reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

3 latek i brak spodziewanego rozwoju ...

-Nie kocham cię! (Zły, za zakaz)
Tak? A ja cię kocham najmocniej na świecie - i przystępuję do gilgotania. Wiem, to nie było fer play 😏
-Aaaaa, nieaktualne. Już cię kocham! Stop!!!

U nas powoli do przodu. Bardzo powoli. Ze względu na fatalną artykulację małego, rozumiem go tylko ja. Czasami logopedka. 80% mowy nie rozumiem. 🤷 On bardzo się stara i chce mówić, tylko coś nie wychodzi. Chcę spróbować innej terapii. Terapia słuchowa Tomatisa podobno daje super efekty. Sama widzę po otoczeniu, jak dzieci się zmieniają, wyciszają, są bardziej kontaktowe i radosne. Chciałabym spróbować. Logopedki zwracały mi uwagę, że dziecko może mieć problemy z zaburzeniami przetwarzania słuchowego. Słuch ma dobry, zbadany, migdał też ok. Niestety, powtarza tak, jakby nie słyszał części liter. Tomatis ma pobudzać odpowiednie nerwy w mózgu i jest szansą dla takich dzieci jak mój. Aby tylko dopnę organizacyjnie pewne szczegóły i od września ruszamy! Ależ się cieszę. 🥰😍🔥
Trzymajcie kciuki, żeby mój podstępny plan wypalił. 😁
 
reklama
Dzwoni telefon. Odbieram.
- mama, kto dzwoni?
Babcia.
- acha. A która babcia?
☺️

Plac zabaw. Wchodzi mała dziewczynka, mniej więcej w wieku mojego synka. Mały podbiega:
-Cześć, jestem Xxxxxxx. Mam 4 lata. Jak się nazywasz? Chcesz się bawić? W ganianego? W berka?
Ja: 😳😳😳

- Mama. Lubię Elę (logopeda). Jest miła i zabawna.

🔥♥️💪 Robimy postępy.
 
Wieczór. Mąż ogląda prognozę pogody z Dorotą Gardias w tle. Wzdycha sobie: mmmmm, jaka ładna pani. Zobacz Piotruś* jaka ładna.
- Nieeee.
Podbudowana wtrącam się do rozmowy: "Masz rację Piotruś*, ładna to jest twoja mama. Najładniejsza". ☺️
- Eee nieeee.
JUŻ nie. 😏

Ja: 😳
Osz Ty! Bo pełnoletności nie dożyjesz!



*Imię dziecka zmienione
 
Dzień dobry. 🙂
Jesteśmy po zajeciach adaptacyjnych w przedszkolu. Były dwa dni po godzince w sali z rodzicami plus pokazy. Od 01.09 mały został sam od 8-12. Udało mu się być tylko dwa dni w przedszkolu. W piątek wszedł sam, mocno zestresowany. W poniedziałek nawet na mnie nie spojrzał. 😳 Dzisiaj niestety dziecko ma 39,2 gorączki! I leży nie bardzo reagując. Długo się biedak nie nachodził. Jest w publicznym przedszkolu z oddziałami integracyjnymi. Stosują elementy montresorii. Młody jest w grupie mieszanej, 4/5 Latków. Jest 9 dzieci 5 letnich i 11 z rocznika 2019 pierwsza połowa. Grupa jest mocno mieszana. Została rozbita z 3 Latków, bo były w niej elementy mocno walczące. Panie liczą, że jak nie będą się spotykać, widywać, to będzie spokojniej. Zobaczymy. Młody cudownie odnalazł się w grupie. Był miły, uprzejmy, pomocny, ale też nie dawał wyrywać sobie zabawek, trzymał je mocno. Jest w grupie 4/5 Latków, co mnie bardzo cieszy. Ma świetne panie. Miłe, cierpliwe, spokojne, opanowane i uśmiechnięte. Łagodnie zachęcają do wejścia, do zadań, ale do niczego nie zmuszają. A on z dziką radością się słucha. Jedynie na adaptacji była pewna nadruchliwa, nademocjonalna i krzykliwa nauczycielka, ale na szczęście ona nie poprowadzi grupy mojego. 😁 Ja na takie panie mówię: treser dzikich bestii. 🤭 Młody bał się pani, bo ta od wejścia niemal wpadła na niego, chciała zrobić cześć, zalała słowotokiem i był zbyt bliski kontakt bezpośredni, twarzą w twarz. 🙄 No, ale na szczęście to nie nasza pani.
Na razie dostaję opinię zwrotną, że mały był cudowny. Radzi sobie wspaniale. Każda jedna nauczycielka go chwali, tak samo jak pani pomoc (ciepła, uśmiechnięta, cudowna dziewczyna). Myślę, że lepszej ekipy nie mogłam trafić. Mam nadzieję, że młody będzie podzielał mój entuzjazm. 😁 Jak na razie upierał się, żeby iść do przedszkola w sobotę. Mówi, że jest lepiej niż na rehabilitacji.
 
