Lapsis - :-) może w tym magicznym okresie się spełni i nasz cud? Życzę całej Twojej rodzinie zdrowych i spokojnych Świąt - do "zobaczenia" w Nowym Roku :-)
Najka - a więc mój pęcherzyk jeszcze jest, ale jeszcze nie przejżały, wielki ten dominujący - 19,5x25,6 - owulka tuż tuż. Ponadto prawy jajnik nieźle pracowity - oprócz dominującego mam jeszcze 3 jajeczka - dwa było widac juz we wtorek, ale juz nie urosły i trzecie, ale malutkie zupełnie. Lekarz aż się spytał czy miałam jająś stymulację hormonalną jajeczkowania. Wcinałam codziennie do śniadania natkę pietruszki, albo może to ten castagnus? Teraz go juz nie biorę, bo od dzis przyjmuje duphaston.
W kazdym razie ja owulki spodziewam sie w Wigilię.
w każdym razie monitoring konsewetnie będzie kontynuowany, bo szkoda żeby po 2 monitoringach nie być pewnym jak się zakończył. W I dzień świąt mnie lekarz przyjmie (sam zaproponował). I wogole mam szczescie do lekarzy - wreszcie. Moja gin z NFZ jest przesympatyczna, cierpliwa i nie pożałowała skierowania na monitoring (ten pierwszy, bo na drugi nie miała podstaw mi dac, bo nie ma podejzen bezowulacyjnych cykli). A ten od usg ma na wzgledzie dobro pacjentki - nawet finasowe - bo gdyby nie to, ze przyjmie mnie w swieta, to pelny monitoring odbyl by sie dopiero w nastepnym cyklu - i wszystko od nowa. Dlatego podam ich nazwiska - dr. Niedźwiedzka i dr. Fiutowski, oboje przyjmują w Sopocie.
My mamy wszystkie prezenty. Mojemu Misiowi zamówiłam coś na allegro, ale nie doszło
wiec dzis mu kupilam prezencik na szybkiego, ale bardzo ladny i napewno będzie zadowolony. Chodzi dumny z tego, że mi ponoć coś ładnego kupił, aż mnie skreca z ciekawosci, ale nie daje sie podpuscic. Przede mna chowa prezenty, na pewno nie ma tego u nas w domu
. A Miś skolei jest taki, ze nawet jakby stało przed jego nosem i wiedzialby, ze to dla niego - to i tak by nie zajzal.