reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

100 pytań do... czyli pytania wyrwane z kontekstu:))

Wybiegam w przyszlosc ale ostatnio sie nad tym zastanawiałam Dziewczyny które już macie dzieci. Po jakim czasie wróciłyście do pracy? Ja myślę, że zostanę rok a potem niania bo żłobkom nie ufam. Sama byłam nianią i wiem że to lepsze niż jakikolwiek żłobek. A wy co zrobiłyście z maluchami?
 
reklama
galaxia ja mialam o tyle dobrze ze poszlam do pracy na pol etatu ja maly mial 2 latka i przez te godziny albo zajmowala sie babcia albo ciocia tylko ze jak go odbieralam to przez pol godz musialam malego ustawiac od nowa ze to ja rzadze a nie on.....pozniej jak juz poszlam do pracy to maly mial 3 lata czesto byl z tata bo ustawialam tak zmiany ze z ciocia byl tylko 3 godz a pozniej juz z tata....prace mam pod nosem wiec zawsze albo pomachal mi z balkonu albo przychodzil dac buziaka do pracy:tak:
 
Ja dość szybko wracałam do pracy. Z Igorem jak miał prawie 5 miesięcy, a potem niestety ostro z pracą przeginałam:eek: Z Alicją na 2-3h jeździłam do pracy i z domu pracowałam jak Młoda miała 3 miesiące, potem jak miała 6 miesięcy przez miesiąc na połowę czasu, a potem normalnie, ale moimi dzieciakami się moja mama zajmowała.
Teraz będę pewnie ponad rok.
 
ja do pracy poszłam jak mały miał 6 miesięcy, ale tylko dlatego, że zdecydowaliśmy się na dziecko pod koniec moich studiów i chciałam szybko iść do pracy coby to moją karierę zawodową zacząć :) bałam się zbyt dużej luki w CV ;) teraz to inaczej rok macierzyńskiego i potem poszukiwania nowej pracy :sorry: mam nadzieję że się szybko uda, chociaż boje się że nikt nie będzie chciał świeżo upieczonej mamy :(
 
a ja Wam powiem, że najchętniej wzięłabym rok macierzyńskiego, później się zobaczy...
natomiast mam jeden problem...na początku przyszłego roku chcemy wziąć kredyt hipoteczny. tyle, że ja na macierzyńskim będę, a mój Ł pracuje na umowie zleceniu. zaczynam się martwić czy dostaniemy kredyt.
w tym roku zaczynamy budowę domu...
 
Ja poszłam na pół etatu jak Amelka miała pół roku.M.przesunął godziny pracy i tak funkcjonujemy.Małą przekazujemy sobie po drodze i wtedy odprowadzam M.do pracy bo to w naszej miejscowości a jak nie ma pogody to gnam do domu i tylko buzi buzi.Nie widuje się z M.ale córka jest przywiązana do obojga rodziców i tylko my jej zapewniamy opiekę.Nie żałuje mimo że w pracy robię g.....nie wróciłam na swoje stanowisko i na każdym kroku jestem lekceważona(polityka prorodzinna)

Przy drugim obowiązkowo rok macierzyńskiego a potem...hmmm
 
Ja cóż - nie wróciłam do pracy (bo moje stanowisko zostało obsadzone i wiedziałąm że mnie tam nie chcę z powrotem - polityka prorodzinna, %&($%R@#! ) tylko po macierzyńskim wzięłam wychowawczy - mam udzielony do października br, więc w wrześniu powinnam płynnie przejść na macierzyński (myślę, że firma nawet będzie tak wolała niż przywracać mnie na stanowisko) a potem... będziemy się zastanawiać potem.
 
Banucha-Patrzę że mamy dzieci w takim samym wieku,przez chwilę byłam w kwietniówkach ale sporo po urodzeniu Amelki i jakoś nie mogłam się wciągnąć
 
Ja wrocilam do pracy jak Ania miala 9 miesiecy. Jest w zlobku, ale w Polsce tez bym zlobkom nie ufala... Nasz jest bardzo fajny, male grupy, duzy ogrod, super jedzenie (sama bym chetnie te ich obiadki jadla). Teraz minimum 9 miesiecy tez poczekam, jak sie finansowo wyrobimy to rok. I juz po pierwszym usg bede musiala maluchowi miejsce w zlobku rezerwowac, bo to jedyny zlobek w miescie w ktorym nie ma miejsc!
 
reklama
Do góry