o co chodzi. Ile my zjeździliśmy lekarzy, pediatrzy pukali się w czoło, że przesadzamy. Ze wszystkim był problem, ubranko nie takie, na rękach źle, w łóżeczku źle, spała w nocy pół godziny a potem 4 godziny krzyku i od nowa. Teraz ma 3 lata jest inteligentną cudowną dziewczynka, ze snem się poprawiło ale ... Jest uparta aż do bólu, nadal dużo krzyczy, jest problem z mową i komunikacja, z socjalizacja. Córka właśnie została zdiagnozowana i ma autyzm wczesnodzieciecy. Jest mi smutno, że mimo przekonania o problemach córki byliśmy odsyłani od drzwi do drzwi. Teraz czujemy spokój bo wiemy co robić, a Ada zyskuje szansę na prawidłowy rozwój i wyrównanie do rówieśników. Ja mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że intuicja rodzicielska istnieje i należy się nią kierować. Twój synek jest jeszcze malutki, ale już można działać. Dobrze robisz zapisując go na terapię si. Nie zaszkodzi, a może pomóc. Neurolog sugerował wykonanie EEG?U nas problem nie pojawił się tak jak u was po jakimś zdarzeniu, tylko jest z nami dosłownie od momentu narodzin. Dziecko zdrowe, a jednak od razu było coś nie tak. Od prawie 8 miesięcy staram się coś wskórać, i jak na razie nie ma żadnego efektu. Nikt tu nic nie widzi. Jesteśmy umówieni do terapeuty si, mam głęboką nadzieję że uslysze coś innego niż to że dziecko jest zdrowe... Niby powinnam się cieszyc, jednak taka odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje, bo ewidentnie coś jest na rzeczy. Syn prsktycznie nie śpi. Teraz dodatkowo od miesiąca krzyczy cały wieczór, cała noc i kończy dopiero o 8 rano. On jest wykończony, my jesteśmy wykończeni... Wymaga ciągłej uwagi. Jest bardzo wymagający. Próbuję jeszcze dostać się do fizjo
Hmm żaden lekarz jak do tej pory nie widział nic niepokojącego w jego rozwoju. Bawimy się w akukuJak się rozwija synek fizycznie? Wszystkie etapy przychodzą prawidłowo? Bawi się w a kuku, sroczka kaszkę ważyła itp?
U mojego synka do tej pory pediatra nic nie widzi. Przyjęła diagnozę do wiadomości i to by było na tyle. Ja proszę o skierowania, ona wypisuje. Chociaż ostatnio nie chciała mi wypisać skierowania na oddział kardiologiczny, aby do poradni, mimo, że dr. Kardiolog telefonicznie mówiła, że autystyka najlepiej dać na oddział, bo w poradni nie da się zbadać. Na to moja pediatra stwierdziła, że ona nie jest kardiologiem i jak będzie trzeba dać dziecko na oddział to kardiolog skieruje. Więc będę jeździć jak głupia po 120 km, wozić małego i męczyć go, bo skierowania nie mam. Zła jestem jak nie wiem. No ale trzeba walczyć pomimo przeciwności. Poza serduszkiem mój synek ma też wrodzoną wadę w układzie moczowym. Ech. Wyszło przypadkiem.Hmm żaden lekarz jak do tej pory nie widział nic niepokojącego w jego rozwoju. Bawimy się w akuku
Jest malutki, ale on jest już wykończony... Nie widziałam jeszcze noworodka który praktycznie nie śpi. Z tym neurologiem to było tak że nie mogła doprosić się naszego pediatry o skierowanie, więc zapisałam nas prywatnie, czekaliśmy długo a przed dzień wizyty przenieśli nam na za miesiąc, pozniej lekarz miał wypadek i znowu przesunęli o miesiąc a później mieliśmy covid i w dzień wizyty byliśmy na kwarantannie i byłam zmuszona odwołać. 