Izabell_la
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Grudzień 2023
- Postów
- 34
Witajcie. Postanowiłam napisać, ponieważ może ktoś był w podobnej sytuacji. Właśnie zaczęłam 21 tydzień. Wcześniej od 5 do około 19 tygodnia przyjmowałam 2 razy dziennie duphaston. Jakieś półtora tygodnia później lekarz stwierdził, że już nie potrzeba. Przed ten czas wszystko było ok. Inny lekarz których akurat robi badanie prenatalne również stwierdził, że dzieckiem wszystko ok a szyjka jest w normie. Dziś zaczęły męczyć mnie bóle jak na miesiączkę, coś w rodzaju skurczy. Pojechałam do szpitala lekarz zrobił badanie, ocenił szyjkę na długą i zamknięta, na USG również wszystko było ok. Stwierdził, że coś wywołuje skurcze macicy i jak to ujął ,,trzeba ją wyciszyć". Dostałam luteine dopochwo i zastrzyk z progesteronem oraz paracetamol na ból. Na razie jest ok ale boje się bardzo. Wcześniejsza ciążę straciłam... Być może jest tu osoba z podobna historia której udało się donosić ciążę?