reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

3 latek i brak spodziewanego rozwoju ...

Mam w rodzinie malucha. Dziecko zaraz kończy 11 miesięcy. Nie siada, nie raczkuje, nie mówi mama ani tata. Nie pokazuje palcem, nie bawi się w a kuku, nie macha rączką na pożegnanie. 🤔 Potrafi ślizgać się po kaflach na podłodze, ale raczkowaniem czy czolganiem się nazwać tego nie można. Małe za miesiąc będzie miało rok. Byli u neurologa. Ma wzmożone napięcie mięśniowe. Ma rehabilitację raz w tygodniu plus domowo. Coś z USG przezciemiączkowym było nie tak. Potem w porządku. Brak poprawy po ćwiczeniach. Mam przeczucie, że coś jest nie tak. Mama chłopca mówi, że każdy ma swój czas, powoli, stopniowo nadgoni. W sumie jej dziecko, nie moja sprawa. Martwię się, bo mi go szkoda. Wczesna interwencja to najlepsze co można zrobić dla dziecka.

*Korp? Przepraszam, a co to oznacza? Nie słyszałam o czymś takim.

Jak dla mnie, to skoro w USG było coś nie tak, to należało rozszerzyć diagnostykę. Tylko to praca dla neurologa. Niestety rozwój duchowy dość znacznie wpływa na rozwój mózgu, stąd określono granicę. Bo jeśli wprowadzi się rehabilitację, to można nadrobić pewne kwestie. Tylko skoro w wieku 11 miesięcy dziecko nie pełza naprzemiennie, nie siada, itp to warto skonsultować się nie tylko z rehabilitantem, ale też lekarzem rehabilitacji.
Wiesz rozumiem zaniepokojenie i opis, ale z autopsji wiem, że to z boku to może wyglądać tak, że mama nic nie robi, a wcale tak być nie musi. Inna kwestią, że nikogo do niczego nie przymusisz.
Korp to badanie określające kompetencje dziecka w różnych świętach działania. Dzięki niemu widać jak się dziecko rozwija. Czy rozwój jest prawidłowy, a jeśli nie, to nad czym należy pracować. Robi się go w poradni psychologiczno pedagogicznej. U nas zlecenie wystawił neurolog do określenia poziomu rozwoju dziecka, które ma uszkodzony mozg
 
reklama
A widzisz. Burza mózgów i już wiem co chcę. Mamafasolki mi uświadomiła. Zadała dobre pytanie. Podpowiem siostrze o możliwości oceny rozwoju dziecka w ośrodku wczesnej interwencji. :) Zrobi co zechce. Ja będę spokojna i będę miała czyste sumienie. ☺️
 
Dziewczyny, chciałabym zrobić małemu testy. Ktoś gdzieś kiedyś na forum pisał o testach niewerbalnych Leitera. Jak znaleźć psychologa, który zechciałby zrobić dziecku te testy? Lublin. Szukam szukam i nie mogę znaleźć. 🤷
 
Dziewczyny, chciałabym zrobić małemu testy. Ktoś gdzieś kiedyś na forum pisał o testach niewerbalnych Leitera. Jak znaleźć psychologa, który zechciałby zrobić dziecku te testy? Lublin. Szukam szukam i nie mogę znaleźć. 🤷
Kochana, ale dlaczego akurat ten test? Byłabym ostrożna, choć to nie jest zły wybór, ale z paroma ale. Normy są dla dzieci od 3 rz co oznacza, że przy takiej konstrukcji testu rzadko bada się tak małe dzieci (jak dziecko nie wykona prób na swój wiek, to nie ma jak się cofnąć dalej). Nie wiem, jak dobrze ten test różnicuje niskie ilorazy.

Z tego co wiem, raczej poleca się Dziecięca skalę Rozwojową lub IDS. Oczywiście, jak się będziesz upierać, to ktoś Ci taką skalę zrobi, bo diagnozuje się nią dzieci, z pewnymi zastrzeżeniami. Możesz próbować Bernarda Bereza, Galkowska-Jakubik, Dagmara Musiał, Agnieszka Kulik. Nie wiem, kto z nich jeszcze praktykuje i się podejmie.
 
Kochana, ale dlaczego akurat ten test? Byłabym ostrożna, choć to nie jest zły wybór, ale z paroma ale. Normy są dla dzieci od 3 rz co oznacza, że przy takiej konstrukcji testu rzadko bada się tak małe dzieci (jak dziecko nie wykona prób na swój wiek, to nie ma jak się cofnąć dalej). Nie wiem, jak dobrze ten test różnicuje niskie ilorazy.

Z tego co wiem, raczej poleca się Dziecięca skalę Rozwojową lub IDS. Oczywiście, jak się będziesz upierać, to ktoś Ci taką skalę zrobi, bo diagnozuje się nią dzieci, z pewnymi zastrzeżeniami. Możesz próbować Bernarda Bereza, Galkowska-Jakubik, Dagmara Musiał, Agnieszka Kulik. Nie wiem, kto z nich jeszcze praktykuje i się podejmie.
Jest jeszcze jakiś Stanford Binet jak dobrze pamiętam. 🤔
@Mamafasolki , jesteś może przypadkiem psychologiem?
 
