reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.

Wiesz mi nie ma dla mamy nic najbardziej cudownego pięknego jak widok swojego dziecka po urodzeniu i opiekowania się nie dzieckiem i po raz pierwszy spojrzenia na swoje cudowne maleństwo czy to córki czy to syna i nie ma większej radości i uśmiechu jakie potrafi nam dać nasze dziecko które przyszło na świat lub przyjdzie
proszę to powiedzieć kobiecie z depresja...
 
reklama
Ufaj i wierz że będzie wszystko ok
Ja też miałam obawy odnoście porodu przez cesarskie cięcie moja pierwsza córeczka która urodziłam i która urodziła się nie całe 2 kg a potem dokarmianie mlekiem wybudzanie odwodnienia a teraz już jest z odpornością ok ok skończyła 8 miesięcy i weszła w 9miediac swojego życia
 
Pamiętajmy że tematem postu nie było:Czy macierzyństwo jest cudowne? Tematem postu była kwestia zazdrości o córkę. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worku.
 
@Guni85 Ja osobiście mam wrażenie, że problemem jest brak poczucia własnej wartości przez autorkę postu. I nieważne czy to będzie chłopiec czy dziewczynka - głównie chodzi o to, że będzie trzeba się dzielić miłością z nowym członkiem rodziny. Może jest więcej problemów, o których nie wiemy. Może autorka nie czuje się bezpiecznie w związku. A poród tych problemów nie rozwiąże, tylko może je wyolbrzymi.
 
reklama
A pech chciał, że trafiło na naczelnego antykatola, ale przy takiej retoryce to na mnie czeka tylko piekło :D dzieki dziewczyny za dyskusje i doświadczenia. Na pewno mój problem to ciągle udowadnianie swojej wartości jako kobieta, stąd strach przed córka, że partner będzie ja bezinteresownie kochał a ja na swoją miłość ciągle muszę się starać dbaniem o ciało i niego. Myślę że tak głęboko to jest źródło tych myśli. Do tego nawarstwiający się stres, byłam dzisiaj na usg, które miało rozstrzygnąć czy różnica w rozmiarze dziecka to hipotrofia czy błąd w wyznaczeniu daty ciąży w I trymestrze, no i wyszło, że błąd daty chociaż dziecko dalej ma o niecałe dwa tygodnie mniejszy brzuch niż głowa, różnica się nie pogłębia ale ciągle występuje ☹️. Niestety żadne z moich bliskich przyjaciółek nie mają dzieci, ale jak pamiętam kuzynkę mojego byłego chłopaka, która miała wtedy 3 letnia córkę, to bardzo te córkę lubiłam i byłam jedna z niewielu osób których się nie wstydziła i z którymi chciała się bawić. Nie nie lubiłam jej bo była dziewczynka, wręcz przeciwnie :) dorabiałam też kiedyś jako animatorka dla dzieci na imprezach i przypominam sobie, że miałam z dziewczynkami świetny kontakt. Miałam wczoraj jakiś gorszy dzień przez ten stres z usg. Cieszą mnie te historie gdzie miałyście same wątpliwości ale po porodzie się rozwiewały :)
na pewno dzieci to szczęście 😊 ale są pewne rzeczy na które możemy nie mieć wpływu, jeżeli czujesz potrzebę iac pogadać ze specjalista. To na pewno nie zaszkodzi. Ja trzymam kciuki abyś mogą doświadczyć tych wszystkich pozytywnych historii, które doświadczyły dziewczyny 😊 ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to wiesz co robić. Powodzenia i trzymam kciuki 🤞😊
 
Do góry