reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

3 latek i brak spodziewanego rozwoju ...

Ciężko będzie mieć plany na przyszłość, ponieważ po dwóch dniach w przedszkolu mały znowu jest chory. 🥺😭. Mamy kiepskie statystyki: dwa dni zdrowe, potem 5 dni w domu na lekach. Odwołałam rehabilitację do końca tygodnia i łatwię zwolnienie lekarskie dla ośrodka na nfz.
Obawiam się, że tym razem to moja wina. Świeżo po chorobie pozwoliłam dziecku pobiegać po placu zabaw (pozwoliłam to spora nadinterpretacja, 🙄 ale niech będzie). Do 18 września tylko 4 dni mamy zaliczone.

Dieta z mnóstwem surowego jest. Brak słodyczy też. Kiszonki są. Syrop na odporność plus pastylki do ssania na noc (en ti tis). Długie spacery. I co? Na razie lipa.
 
reklama
Pierwszy rok w przedszkolu jest zwykle ciężki pod tym względem. Mój starszy syn tak mi chorował. W listopadzie go wypisałam (bo pediatra kazała mu zrobić miesiąc przerwy), za rok zrobiliśmy drugie podejście i było już znacznie lepiej bo poszedł od września a pierwsza choroba dopiero w połowie grudnia. Trzeba przeczekać aż nabierze odporności. Podajesz tran? Ja daje chłopakom.
 
To jest normalne. Mój jak zaczął przedszkole w tamtym roku, to myślałam, że zwariuje - non stop angina, jak nie angina to jakiś wirus... cały rok, to nie Twoja wina!
 
@Papillonek1980 To normalne, że dzieci chorują. Moje już "duże", ale poszły 4 września do szkoły i już smarkają i narzekają, że gardło boli 🤷‍♀️ Muszą się do wirusów "przyzwyczaić" i niestety swoje odchorować.
Uprzedzam jeszcze przed występami na wszelkie dni babci,dziadka, matki, ojca itp. - jak dodatkowo dorośli przyjdą, to dzieci zawsze potem chore 🤷‍♀️
Polecam dodatkowo poproszenie przedszkola o odsyłanie chorych dzieci do domu.
 
@Papillonek1980 To normalne, że dzieci chorują. Moje już "duże", ale poszły 4 września do szkoły i już smarkają i narzekają, że gardło boli 🤷‍♀️ Muszą się do wirusów "przyzwyczaić" i niestety swoje odchorować.
Uprzedzam jeszcze przed występami na wszelkie dni babci,dziadka, matki, ojca itp. - jak dodatkowo dorośli przyjdą, to dzieci zawsze potem chore 🤷‍♀️
Polecam dodatkowo poproszenie przedszkola o odsyłanie chorych dzieci do domu.
Dziękuję. 🙂
Na szczęście tym razem jest w dosyć dobrym stanie. Nie gorączkuje, aby kaszle i ma mega katar. W tamtym tygodniu gorączkował 5 dni, pierwsze trzy po 39,8, więc nieźle mnie przestraszył. Teraz luz i lajt. Biega po domu, krzyczy, dokucza. Nie to, że zapomnę, że mam dziecko w domu. 😃 Samopoczucie ma niezłe, ale nie będę wredna i nie dam go na zarażanie innych. U nas z tym odsyłaniem chorych jest słabo dopracowane. Covid miał swoje plusy, pilnowali, aby dzieci zdrowe przychodziły.
 
To prawda - w covidzie się dało...

Powiem Ci, że do mojego syna kiedyś wezwali karetkę do przedszkola, bo dostał gorączki i spanikowali.
Lekarz zaskoczony, bo mu prawie 42 wyszło, a on biega i się normalnie zachowuje. Jedynie policzki miał zaróżowione. Także wiem jak to jest z tą gorączką... Bo mój młody tak właśnie miał - ni stąd ni zowąd temperatura 41,5...
 
@Papillonek1980 To normalne, że dzieci chorują. Moje już "duże", ale poszły 4 września do szkoły i już smarkają i narzekają, że gardło boli 🤷‍♀️ Muszą się do wirusów "przyzwyczaić" i niestety swoje odchorować.
Uprzedzam jeszcze przed występami na wszelkie dni babci,dziadka, matki, ojca itp. - jak dodatkowo dorośli przyjdą, to dzieci zawsze potem chore 🤷‍♀️
Polecam dodatkowo poproszenie przedszkola o odsyłanie chorych dzieci do domu.
U mnie to samo..
Już gardła bolą...
 
reklama
To prawda - w covidzie się dało...

Powiem Ci, że do mojego syna kiedyś wezwali karetkę do przedszkola, bo dostał gorączki i spanikowali.
Lekarz zaskoczony, bo mu prawie 42 wyszło, a on biega i się normalnie zachowuje. Jedynie policzki miał zaróżowione. Także wiem jak to jest z tą gorączką... Bo mój młody tak właśnie miał - ni stąd ni zowąd temperatura 41,5...
Mój maluch czasem mnie przeraża. Choruje bardzo spektakularnie. Przy ok. 40 stopniach gorączki niemal nie ma z nim kontaktu. Śpi 23/24 godziny, nie je, nie chce pić (zmuszam, mało, a często). Nie reaguje na to, co do niego mówię. Jak podnoszę jego rączkę, to jest wiotka i opada. Zaraz człowiekowi różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy (np. sepsa). Zwłaszcza jak gorączka nie chce dać się zbić (spada bardzo powoli do 38,5, a potem szybko rośnie) to jest dla mnie Masakra. Nie zaprzeczę, można mnie uznać za lekką panikarę. 😅

W dawnych czasach, lekarze dawali Starszakom antybiotyki na wszystko. A mały brał je tylko dwa razy w życiu. 🙄 Tak się teraz pozmieniało, że nie chcą dawać, nawet jak trzeba. Przesada w żadną stronę nie jest dobra. Nie chciałabym kiedyś nie zdążyć...
 
Do góry