Jest jeszcze jakiś Stanford Binet jak dobrze pamiętam. 🤔
@Mamafasolki , jesteś może przypadkiem psychologiem?
Powiedzmy ze jakieś 15 lat temu miałam sporo z testami wspólnego 🤣

S-B to bardzo dobra skala, ale o ile nic się nie zmieniło, to jest w Polsce dostępna wersja z 1937 roku i to po strychach ;) ale tego nie powiem, bo po prostu nie śledzę już tego.

Jeszcze jedna rzecz - przyjmuje się, że jeśli robisz dany test, to można go powtórzyć po około roku. Więc tutaj zastanów się, co Ci sam Leiter. Wykonanie go to nie problem, podejrzewam że nawet jakiś student nieoficjalnie by Ci w Lublinie zrobił, ale co dalej?
 
Jesteśmy po wizycie u laryngologa. Tak zalecili na diagnozie w fundacji, ale czas oczekiwania na wizytę i konsultację na nfz był koszmarnie długi. Synek w infekcji często siedzi z otwartą buzią, lekko wysuwa język. Byłam niemal pewna, że będzie miał przerośnięty migdał. 🤔 Prawie. Domyślałam się, że niedosłyszy, bo stara się powtarzać wyrazy od połowy, a czasem mimo to i końcówki zjada. Pies to sies. No więc, doczekałam się w końcu na wizytę, przy okazji zlecili mu badania słuchu, tak jak wszystkim dzieciom u tego lekarza. Niestety, okazuje się, że wykres mojego malucha jest zaskakująco płaski, a od połowy wykresu dziecko nie słyszy. 😳😳😳 Boże, on nie słyszy! To dlatego mowa idzie tak opornie. Coś tam słyszy, ale mniej więcej tak, jakbym ja zanurkowała i słuchała spod wody. Coś tam usłyszę, ale ani nie namierzę źródła dźwięku, ani nie zrozumiem, ani nie zróżnicuje słów. 🥺 Chryste panie! Tyle LAT straconych. Jak to dziecko ma mówić, rozumieć, rozwijać się, skoro NIE SŁYSZY??? Masakra. Nie spodziewałam się. Chociaż jak teraz sobie przypominam, to po porodzie na badaniu słuchu bardzo długo nie chciała mu się zapalić zielona lampka, że słyszy. Paliła się czerwona, pomarańczowa, pani wpychała mu słuchawkę do uszka głęboko i "na chama" rozszerzała małżowinę, aż w końcu za piątym, szóstym razem badanie wyszło. Szczerze mówiąc lepiej by zrobiła jakby nie zaliczyła nam tego badania i dziecko dostało by szybciej pomoc audiologa. Może aparat? 🤔 A tak, tyle czasu zmarnowane. My mówimy, on nie słyszy, nie rozumie. U mojej siostry u dwóch dzieci w badaniu po porodzie od razu zapalała się zielona lampka i nie było tak długiego cudowania i poprawiania. 🙄 Coś okropnego. Zaczynam się bać zabierać go do lekarzy, bo co chwila coś innego, kiepskiego wynajdują. A niby taki mały, słodki, grzeczny chłopczyk. Tylko z tyloma problemami. :( :(
 
reklama
Jesteśmy po wizycie u laryngologa. Tak zalecili na diagnozie w fundacji, ale czas oczekiwania na wizytę i konsultację na nfz był koszmarnie długi. Synek w infekcji często siedzi z otwartą buzią, lekko wysuwa język. Byłam niemal pewna, że będzie miał przerośnięty migdał. 🤔 Prawie. Domyślałam się, że niedosłyszy, bo stara się powtarzać wyrazy od połowy, a czasem mimo to i końcówki zjada. Pies to sies. No więc, doczekałam się w końcu na wizytę, przy okazji zlecili mu badania słuchu, tak jak wszystkim dzieciom u tego lekarza. Niestety, okazuje się, że wykres mojego malucha jest zaskakująco płaski, a od połowy wykresu dziecko nie słyszy. 😳😳😳 Boże, on nie słyszy! To dlatego mowa idzie tak opornie. Coś tam słyszy, ale mniej więcej tak, jakbym ja zanurkowała i słuchała spod wody. Coś tam usłyszę, ale ani nie namierzę źródła dźwięku, ani nie zrozumiem, ani nie zróżnicuje słów. 🥺 Chryste panie! Tyle LAT straconych. Jak to dziecko ma mówić, rozumieć, rozwijać się, skoro NIE SŁYSZY??? Masakra. Nie spodziewałam się. Chociaż jak teraz sobie przypominam, to po porodzie na badaniu słuchu bardzo długo nie chciała mu się zapalić zielona lampka, że słyszy. Paliła się czerwona, pomarańczowa, pani wpychała mu słuchawkę do uszka głęboko i "na chama" rozszerzała małżowinę, aż w końcu za piątym, szóstym razem badanie wyszło. Szczerze mówiąc lepiej by zrobiła jakby nie zaliczyła nam tego badania i dziecko dostało by szybciej pomoc audiologa. Może aparat? 🤔 A tak, tyle czasu zmarnowane. My mówimy, on nie słyszy, nie rozumie. U mojej siostry u dwóch dzieci w badaniu po porodzie od razu zapalała się zielona lampka i nie było tak długiego cudowania i poprawiania. 🙄 Coś okropnego. Zaczynam się bać zabierać go do lekarzy, bo co chwila coś innego, kiepskiego wynajdują. A niby taki mały, słodki, grzeczny chłopczyk. Tylko z tyloma problemami. :( :(
Trzymaj się, zdrowia dla synka 😘
 
Do góry