reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Wiecie co dziewczynki naszla mnie smutna refleksja.....
`Tak sobie pochdzilam po naszych BB-forach i... Jestem tu chyba najdluzej...Najdluzej i nadal bez malenstwa... wszystkie inne dziewczyny, ktore pamietam i znam z BB od 2005 roku juz maja swoje dzidziolki albo fasolki w brzuszkach... ja nadal nic... Troche mi smutno i przykro z tego powodu.. i tak co miesiac od 2 lat ktos tu na forum pisze mi ze - napewno sie uda ze sie doczekam ze musze wierzyc, ze przyjdzie moja kolej,zeby sie nie poddawac, ze nastepny cykl napewno bedzie owocny, itd itd..
Ale tak sie nie dzieje...nie wiem co mam myslec...oprocz tego ze jestem tu najdluzej to pewnie tez jestem tu najstarsza... I z kazdym miesiacem bedzie trudniej...Dlaczego sie tak dzieje? Co w moim zyciu jest nie tak ze to czego tak bardzo pragne ciagle jest tak daleko....


Majeczko - to fakt , od niedawna jestem na forum. Ale moje starania to 28 cylki, właśnie zaczęłam 29-ty.
Pewnie,że nie jest łatwo, zresztą nikt nie powiedział że będzie.
Też żyję od @ do @ i czasem mam wszystkiego dość. Mimo to wierzę, że się uda. Obydwoje z mężem bardzo tego pragniemy i robimy to co w naszej mocy by marzenie się spełniło.
Też czasem myślę, że za późno zaczęłam starania....ale tak się złożyło. Mam 38 lat i nie zamierzam się poddawać.
Ty też się nie poddasz....poprostu masz teraz małego doła, to wszystko.
Ale jutro wyjdziesz z niego i poczujesz że masz mnóstwo siły, BO MASZ.
 
Wiecie co dziewczynki naszla mnie smutna refleksja.....
`Tak sobie pochdzilam po naszych BB-forach i... Jestem tu chyba najdluzej...Najdluzej i nadal bez malenstwa... wszystkie inne dziewczyny, ktore pamietam i znam z BB od 2005 roku juz maja swoje dzidziolki albo fasolki w brzuszkach... ja nadal nic... Troche mi smutno i przykro z tego powodu.. i tak co miesiac od 2 lat ktos tu na forum pisze mi ze - napewno sie uda ze sie doczekam ze musze wierzyc, ze przyjdzie moja kolej,zeby sie nie poddawac, ze nastepny cykl napewno bedzie owocny, itd itd..
Ale tak sie nie dzieje...nie wiem co mam myslec...oprocz tego ze jestem tu najdluzej to pewnie tez jestem tu najstarsza... I z kazdym miesiacem bedzie trudniej...Dlaczego sie tak dzieje? Co w moim zyciu jest nie tak ze to czego tak bardzo pragne ciagle jest tak daleko....


Majeczko - to fakt , od niedawna jestem na forum. Ale moje starania to 28 cylki, właśnie zaczęłam 29-ty.
Pewnie,że nie jest łatwo, zresztą nikt nie powiedział że będzie.
Też żyję od @ do @ i czasem mam wszystkiego dość. Mimo to wierzę, że się uda. Obydwoje z mężem bardzo tego pragniemy i robimy to co w naszej mocy by marzenie się spełniło.
Też czasem myślę, że za późno zaczęłam starania....ale tak się złożyło. Mam 38 lat i nie zamierzam się poddawać.
Ty też się nie poddasz....poprostu masz teraz małego doła, to wszystko.
Ale jutro wyjdziesz z niego i poczujesz że masz mnóstwo siły, BO MASZ.
 
Dziekuje Vonko... Ty chyba jednak masz wiecej wiary i sily niz ja... Oczywiscie, ze sie nie poddam, poprostu coraz trudniej mi uwierzyc ze jednak zdarzy sie cud... Ale probowac bede, dopoki starczy mi sil i zdrowia...i pieniedzy...
 
Dziekuje Vonko... Ty chyba jednak masz wiecej wiary i sily niz ja... Oczywiscie, ze sie nie poddam, poprostu coraz trudniej mi uwierzyc ze jednak zdarzy sie cud... Ale probowac bede, dopoki starczy mi sil i zdrowia...i pieniedzy...
 
Dziewczyny kochane...
Nie traćcie nadziei - proszę!! Wiem - łatwo mi mówić, ale... chyba sama jestem w nieco "gorszej" sytuacji, bo jestem świeżo upieczonym singlem, pragnę założyć rodzinę a mam już 33 lata a kandydatów do roli tatusia brak... Ja nadal wierzę, że Wam się uda - może trzeba odrobiny dystansu i luzu od ciągłego napięcia związanego z wyczekiwaniem... I wtedy się UDA!! Wiem ,że to trudne, bo jak mnie na czymś bardzo zależy, to trudno o tym nie myśleć...
 
Dziewczyny kochane...
Nie traćcie nadziei - proszę!! Wiem - łatwo mi mówić, ale... chyba sama jestem w nieco "gorszej" sytuacji, bo jestem świeżo upieczonym singlem, pragnę założyć rodzinę a mam już 33 lata a kandydatów do roli tatusia brak... Ja nadal wierzę, że Wam się uda - może trzeba odrobiny dystansu i luzu od ciągłego napięcia związanego z wyczekiwaniem... I wtedy się UDA!! Wiem ,że to trudne, bo jak mnie na czymś bardzo zależy, to trudno o tym nie myśleć...
 
reklama
Do góry