reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

100 pytań do... czyli pytania wyrwane z kontekstu:))

Ja wrocilam do pracy jak Ania miala 9 miesiecy. Jest w zlobku, ale w Polsce tez bym zlobkom nie ufala... Nasz jest bardzo fajny, male grupy, duzy ogrod, super jedzenie (sama bym chetnie te ich obiadki jadla). Teraz minimum 9 miesiecy tez poczekam, jak sie finansowo wyrobimy to rok. I juz po pierwszym usg bede musiala maluchowi miejsce w zlobku rezerwowac, bo to jedyny zlobek w miescie w ktorym nie ma miejsc!
Ja dzidziola jak się tylko urodzi do przedszkola zapisuje, bo też z miejscami ciężko.
 
reklama
banucha-miałam termin na maj a urodziłam w kwietniu dokładnie tak jak napisałaś:-) Udzielałam się na forum dla słodkich mam z cukrzycą ciążową. Po urodzeniu małej jakoś chciałam pogadać z mamami dzieci w tym samym wieku bo na słodziakach każda z nas wiekowo różnie,ale jakoś nie wsiąkłam w forum.Nie to co tu:-)
 
ja mialam ten komfort że byłam z młodym w domu 2 lata aż go podchowałam. potem pół roku woziłam go do taty a ja juz byłam w pracy. Jak miał 2,5 to poszedł do przedszkola. Rok chodził do prywatnego bo u ans by sie w takim wieku nie dostał, a później juz do państwowego.
Teraz chce być rok w domu i musze wrócić do pracy co by o mnie przypadkiem nie zapomnieli, 1,5 roku bedzie dziecko wożone do dziadków a potem znowu w wieku 2,5 przedszkole bo sie ze starszakiem sprawdziło.
Całe szczeście że dziadkom zdrowie dopisuje bo do tego jeszcze młody pójdzie do szkoły a tam plan lekcji równo przerabany to będą dziadki zaprowadzać do szkoły i po szkole odbierać.
 
Widze ze wiekszość miała ten luksus że albo same albo dziadkowie :-)
Ja chcę rok posiedzieć, potem na wrzesień znaleźć prace i zatrudnić nianie. Pewnie oddam jej całą pensję ale chcę pracować żeby mieć zdolność na kredyt hipoteczny
 
galaxia ja pewnie wyjde na wyrodna matke ;) ale ja sobie nie wyobrazam siedziec w domu z dzieckiem przez 2 albo 3! lata... ale to ja. Odkad wrocilam do pracy mam dla niej wiecej cierpliwosci, chce mi sie sensownie spedzac z nia czas. Ja potrzebuje robic cos innego, choc gdybym mogla (finansowo) pracowalabym troszke mniej, ze 20 godzin, a pracuje 29 tygodniowo.
 
ja sobie czas z dzieckiem dobrze wykorzystałam bo zrobiłam drugi kierunek na studiach i podszlifowałam drugi język i dzieki temu szybko znalazłam dobrą pracę.
Teraz jak pójdę na L4 to żeby dobrze wykorzystać czas chce się uczyć kolejnego języka i więcej przysiąść nad "nauką" z synem. Jak wracam z pracy to jestem tak zmęczona że nie mam siły i robimy tylko kilka ćwiczen i młody o tej godzinie tez juz nie ma siły.
 
ja będę miała rok w domu z maluszkiem i będę pisała pracę magisterską:) zanim dzidziuś będzie miał roczek to się obronię, oczywiście jak wszystko pójdzie zgodnie z planem:)
 
judyś - grunt to konkretny plan i dasz radę!:tak::tak::tak: ja do dzisiaj pamietam jak zakuwałam do egzaminów i równocześnie bujałam nogą młodego w leżaczku. Dla tego teraz sobie skołuje samoruszjący się :-D
 
ja jak bede na macierzynskim to nie mam pojecia co bede robic :-) Magisterka obroniona, do mojego zawodu nie potrzebuje języka. Może prawko zrobie
 
reklama
Lori- haha ja też chce ten samoruszający się leżaczek :D pewnie, że dam radę ,a co bym miała nie dać:) Mam dużo wsparcia w bliskich i w moim D i wiedzą, że zależy mi na skończeniu tych studiów jak najprędzej, żeby się to później nie wlekło. Tym bardziej, że 5 rok to praktycznie same seminarium więc będę jeździć tylko raz w tygodniu na uczelnie :)
 
Do góry