witajcie....
moj urlopik minal niestety,ale sobie troszke odpoczelam i juz zaplanowalam nastepny
.... w marcu tez tydzien ( bedzie jeszcze platny) a w wakacje wezme sobie najwyzej kilka dni bezplatnych... wiecie,ze we Francji maja 5-6 tygodni platnego urlopu...
Antila- twoje psiny sa super.... ja nie posiadam zwierzakow,bo nie bardzo lubie,ale moi rodzice maja jedna kundelke,ktora sie wabi Zabka a ja na nia zawsze wolam "Zabuchna moje slicznosci".... jest juz dosc stara i zawsze mnie zaskakuje,ze mnie poznaje jak przyjezdzam do Polski i nie odstepuje .... drugi pies jest "podworkowy" bernardyn i sie wabi chyba Saba a ja na nia wolam "duza pies" bo jest na prawde duza w porownaniu do Zabuchny.... wlasnie Zabuchna zapelnila u moich rodzicow miejsce malego dziecka i tak sie z nia troche obchodzili na poczatku i jest rozpuszczona jak dziadowski bicz... ale jest kochaniutka i na prawde bystra.... jak moja mama zachorowala na raka to wyobrazcie sobie,ze Zabuchna tez..... na szczescie obie sie wykurowaly....
jesli chodzi o wozki,lozeczka,wyprawke,dekoracje pokoiku badz kacika to bardzo chetnie pomoge w przygotowaniach,bo uwielbiam to i chyba rzeczywiscie wiem co nie co na ten temat.... a rowniez wspolne pogaduchy duzo pomagaja w eliminacjach nietyle rzeczy zbednych ( bo te zawsze sie znajda;-)) co zlej jakosci badz w podjeciu decyzji,bo co dwie glowy to nie jedna...
Jagus33- obejrzalam sobie zdjecia z tego szpitala w Niemczech i jestem na prawde pod wrazeniem... tutaj nie widzialam takich "mebli", ale musze przyznac,ze nie boje sie personelu i ich stosunku do mnie... bo po tym co poczytalam sobie na bb o porodach to czasami wydaje mi sie,ze chyba nie zdecydowalabym sie na dziecko... czasami to prawde mowiac ciezko jest uwierzyc w to jak lekarze i polozne potrafia byc niefachowi ...
Majeczko- mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze... najwazniejsze,ze juz znaleziono przyczyne i wiadomo jak ja leczyc.... trzymam kciuki...
Carioca77- mam nadzieje,ze mdlosci minely i czujesz sie super i wypoczywasz... ja tez bede miala przez pierwsze kilka dni "szok pourlopowy", ale juz sobie zaplanowalam nastepny,wiec mam nadzieje,ze ten szok bedzie w miare lagodny...
... co do wypoczecia to troche mi sie udalo... jednak bylo za krotko i jakos tak nie mam ochoty wrocic do mojej pracy... ale na razie nie mam za duzo wyboru,bo jak chce macierzynski to musze pracowac.... co do moich zaplanowanych rzeczy,ktore chcialam zrobic,to ... nie udalo mi sie ale nie zjac nie uciekna....
JA TEZ UWIELBIAM ZALEWAJKE !!! i byla to pierwsza zupa jaka w zyciu ugotowalam....
Najka- nie doluj sie! bedzie dobrze...
Monik75- trzymaj sie! @ na pewno przyjdzie.... a co do konta to moje ciagle jest pustawe,bo jestem chyba shoppoholiczka.... uwielbiam zakupy i zawsze cos wyszperam....
Vonko- troche winka czy innego rodzaju alkoholu jest bardzo wskazane... Joe ojciec robi przepyszne wina.... ostatnio zrobil czerwone i bylo tak smaczne jak juz dawno nie mialam okazji...
wagnies, Sensi, anusienka, Alek, Kajunia i cala reszta 30-tek sciskam mocno i trzymam kciuki za rychle zafasolkowanie!