reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

100 pytań do... czyli pytania wyrwane z kontekstu:))

Ja wrocilam do pracy jak Ania miala 9 miesiecy. Jest w zlobku, ale w Polsce tez bym zlobkom nie ufala... Nasz jest bardzo fajny, male grupy, duzy ogrod, super jedzenie (sama bym chetnie te ich obiadki jadla). Teraz minimum 9 miesiecy tez poczekam, jak sie finansowo wyrobimy to rok. I juz po pierwszym usg bede musiala maluchowi miejsce w zlobku rezerwowac, bo to jedyny zlobek w miescie w ktorym nie ma miejsc!
Ja dzidziola jak się tylko urodzi do przedszkola zapisuje, bo też z miejscami ciężko.
 
reklama
banucha-miałam termin na maj a urodziłam w kwietniu dokładnie tak jak napisałaś:-) Udzielałam się na forum dla słodkich mam z cukrzycą ciążową. Po urodzeniu małej jakoś chciałam pogadać z mamami dzieci w tym samym wieku bo na słodziakach każda z nas wiekowo różnie,ale jakoś nie wsiąkłam w forum.Nie to co tu:-)
 
ja mialam ten komfort że byłam z młodym w domu 2 lata aż go podchowałam. potem pół roku woziłam go do taty a ja juz byłam w pracy. Jak miał 2,5 to poszedł do przedszkola. Rok chodził do prywatnego bo u ans by sie w takim wieku nie dostał, a później juz do państwowego.
Teraz chce być rok w domu i musze wrócić do pracy co by o mnie przypadkiem nie zapomnieli, 1,5 roku bedzie dziecko wożone do dziadków a potem znowu w wieku 2,5 przedszkole bo sie ze starszakiem sprawdziło.
Całe szczeście że dziadkom zdrowie dopisuje bo do tego jeszcze młody pójdzie do szkoły a tam plan lekcji równo przerabany to będą dziadki zaprowadzać do szkoły i po szkole odbierać.
 
Widze ze wiekszość miała ten luksus że albo same albo dziadkowie :-)
Ja chcę rok posiedzieć, potem na wrzesień znaleźć prace i zatrudnić nianie. Pewnie oddam jej całą pensję ale chcę pracować żeby mieć zdolność na kredyt hipoteczny
 
galaxia ja pewnie wyjde na wyrodna matke ;) ale ja sobie nie wyobrazam siedziec w domu z dzieckiem przez 2 albo 3! lata... ale to ja. Odkad wrocilam do pracy mam dla niej wiecej cierpliwosci, chce mi sie sensownie spedzac z nia czas. Ja potrzebuje robic cos innego, choc gdybym mogla (finansowo) pracowalabym troszke mniej, ze 20 godzin, a pracuje 29 tygodniowo.
 
ja sobie czas z dzieckiem dobrze wykorzystałam bo zrobiłam drugi kierunek na studiach i podszlifowałam drugi język i dzieki temu szybko znalazłam dobrą pracę.
Teraz jak pójdę na L4 to żeby dobrze wykorzystać czas chce się uczyć kolejnego języka i więcej przysiąść nad "nauką" z synem. Jak wracam z pracy to jestem tak zmęczona że nie mam siły i robimy tylko kilka ćwiczen i młody o tej godzinie tez juz nie ma siły.
 
ja będę miała rok w domu z maluszkiem i będę pisała pracę magisterską:) zanim dzidziuś będzie miał roczek to się obronię, oczywiście jak wszystko pójdzie zgodnie z planem:)
 
judyś - grunt to konkretny plan i dasz radę!:tak::tak::tak: ja do dzisiaj pamietam jak zakuwałam do egzaminów i równocześnie bujałam nogą młodego w leżaczku. Dla tego teraz sobie skołuje samoruszjący się :-D
 
ja jak bede na macierzynskim to nie mam pojecia co bede robic :-) Magisterka obroniona, do mojego zawodu nie potrzebuje języka. Może prawko zrobie
 
reklama
Lori- haha ja też chce ten samoruszający się leżaczek :D pewnie, że dam radę ,a co bym miała nie dać:) Mam dużo wsparcia w bliskich i w moim D i wiedzą, że zależy mi na skończeniu tych studiów jak najprędzej, żeby się to później nie wlekło. Tym bardziej, że 5 rok to praktycznie same seminarium więc będę jeździć tylko raz w tygodniu na uczelnie :)
 
Do góry