Dzisiaj puściłam młodego do przedszkola po chorobie (był piątek, poniedziałek, wtorek 39,8 gorączki bez innych objawów. 🙄). Jak po niego przyszłam, usłyszałam: już? Tak szybko? 😃 Znaczy, było dobrze. Powiedział, że ma trzech przyjaciół i Asię, drugą Asię (cokolwiek to znaczy). 😃 Jutro zostawiam go do 13.00. Mam nadzieję, że da radę bez problemu. Tylko te choroby... w maluchach mają rotawirusa, ostro kosi dzieci. Mój jest w 2 grupie, bo to "stary" przedszkolak, w lutym będzie miał już 5 lat. 😁

Wracamy z przedszkola rowerem. Wiozę dziecko w foteliku. Zjeżdżam z chodnika na jezdnię i z powrotem, żeby ominąć czerwone światło, gdy dobiega mnie z tyłu karcący głosik: mama, jedziesz jak pirat. 😃

Powoli i ostrożnie jechałam, żeby nie było.

Generalnie świetnie wybrałam przedszkole. 😏 Mamy przemiłe zaangażowane panie i uroczą pomoc nauczycielki. Lepiej trafić nie mogliśmy. A propos mojego małego, rozmawiałam z zastępczynią dyrektora i okazuje się, że mój świetnie sobie radzi. Jest miły, sympatyczny, grzeczny i pomocny. Stosuje się do zasad, bardzo chętnie pracuje. Cudo nie dziecko. Tylko z samoobsługą ma problem, wiotkie rączki i męczliwość, ale nad tym będą pracować.
 
W tamtym tygodniu jechaliśmy do przedszkola rowerem. Stoję przed pasami i słucham jak młody komentuje: Mama, patrz, auto! Jakie duże i niebieskie. Jedzie autobus, jeden, drugi, trzeci i karetka. CO TUTAJ SIĘ DZIEJE? 😳

Ja: 😃
 
Generalnie dziecko zaczyna wchodzić w tryb: dlaczego / czego? Nie daj buk zacząć odpowiadać, bo i z godzinę dyskusji pociągnie na tym jednym pytaniu. 😃 Czasem mam dość, taki jest wścibski i ciekawski. Chciałam go zagiąć jego własną bronią i zaczęłam wypytywać: a czego? Usłyszałam, weź nie pytaj. 😒
Czyli to takie proste? Żebym ja miała chociaż w połowie tyle konsekwencji co dziecko, to bym była matką roku. A tak ulegam dzieciom niemal we wszystkim, bo miękka faja jestem. 🙄 Czasem mnie to złości, bo powinnam im się postawić, a ja traktuje ich niemal jak partnerów, a na pewno jak ludzi. 🤫
 
reklama
Do góry