2 razy byliśmy w szpitalu, nikt tam nie zauważył problemów na podłożu neurologicznym , byliśmy też u innych pediatrow, każdy z nich mówił że tu nie ma żadnych kłopotów neurologicznych. Ale Ostatecznie nie mieliśmy wizyty u neurologaJakbym czytała o swojej córce. Dosłownie ciągle się darła, a my popadliśmy w obłęd. Jeszcze teksty, że dzieci płaczą doprowadzały nas do furii. Ona nigdy nie płakała tak jak płaczą niemowlaki. Córka krzyczała na całe gardło jakby ją ktoś ze skóry obdzierał, na całe gardło aż do ochrypniecia. Czuliśmy, że coś jest nie tak ale trudno było uchwycić o co chodzi. Ile my zjeździliśmy lekarzy, pediatrzy pukali się w czoło, że przesadzamy. Ze wszystkim był problem, ubranko nie takie, na rękach źle, w łóżeczku źle, spała w nocy pół godziny a potem 4 godziny krzyku i od nowa. Teraz ma 3 lata jest inteligentną cudowną dziewczynka, ze snem się poprawiło ale ... Jest uparta aż do bólu, nadal dużo krzyczy, jest problem z mową i komunikacja, z socjalizacja. Córka właśnie została zdiagnozowana i ma autyzm wczesnodzieciecy. Jest mi smutno, że mimo przekonania o problemach córki byliśmy odsyłani od drzwi do drzwi. Teraz czujemy spokój bo wiemy co robić, a Ada zyskuje szansę na prawidłowy rozwój i wyrównanie do rówieśników. Ja mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia, że intuicja rodzicielska istnieje i należy się nią kierować. Twój synek jest jeszcze malutki, ale już można działać. Dobrze robisz zapisując go na terapię si. Nie zaszkodzi, a może pomóc. Neurolog sugerował wykonanie EEG?
U nas podobnie, z największą głupota kieruję nas 120km do szpitala Wojewódzkiego. A my jeździmy jak głupi, żeby usłyszeć "wracajcie do domu, jeśli jest poprawa to znaczy że wszystko idzie w do rym kierunku, samo przejdzie". Ostatnio 2 rszy w ciągu 3 dni byliśmy w wojewódzkim. Od rana do wieczoraU mojego synka do tej pory pediatra nic nie widzi. Przyjęła diagnozę do wiadomości i to by było na tyle. Ja proszę o skierowania, ona wypisuje. Chociaż ostatnio nie chciała mi wypisać skierowania na oddział kardiologiczny, aby do poradni, mimo, że dr. Kardiolog telefonicznie mówiła, że autystyka najlepiej dać na oddział, bo w poradni nie da się zbadać. Na to moja pediatra stwierdziła, że ona nie jest kardiologiem i jak będzie trzeba dać dziecko na oddział to kardiolog skieruje. Więc będę jeździć jak głupia po 120 km, wozić małego i męczyć go, bo skierowania nie mam. Zła jestem jak nie wiem. No ale trzeba walczyć pomimo przeciwności. Poza serduszkiem mój synek ma też wrodzoną wadę w układzie moczowym. Ech. Wyszło przypadkiem.
Moja mama opowiada zawsze, że moja siostra darła się 24 h na dobę. Nie spala, darła się jakby że skóry jej obcierali. Wywalili ich z mieszkania które wynajmowali bo sasiedzi zgłaszali. To było 35 lat temu więc i ciezej było to zdiagnozować. Podobno miala takie kolki i skręty jelit do 1 roku życia. Czy to była przyczyna nie mam pojęcia.U nas podobnie, z największą głupota kieruję nas 120km do szpitala Wojewódzkiego. A my jeździmy jak głupi, żeby usłyszeć "wracajcie do domu, jeśli jest poprawa to znaczy że wszystko idzie w do rym kierunku, samo przejdzie". Ostatnio 2 rszy w ciągu 3 dni byliśmy w wojewódzkim. Od rana do wieczora
Mam 2 zaufanych lekarzy i jak już od nich usłyszałam że to nie jest nic na podłożu neurologicznym to odpuściłam. Dosłownie każdy lekarz mnie o tym zapewnia, skupiłam się teraz na terapeucie od SI, fizjo, i będę szukać tego osteopaty. Ja niestety mazuryZapisz synka do jakiegoś dobrego neurologa, bo te ciągłe krzyki i brak snu nie są typowe i należałoby to sprawdzić. Nie mówię, że musi wyjść coś złego ale warto się temu przyjrzeć. Może synek jest wysokowrażliwym dzieckiem i tak ma i koniec. Taki dzieci też istnieją i nie wiąże się to z problemem zdrowotnym. Skąd jesteś? Jeśli okolice Łodzi albo Warszawy to mogę polecić specjalistów.