reklama
futrzakowa
yea! to ja!
wiecie... czytałam wiele opisów porodów na innych podforach...i wiem jedno....porodu w 99,9% nie da się przeoczyć... a zawsze jak coś przeczuwamy albo nic nie wyczuwamy to można podjechać do szpitala gdzie sprawdzą co i jak i w najgorszym razie odeślą do domku :-) takie mam przynajmniej założenie... a każdy poród jest inny ...sama się dziwiłam jak czytałam te wszystkie opowieści i nie ma żadnych reguł! ŻADNYCH! stresuje mnie co prawda inna sprawa... czasem bywa że zanim zaczną się skurcze... to wody płodowe się sączą ... i czasem można pomylić z upławami ...no i może być to niebezpieczne gdy się tego nie wychwyci... to faktycznie mnie stresuje ... ale że przegapię poród to raczej nie:-)
madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
a te wody to jak odchodza? Sacza sie czy chlup i nie ma? Boje sie ze lozko zamocze jesli to sie stanie w nocy.
A ten czop to kiedy wczesniej odchodzi? Przed wodami, czy jeszcze wczesniej?
mi tak chlusnęły w szpitalu, zalałam łóżko i podłogę
futrzakowa
yea! to ja!
dobrze że w szpitalu w domu mniej sprzątania
H
Harsharani
Gość
mi tak chlusnęły w szpitalu, zalałam łóżko i podłogę
Ja bylam u siebie w kibelku. Zrobilam cos czego nie wolno- a mianowicie... Siedzialam sobie robiac siku juz podczas skurczy I tak wstalam.. I slysze: pyk. Nagle zaczelo mi sie robic cieplo, wiec od razu usiadlam... No i mniej balaganu bylo..Ale pozniej jeszcze wlasnie od czasu do czasu sobie takie fale nadplywaly (ale to mozna np podpaske zalozyc wtedy).
reklama
futrzakowa
yea! to ja!
Ja bylam u siebie w kibelku. Zrobilam cos czego nie wolno- a mianowicie... Siedzialam sobie robiac siku juz podczas skurczy I tak wstalam.. I slysze: pyk. Nagle zaczelo mi sie robic cieplo, wiec od razu usiadlam... No i mniej balaganu bylo..Ale pozniej jeszcze wlasnie od czasu do czasu sobie takie fale nadplywaly (ale to mozna np podpaske zalozyc wtedy).
w sensie co źle zrobiłaś i czemu?
Podziel się: